Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Są takie chwile w życiu przewrotnym,

Kiedy bańka rozdęta do granic pęka -

kiedy toczy się lekko mydlana opera,

zaś w ciszy wielebnej myje rękę ręka.

 

I kiedy wszystko się gładko zazębia,

Gdy słodki trel ptasi krąży nad nami,

Piękny mechanizm się nagle zaciera,

A sens dalszy znika i jest do bani.

 

Do bani właśnie jest na straganach,

Ugiętych pod górą chrzanu, ogórków,

Które w porozumieniu, nagle zdrożały -

A to z przyczyny hiszpańskich nurków.

 

Pani Pelagii, z baru : "Pod Szprotem",

Zwartej i czujnej, w białym mundurku,

Solniczkę i rower gwizdnął żul jakiś -

Nie przewidziała hiszpańskich nurków.

 

A że był czwartek, więc czekał fryzjer -

Balejaż, czesanie, cięcie pazurków.

Przychodzi, lecz darmo drzwi szarpie -

"Awaria z powodu hiszpańskich nurków"

 

Mąż sprawiedliwy szedł prostą drogą.

Prawą szedł stroną, lecz gwizdał fałszywie.

Czekając na tramwaj, leżał do rana -

Wiedział o nurkach z Hiszpanii wypływie ?

 

Wzięty kochanek i macho w jednym,

Już był w ogródku, lecz zaciął w rozporku.

Choć bardzo się starał, metal nie puścił -

Też nie przewidział hiszpańskich nurków.

 

Na jakiejś komendzie, w jakiejś stolicy,

Ktoś słuchał nocą basowych chórków.

Wtem bas się urwał, padł strzał armatni -

Ktoś nie rozpoznał hiszpańskich nurków.

 

Naczelnik kraju na obiad, w czwartek,

Barszczu i ruskich przybywszy, smakował.

Lecz barszcz się skwasił Magister Julii,

Gdyż Prezes o nurkach nie informował.

 

Wieści przez eter jak stado słoni pędzą,

Sens zadeptując, choć jeden złapałem.

Lecz mimo wysiłków i mnie się urwał -

Hiszpańskich nurków nie przewidziałem.

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

(wersja udźwiękowiona)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1Bardzo dziękuję!  Czarnobyl to rzeczywiście mocny punkt odniesienia dla tego rodzaju obrazów. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie!  @huzarc Dziękuję za ten piękny, głęboki komentarz. To "ciche requiem" – tak, właśnie to. @Annna2 Dziękuję za ten piękny komentarz i za przywołanie słów księdza Twardowskiego. Twoje słowa o tym, że "ich nie ma na cmentarzu, są w Niebie" to właśnie ta nadzieja, która pozwala pisać o nieobecności bez rozpaczy. Serdecznie pozdrawiam.
    • @Berenika97  piękny wiersz, wzruszający, we mnie też jest, jak miłość, co zwycięża śmierć.  Tam wszyscy trafią, a my ich odwiedzamy- a ich nie ma tam na cmentarzu. Ich nie ma- są w Niebie.   Mieszkańcy są na delegacji w poprzednim życiu. Zostawili herbatę, która nie stygnie lecz gęstnieje i książki otwarte na stronie, gdzie bohater miał zrozumieć - lecz zdanie urwało się jak tętno.     "Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy tylko co nieważne jak krowa się wlecze najważniejsze tak prędkie że nagle się staje potem cisza normalna więc całkiem nieznośna jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy kiedy myślimy o kimś zostając bez niego." (ks. Jan Twardowski)  
    • @lena2_ Cisza jako dawanie, nie branie – to odwrócenie perspektywy. Zwykle cisza kojarzy nam się z pustką, brakiem. Ty pokazujesz ją jako pełnię, jako ziemię, która karmi. Cisza nie ogłasza swojej wartości, po prostu jest płodna. Czasem cisza to po prostu przestrzeń, w której coś ważnego może się narodzić. Pięknie!
    • @Berenika97 To wiersz o miejscu pamięci, które nie chce już mówić, ale nadal przechowuje ślady istnienia. Widmo miasta, jako metafora wygaśniętej tożsamości. Proces ten nieustannie zachodzi unieważniając porządek świata, bo choć architektura miasta wydaje się geometrycznie spójna, to jest jednocześnie tłem dla chaosu zacierającego znaczenia. Pozostają pytania, a nie ma już odpowiedzi. Pozostaje ciche requiem.
    • Zainspirowany poczytałem w Googlach i znalazłem parę książek pod tym, czy podobnym tytułem.  Pierwsze skojarzenie to Czarnobyl, gdzie to tak wygląda, bo widziałem film, a w pamięci jest pewnie, jak piszesz.  Pozdrawiam serdecznie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...