Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Filo zdradza Zofos mistycznie

 

Byle kołysać się tu na liściu dębu
Huśtawka nastrojów już nie bytuje
Bo w pełnym szeregu tygodni zrębu 
Szatan jak płomień dłoń mą ujmuje

 

Modlić się pragnienie me też rośnie
Do róż ze starego świtu i zodiaku
Myślami dążę też do łaski we śnie
Do spełnienia służby i tchu maku

 

Słońce przewraca stronice imienia
W kałuży ikona odwraca dni historię
Leciwego jak cienie tu westchnienia
Prostując rozpoznań me trajektorie

 

Kropla złota czerwia wykrwawiona
Upada za sekundami ja z zegarynki
Kraju wolność dziś  niedoceniona
Zrywa cienie ze ściany jak ów tynki

 

A ja duszę się duszami tu zmarłych
Puszczam kaczki na tafli snu i czasu
Wobec prawdy stoimy my jak karły
Wobec historii dzikiego wokół lasu

 

Zapamiętałem prawo moje miłości
W winie winnym zbyt przed sądem
Wstyd toruje czerwone lica czułości
Zaginione w kole zwanym rondem

 

I dziś umieram wśród gołych gwiazd
Obnażonych z mechaniki kurtyny Kanta
Umieram jak mój biologiczny pojazd
A w tle zamiast requiem gra szanta

 

Autor: Dawid Daniel Rzeszutek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-break bardzo piękny tekst. Ma w sobie spokój, światło i trochę smutku, który nie przygniata, tylko pozwala się zatrzymać. Dzięki za ten kawałek lata jesienią.  Słowa pachną latem :)  
    • Lustro kruszy mi szklane gałki oczne  spluwa w białka kroplami alkoholu chociaż od stanu upojenia stronie  przeżuty do pewności tworzy rozum nadając całej sprawie liczb na wadze by kark się ugiął pod zaćmionym niebem i spojrzał w pole chwastów podlewane załamując powieki nad myśli pędem
    • @Annna2–Dzięki–No tak jakoś wyszło–Pozdrawiam:) * @Waldemar_Talar_Talar–Dzięki–Zatem moje odniesienie, takie jak wyżej–Pozdrawiam:)
    • @andrew   Po przeczytaniu tego wiem już, skąd się biorą te zlepione rogi kartek w słownikach ! To nie wilgoć, to intensywne przyswajanie wiedzy połączone z nawilżaniem :)   Super !!!  
    • powiedz czy w oddali widzisz świt w rozkołysanych krwią przedsionkach serca   a jeśli bajkę na dobranoc w okładkach z mgły związanych wstążką tajemnicy wiatru   jeszcze nie milkną cienie urodzinowych świeczek tylko jakoś policzyć trudniej   idzie na burze morda ciemnego cumulusa błyskawicznie pożera kawałek tortu   dziecko co tu robisz samo na łące czemu masz zakrwawione dłonie mimo to wzroczysz lśnienie w delikatności białego motyla   siadasz na wielkich prześwitujących skrzydłach szumiących wahadłach dobrych i złych chwil   nie wzbija się do lotu chodzi tylko w okruszkach z brzasku   tam gdzie między kartkami szybuje czytanie w napowietrznych łódkach wyrzeźbionych z tysiąca słów    a w świecie przezroczystości przemówiły ryby lecz pająk bezwilgoci owada
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...