Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Smutno mi...


Rekomendowane odpowiedzi

Smutno mi jest. 
Stan ten osacza mnie, 
jak wąż drzewo życia. 
Pewnie nie wiesz, jak to jest...
Ja to wiem, aż za dobrze.
Wieczoru mrok uspokoja i wycisza, 
By wczesnym rankiem wybuchnąć jak wulkan od nowa. 
I tak każdego dnia... 
Czy ta pętla kiedyś pęknie? 
Czy ta karuzela w końcu zatrzyma się? 
Lawirujesz gdzieś między-pomiędzy, 
miotając się jak dzikie zwierzę.
Spokoju nie zaznasz, o nie, 
trudności piętrzą się. 
Wieża Babel przy tym to nic, 
tu spokój potrzebny jest. 
Jak jednak osiągnąć ten stan...? 


 

Edytowane przez Smutna (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Niektóre depresje przebiegają z objawami dysforii. Nie winiłbym za to leków.
Być może winne są zaburzenia osobowości, a te wymagają psychoterapii. Depresja może być wtórna. Wtedy leki nie wiele pomogą.
Zresztą wiele osób jest źle leczonych, ale to nie jest wina leków, tylko tego kto je przepisuje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja bym stawiał na to, że jest niewłaściwie leczona. Takie choroby nadal są w powijakach i muszą walczyć z wieloma mitami i przeciwnościami. Ze swojego doświadczenia powiem Ci, że od leków antydepresyjnych do agresji to jest długa droga.

Widzisz, problem jest także taki, że osoba leczona może manipulować faktami i nie poddawać się leczeniu, może po prostu okłamywać lekarza.

Współczuję sytuacji. Musi być Ci bardzo ciężko. Wiersz to oddaje.

Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tectosmith Ona cały czas manipuluje faktami. Z życia swojego i mojego. Wypomina, że zmarnowałam jej życie. O wyzwiskach i bójkach, bo też musiałam się bronić, bo gotowa była mnie udusić. Jak zaczynam z nią rozmowę to źle. Jak milczę i nie zaczepiam jej, też źle. Wszystko moja wina. Użala się nad sobą często. Mam nadzieję, że to kiedyś się skończy. 

@Rafael Marius lekarz zgarnia 180 zł za receptę i g...o co go obchodzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Smutna  Naprawdę mi przykro. Ja sam mam toksyczną matkę i potrafię sobie wyobrazić przez co przechodzisz. W moim przypadku pomogło zwykłe chamstwo. Przestałem się "pieścić" z jej uczuciami i tak samo jak i ona obwiniała mnie, tak i ja jej odpłacałem. Pomogło. Do pewnego stopnia.

Musisz się bronić i to koniecznie. Nie bój się ranić. Do takiej osoby nie przemówi ani współczucie, ani zdrowy rozsądek. Koniecznie musisz zadbać o siebie.

Proponuję też zmienić lekarza jeśli to możliwe. Różni ludzie, różnie do wszystkiego podchodzą. Niektórzy faktycznie mają "zlew" na wszystko.

Trzymaj się. Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja też mieszkam ze starszą wiekiem mamą, chorą na depresję, ale my żyjemy obok. Każdy ma swoje życie.
Ja jestem niepełnosprawny na wózku, jednak mam pogodną naturę i to mnie ratuje. Staram się też pomagać innym dzięki czemu czuję się potrzebny. Rzadko kiedy bywam smutny, czego i Tobie życzę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wyjść na spacer po parku, w lesie, nad rzekę i zaciągać się głęboko powietrzem. Zauważyłem, że nawet minimalny wysiłek fizyczny odgania depresyjne myśli. Owszem smutek nas dopada co jakiś czas i to jest normalne, lecz ten stan nie powinien trwać bez końca.

 

Życzę pogodnego samopoczucia i równie pogodnych wierszy. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...