Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jesiennie


Rekomendowane odpowiedzi

 

Żółte jabłuszko, co nie grzeje
opatulone w mgieł jesionkę,
stoi z boku na lazurowym placu,
przez który się tłoczy chmurek stadko.
 

Gna je Boreasz siwobrody,
w epizodycznym zrywie pracy,
a wyraz twarzy ma arktyczny:
wściekły na wrednych młodszych braci,
co mu te owce z lewa w prawo.
 

W dole zaś miasto, a w nim nagle
uścielił się park dywanem barwnym;
park, co go jeszcze nie przykryli
płytą defilad samochodów.
 

Fale liści gżda dziarsko twój krążownik,
pancerz ma z szorstkiej sierści szyty,
a durny dziób mokry jest i dziki
jak najdzielniejszy węgiel z Ameryki:
To twój owczarek złapał essę.
 

Więc z psem tak do pary, paradujesz
leniwie i śledzisz chmury w górze:
niebo ma kolor stonowany,
jasność niewielka, jakby zgasił
ją ktoś o wzrok twój dbając.
 

I też gżdasz ten dywan kolorowy,
nim Policja Liści nie wywęszy
i cichaczem rano go nie sprzątnie,
by było już czysto i porządnie.
 

I czas by nawet płynął snadnie,
lecz nagle cię w policzek smagnie
ten dziadek z góry - dość nieładnie
spojrzeniem atlantyckim zmrozi
i fuknie, nim zdążysz zebrać myśli,
że mu te owce w niebie płoszysz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopiec, podał wiersz, w którym sporo.. iście absurdalnych połączeń słów.. ale są też takie frazy, które

wywołały u mnie uśmiech.,,, np.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

... odbiór bardzo 'zamieszany', a taki fajny tytuł.

 

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...