Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

W świecie manekinów żyjemy

Jak między ludźmi 

Sztywniejmy gdy na nas patrzą 

Z wyższością

A czasem i z pogardą

 

W świecie zimnych masek 

Kostniejemy z wolna

A tak konsekwentnie

Że aż stach 

Z okien naszych bucha

Chłód

Zamarzamy

Nie umiemy życia

za kark brać

 

W świecie manekinów

Przemycamy siebie 

Udajemy że żyjemy tak jak oni - 

Obojętnie 

W rytm sztuczności 

Fałsz się w przestrzeń 

Jak trucizna z wiatrem niesie

 

Niemiłości w nas jest więcej

 

Światu sztucznych serc i dłoni 

Ulegamy z każdym krokiem 

Kto następny do zmiażdżenia? 

Kto się spojrzał nie tym okiem? 

 

Edytowane przez Ewelina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Ewelina

Trochę w moim stylu pisane. Zatem bliskie.
Jak ktoś ma świadomość tego, że tak obojętnie żyje to jeszcze pół biedy.
Niektórzy, po pewnym czasie, siłą nawyku, tracą poczucie bycia marionetką.
I z oburzeniem, pogardą, wyższością patrzą na ostatniego człowieka na ziemi.
A przecież sami też urodzili się ludźmi.
Zapomnieli.

 

Opublikowano

Poruszający wiersz pełen pięknych zwrotów.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wszystko zależy od oczekiwań i punktu widzenia: jedni widzą szklankę pół pełną, inni pół opróżnioną, podmiot liryczny należy chyba do drugiej grupy.

 

Pozdrawiam szczerząc zęby w sztucznym uśmiechu za miliard dolarów. 

 

P.S.

Na pohybel marionetkom:

 

 

 

Opublikowano

@Ewelina niewątpliwie - tak teraz jest. A zdarzenia, które dotknęły świat w ciągu kilku ostatnich lat, jeszcze bardziej to nasiliły, doprowadziły do zdziczenia i wypaczenia cech ludzkich.

@staszeko - jak zwykle trafny, inteligentny, wyważony komentarz :). Wszystko zależy od "punktu siedzenia". Jeśli tylko na pewnym etapie życia można sobie pozwolić na decydowanie z kim i jak się przestaje i odcinać przysłowiowe kupony życiowe - to marionetki pozostają tylko literaturze i sztuce :).

Pozdrawiam!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dodam jeszcze to:

 

Moim zdaniem wiersz zatrzymuje się krótki dystans przed osiągnięciem najważniejszego celu: odpowiedzi na pytanie, czemu ludzie zakładają maski? Co ich do tego zmusza — własny wybór, czy konieczność? Może plastikowa powłoka manekina jest tym samym czym ubranie — chroni wrażliwość naszego wnętrza przed zimnem świata, który lubi szydzić z wszystkiego.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@staszeko dziękuję za komentarz :) Podmiot liryczny dostrzega, co się dzieje wokół a w sztuczności i grze pozorów nie widzi niczego pozytywnego. Raczej przeraża go ludzka obłuda i nie bardzo wie czy potrafi się temu przeciwstawić i mieć odwagę iść inną drogą.  

Pozdrawiam serdecznie

@staszeko @Cor-et-anima dziękuję za komentarz :) faktycznie wiersz nie odpowiada na pytania, które wymieniasz. Nie chciałam na te pytania odpowiadać, a jedynie zwrócić uwagę na to zjawisko i zachęcić czytelnika, żeby sam odpowiedział na to pytania. 

Pozdrawiam serdecznie @staszeko

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wiesław J.K.  Wiersz ten napisałem po obejrzeniu, ponownie, filmów Katyń i Wołyń.
    • NATURA I CZŁOWIEK   Katyń 1940 i Wołyń 1943 oraz Rwanda 1994   ludobójstwa człowiecze zwyczajnie chaniebne a było ich więcej w kolorze bólu i czerwieni ludzie ludziom skażoną miłością apokalipsę stworzyli   cywilizacja dziczeje nienawiścią zawstydził się Chrystus obiecanym zbawieniem a gwoździe poszarpały nadzieję nawet w błękicie nieba rdzawą w beznadziejności łzawą   dzika przyroda bez miłosierdzia żarłocznie każdy kąsek pożera  życiodajnego narodzenia więc ku pamięci tym wszystkim którym nie dane żyć było strofy te poświęcam
    • @aff Dziękuję za zainteresowanie i lubiejkę. Tak, zapewne brzmią dla dzisiejszego czytelnika anachronicznie i nienaturalnie, bo właściwie nie używamy ich już na co dzień. Niemniej uważam, że w przekładach utworów z XIX wieku mają swoje miejsce. Mógł Mickiewicz pisać: Polały się łzy me czyste, rzęsiste Na me dzieciństwo sielskie, anielskie, Na moją młodość górną i durną,... Pozdrawiam
    • ludzie naprawdę to kupują?   obraz z białym krajobrazem ukradziony z klatki schodowej taka, ot, historia bez pościgów, wycia i rozbijania szkła bez rwania mięsa życia do kości ale z kradzieżą! choć nie mam pewności czy ktoś go nie wystawił na klatkę właśnie żebym go wziął czyż to nie jest życie wielkie nieporozumienie w teorii mógłbym zapukać, zapytać ale nie wiedziałbym gdzie i błądziłbym po mieszkaniach ja to na takiej klatce bym nic nie zostawiał zamek nie działał nie wiem w ogóle czemu ktoś chciałby wyrzucać taki łady obrazek stary, rosyjski jeszcze z leningradu eklektyczny w sensie nie że obraz chciałem się pochwalić słowem eklektyczny dobre, nie? polecę nawet dalej eklektyczna poświata koszernych chodników przeglądam się mrawo w kałużach rozbija się szmaragdem haniebny dżdż nic nie rymuje się z dżdż dziwią mnie wszyscy krytycy i ja wiem że jestem nieudolny że rym bywa częstochowski i że forma mną włada ale w porównaniu do "prawdziwej poezji" czuję się jak jakiś kaleka jakbym stracił jeden z 6 zmysłów jakbym czegoś nie widział czegoś nie słyszał czegoś nie rozumiał przepraszam "prawdziwą poezję" ale z braku laku zacząłbym chyba czytać paragony na parkingu i to by była historia życia! do wydedukowania po nawykach żywieniowych może ktoś ma dziecko? może ktoś ma dietę? to jest niesamowite a nie wasze zasrane tkanki i eklektyczne obrazy przepraszam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Starzec Ech tam! Złudzenie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...