Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ballada z piekła rodem...


Marek Hipnotyzer

Rekomendowane odpowiedzi

umrę
więc lepiej trumnę mi dajcie drewnianą
zbitą pożądnie
błyszczącą - tak wypolerowaną
by przejrzeć się w niej mógł
sam Pan Bóg
lub raczej sam Pan Stolarz jak zwać Go
inaczej możesz - jeśliś dumny
bo on jest Tym
co ostatni do trumny
wbija gwóźdź i dłonie twe przebija
codziennymi
gwożdziami wątpienia
i męczy dręczy zmienia
wyrzutami sumienia

gdy kres mego istnienia
zbliżać się zacznie z wolna
wtem wskoczę do strumienia
gdzie strumyk płynie z wolna
stokrotka rosła polna
a nad nią szumiał gaj zielony gaj

w tym gaju tak ponuro
że aż przeraża mnie
chwyciłam więc za pióro
bo mnie samotnej źle
chwyciłam więc za pióro
bo mnie samotnej źle

spotkałam Wergiliusza
co wrócił właśnie z Chin
on wzrusza się i zmusza
bym w Piekło poszła z Nim
on wzrusza się i zmusza (mnie)
bym w-piekło-poszła-z Nim
właśnie z Nim!

na bramie zaś piekielnej
ktoś machnął Grafitti
"przeze mnie droga wiedzie
gdzie nie ma nadziei,,,
przeze-mnie-droga-wiedzie
gdzie-nie-ma-na-dzie-i

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...