Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Sprawdzałam w obawie przed gafą w słowniku i w korpusie języka polskiego, i owszem występuje odmiana  w formie „podwojów” i „podwoi”, nie wiem która forma jest częście uzywana, wiem natomiast, ze obie poprawne, moze ewentualnie jedna bardziej archaiczna od drugiej

 

A to, ze sa takie robaczki dowiedzialam sie doslownie przy okazjii sprawdzania tego slowa w internecie :)

To sie nazywa walka z marnotrawstwem! Haha

Nie ma w koncu nic złego w abstrakcyjnych skojarzeniach, fajnie, ze chociaz w taki sposob udalo mi sie oddzialywac na wyobraznie czytelnika :D

Temat ciekawy, dziekuje za linka! I za czytanie, i za komentarz

pozdrawiam :)

Cieszę się, że można w tym tekście odnaleźć jednak jakieś ukojenie, pisany był z taką moją potrzebą (o czym dobitnie świadczy kolejny tekst o powrotach, ucieczkach lub schronach), dziękuję, że czytasz, pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję Ci, miło że do mnie zawitałeś :) ja rowniez ostatnio rzadko się tu pojawiam, miałam przerwę od aktywności na forum (stąd tez mam duze zaległości w czytaniu), ale powracam w miarę możliwości, pozdrawiam Cię i dziękuję za czytanie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czasem taka ucieczka wydaje się jedynym słusznym rozwiązaniem, masz rację, im dłużej "na wygnaniu", tym trudniej

Trudne pytanie, Ja myślę, że warto, o ile ma się do czego/kogo wracać, bo inaczej skąd wziąć motywację?

@Rafael Marius a i rzecz jasna pięknie dziękuję Ci za mądry komentarz i za czytanie, dobrego wieczoru życzę :D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Haha zapewne tak!

I teraz pytanie, czym ta „pustelnia”jest, czy naprawdę bezpiecznym azylem?

 

Czy to tylko projekcja zmęczonego umysłu? Czy wspomnienia, przed którymi próbuje się bronić

Jak zwykle dopuszczam wszelkie możliwe interpretacje

Skłaniam się ku pierwszej opcji, ale pozostawię to niedopowiedziane…

 

dziękuję za komentarz i za czytanie, pozdrawiam Cię :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję za sugestię, przecinek w pierwszej pisanej wersji był, ale po dalszej edycji przed publikacją stwierdziłam, że usunę

Wyznaję 2 zasady, które wychodzą mi na dobre (oczywiście kwestia subiektywna)

1. Wybiórcze stosowanie interpunkcji w wierszach

2. Jeśli jednak coś razi swoją obecnością (lub w tym przypadku swoim brakiem) znaczy, że jest zbędne (lub potrzebne)

Dlatego bardzo dziękuję, jeszcze przemyślę

 

Nie do końca tak mi się to w głowie układa jak Tobie, ale szanuje Twoj sposob patrzenia. Czyli w takim ujęciu „metaforycznym” jak piszesz powyzej tego wnętrza nie ma, kwestia dla mnie do przemyślenia, moze zrozumiem ;)

 

Dziękuję za czytanie i wiele wnoszący komentarz

pozdrawiam Cie!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy To bardzo ciekawy tekst – gotycka opowieść utrzymana w klimacie Poego, z nutką polskiego romantyzmu. Stworzyłeś atmosferę, w której dom nie jest po prostu nawiedzony – on jest żywy w swojej martwości. "Zimna klatka bestii", "depresyjne mary", duchy pijące wino – to wszystko buduje poczucie, że narrator sam stał się duchem we własnym domu, zanim jeszcze umarł. Świetna postać Toma Donnery'ego – ten kontrast między jego wiktoriańską elegancją a piekielną energią (lawendowa marynarka, ogniście rude włosy, "głos jak z horroru") jest genialny . Jego stwierdzenie - "umarł Pan za życia" – to sedno całej historii. Obaj, żywy i martwy, są ofiarami zdrady. Stwierdzenie, że "zdrada zabija celniej niż sama śmierć" – to zdanie jest kluczem do zrozumienia całej opowieści. Podoba mi się zakończenie z piersiówką przy grobowcu. :) Ten świat ma potencjał na całą serię opowieści o duchach w tym domu. Pozdrawiam.  
    • nic nie mów proszę rysuję ślady wolne od skreśleń upadłych liści zanim jesień się rozśpiewa   nic nie mów nalegam idę po zapachu przenosi mnie ponad nagie gałęzie nie słyszę szelestu litości   swobodnie spadam razem z nimi jestem żółty brązowy lekki jestem teraz wiem że wiatr nie wieje mówi do mnie   słucham  
    • Ja może tak nie do końca w temacie, ale jako pasjonatka fotografii (amatorka, co prawda) zachwyciłam się grafiką pod tekstami. Piękne ujęcie.   Nie mam do końca pewności, czy to chcesz nam powiedzieć, że oficjalna historia wciąż przemilcza to, co najważniejsze. Mało znane postaci, epizody - są bardziej znaczące i może w nich tkwi klucz, by zrozumieć, dlaczego losy ludzkości potoczyły się tak, a nie inaczej. I dlaczego wciąż tkwimy w tych samych błędach.  
    • Ten wiersz skojarzył mi się z heksagramami. Jest taki heksagram w chińskiej Księdze Przemian, o nazwie studnia, złożony z dwóch trygramów: grunt/wiatr + otchłań/woda. Symbolizuje bogactwo duchowe i odwołuje się do zasobów wewnętrznych człowieka, z których należy korzystać w zrównoważony sposób. Nie powinno się także ich marnować, trwonić - chyba przede wszystkim na niepotrzebną pogoń za splendorem osobistym i na miotanie się między rozmaitymi sprzecznościami życiowymi, które nas wyczerpują. Studnia (i woda w niej) to samoświadomość, wiedza, równowaga i wewnętrzny spokój. W wierszu wyraźnie widzę, że peel usiłuje znów odnaleźć utracone szczęście, płynące przede wszystkim z tego, że człowiek żyje w zgodzie ze sobą i światem, za niczym rozpaczliwie nie goni, intuicyjnie wycisza się, dogaduje ze swoimi emocjami i zawsze wie, jak się podnieść z energetycznych "dołków".
    • @tie-break Dowcip goni dowcip. I tak trzymać.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...