Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Radosław Świetne! Bardzo mi się podoba, ale zrezygnowałabym z powtórzenia frazy tytułowej i próbowałabym zastąpić innym wyrażeniem albo zrezygnować tylko z wyrazu 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W każdym razie z podobaniem.

Pozdrawiam!

Opublikowano

@ais Dziękuję. Można też zatytułować po prostu Komary. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Myślę, że fraza "dajmy spkój komarom" jest wymowna: i w znaczeniu dosłownym - wszak to komary zazwyczaj nie dają nam spokoju w sezonie ;) ale i metaforycznym. Natomiast, rzeczywiście skłaniałbym się do zmiany tytułu. Przemyślę jeszcze Twoją sugestię, bo może rzeczywiście warto pomyśłeć nad wersem

 

ze spokojem.   

Tytuł Komary według mnie jest spójniejszy z początkiem utworu: "on" a później "ona". 

 

hhmm -  Dałaś mi do myślenia. 

Opublikowano

@Radosław Muszę być szczera, bo inaczej nie mogłabym patrzeć na siebie w lustereczku:

a więc wolałam poprzedni tytuł. 

Niektórzy autorzy odzierają teksty z tytułów, które są kluczowe. Nie chodzi o to, by były kawą na ławie, ale by zapalały neuroprzekaźniki.

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, zgoda. Natomiast nie mam nic przeciwko wpływowi osoby, kótra przychodzi z informacją zwrotną, a także swojej niepewności i wahaniu się co do ostatecznego kształtu utworu. Dla mnie to sedno procesu tworzenia. No ale to tylko moje zdanie ; )

  • Radosław zmienił(a) tytuł na Dajmy spokój komarom
  • 2 tygodnie później...
  • Radosław zmienił(a) tytuł na Dajmy spokój

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ma ta gagatku puk - ta gaga tam.  
    • Nadeszły dziwne lata, które tak naprawdę nigdy się nie skończyły, ale ja po raz pierwszy zrozumiałem, że wolność pojawia się jedynie w marzeniach, bo tu, na dole, nawet sny kąpią się w smole, a piękno stanowi ten zapach wiosny w styczniu, który rozpyla magię zza rogu, by trochę ulżyć nam, Nędznikom, którzy nie zasługują na oświetlony pałac.   Nie, Nami bawi się Stary Bydlak, napuszczający biedaka na biedaka, nieznający drzazg ani siniaków, z radością oglądający przejeżdżających się ludzi na arenie, którą ułożył jego umysł grabarza. On najchętniej kupiłby każdemu bilet na drogę krzyżową i gdyby nie Prometeusze dzień trwałby tyle, ile jest godzin codziennej niewoli. Stare Bydle kwili z uciechy, kiedy wysyła kolejne orły do grzebania w ich wątrobach.   Zna koniec, podczas gdy my, Nędznicy, najbardziej się go obawiamy, przekazując strach naszym następcom, a nadzieję kładąc w marzeniach, choć naprawdę to w marzeniu jest jedyna nadzieja.   I jak co roku dziękujesz skinieniem głowy, bo usta nie byłyby w stanie tego wypowiedzieć, bo my, Biedacy, jesteśmy prości, nie tak jak te bandy uniwersyteckie, które za sztuczne złoto zapomniały stare pieśni o polu walki w naszych sercach „Dostojewski? Nie! To Rosjanin Nie człowiek”. Zatem biorą lub depczą różańce, zależnie od tego, kto jest na ambonie, a dla Nas, którzy chcą po prostu najeść się jutro, liczy się ten zapach wiosny, który zbuntował pierwsze pierwiosnki, dające nadzieję, że kiedyś marzenia nie skończą się i nie zaczną na strachu, bo są jak niezapisane nuty, słyszalne przy jednym lub drugim murze, niedostępne jak nabity rewolwer, niepożądane jak dzisiejszy obiad, są niechcianym podarunkiem ognia, a niestety walczyć potrafimy jedynie na polecenie Starego Bydlaka i wchodzimy w jego miny, bo nie rozumiemy, że słowa, które wypowiadamy, dotyczą najczęściej tylko Nas samych.   Aż w końcu, któregoś srebrnego dnia, pojmiemy start i metę naszych codziennych polowań. Kiedy już skończy się strach, koło czasu podzieli nas na orły, tchórzy i Prometeuszy, i dlatego tak mało jest pomników ku czci tych ostatnich na świecie, bo cały czas okrążani jesteśmy przez własne zjawy, które szepczą: „Bój się, trwaj i bój…”.
    • Żart, straż.      
    • Popadało w okno - Lonko - woła da pop.  
    • @hollow man Oczywiście. Sam kiedyś kochałem palić..Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...