Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Poezja to życie Świetny wiersz w prostym przekazie jest niezwykle enigmatyczny. Pozdrawiam :)
    • lepiej usiąść na mrowisku niż dziś patrzeć na to wszystko     
    • @Jacek_Suchowicz ciekawe podsumowanie wiersza:) Dzięki za fotkę...wymowna :)
    • Wirtualne wersy innymi słowy...W realu umyka odcień różowy:)
    • (Z cyklu: Określenia)   Wtedy. Tak, wtedy. Było lato. Czy początek czerwca, kiedy wsłuchiwałem w ciszę szeleszczących liści.   Za oknem deszcz. Mżące krople błyskały w przelocie. W lśnieniach słońca spoza szarych chmur.   Rozpryskiwały się na parapetach kryształy.   Kłujące w oczy odpryski.   Za sztachetami malw w pomarańczy drżące kule. Matka jeszcze żyła. Wtedy. Była w sąsiednim pokoju.   Przeżyłem ją.   Pamiętam, że byłem wpatrzony w żywy klejnot jej spojrzenia.   Mówiła coś ze śmiechem, albo ze łzami w oczach. Recytowała słowa zapamiętane z dzieciństwa. Opowiadała. Wspomnienia lały się strumieniem…   W błysku okna. W słońcu. O poranku. Tego, albo tamtego lata.   Przepraszam, ale muszę przerwać na chwilę. Ponieważ kręci mi się w głowie, wiruje…   Piękny marynarz spogląda na mnie zalotnie.   Z etykiety: Tom of Finland.   Gdzieś, spoza kryształowych kropli. Wśród kropli, co lśnią i zamykają wewnątrz twoje oblicze.   Ech, znowu przesadziłem.   Do kogo to mówię?   Do kogo?   Nie wiem. Nie pamiętam…   Albowiem chyba do nikogo. Do samego siebie, jedynie. Wiesz? W moim sercu zalęgły się motyle i łątki. A w tym czystym nasłonecznieniu słoneczniki są raniącym oczy uderzeniem blasku.   Gdziekolwiek, na polu. Na łące. W zielsku traw przypadłych do ziemi płaczę. I łapię chciwie hausty powietrza, majacząc o tobie w barłogu z krecich kopców.   W nikłych podmuchach owadzich skrzydeł, co przelatują obok z cichym brzęczeniem.   W przybladłym od żaru błękicie kurz i pajęczyny.   Trzeszczenie sosny wyrosłej na piasku.   W czerwonych malwach, w anemonach...   Zaciskam mocno powieki oślepiony aureolą światła.   Pod powiekami pulsujący powidok skrzydlatych cieni… Jakby ktoś szedł w gorących drżeniach powietrza, bądź płynął obłokiem nad piaszczystą drogą...   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-08-11)   *) Weltschmerz (niem. ) - Ból świata    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...