Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Natchniony poeta


Rekomendowane odpowiedzi

Natchniony poeta

 

Kołuje piórem po papierze,

Ptak który latać uczy się,

Czasami nisko ponad ziemią,

Czasami wznosi się do chmur.

 

Umie?

Tak myśli!

Co myślisz Ty?

 

Narzędzia mogłyby się przydać,

Niemodne rzuca jednak w kąt,

Bo chciałby stworzyć coś nowego,

Co dawno już wymyślił ktoś.

 

Rozumie?

Może.

Może nie!

 

Krytyki jest w nim bardzo wiele,

Samokrytyki ni na ząb,

w obyciu trochę niedojrzały,

kochanek swoich własnych snów.

 

Pijak?

Za młody?

Tylko gbur?

 

 

Marek Thomanek

08.12.2022

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ależ naturalnie. Przecież wiem. Ale spójrz, ja na napisanie tego tutaj potrzebowałem ciut więcej jak pół godziny. Może i Ty byś mi odpisał wierszem?? Takim rymowanym, co to go masz, jak twierdzisz w małym paluszku. Coś takiego by było na poziomie. Będę w sobotę późnym wieczorem, ale nie omieszkam wejść. Wierzę że do tej pory będziesz gotowy. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Więc jednak na swój sposób odnajdujesz przyjemność kiedy je czytasz ;P

 

Gdy będąc natchnionym poetą wyzwaniu nie sprostał móżdżkiem

Folgując zmysłowym podnietom posłużył się swym paluszkiem

 

Może być jako paszkwil czy też za słabe? ;)

 

 

 

 

Edytowane przez tmp (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

He he. Czyli to znczy że jestem tak samo ułomny jak kolega sowa??? Dziękuję za komplement. Nigdy bym sobie nie pomyślał, że jestem na równym stopniu z tak wielkim poetą...  ;-))

 

A jeżeli chodzi o samego mistrza sowę, to zablokowałem go za bezczelność i brak kultury i niestety nie widzę co on tam sobie pisze. Jest to po prostu za wysokie przedszkole jak na moje nogi.

Dziwne jest tylko, że akurat ten, który najgłośniej się o grafomanii wypowiada, tylko ten jeden jedyny prymitywny styl opanował.

Edytowane przez Manek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Chodziło mi oczywiście o niego i jemu podobnych. 
 

 

Kto nie potrafi wartościowej treści tworzyć nie będzie potrafił też swoich tworów rzeczowo bronić. Stara się więc sprowadzić spór na jedyną sobie przystępną płaszczyznę kontaktu: prymitywnej, wulgarnej pyskówki. Zresztą może o to właśnie im chodzi żeby zaczerpnąć pretekst do niej w tej "wirtualnej rzeczywistości" bo w świecie rzeczywistym nikt już z nimi nie chce się obrzucać inwektywami? :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andreas Śniegu mało to i sławy nie staje.
    • być może sen jest furtką do światów inaczej podjętych decyzji   wyborami określam tylko kierunek z nadzieją że nikt nie przestawi dróg w nieskończoności możliwych zawsze będzie tylko jedna nawet wtedy gdy powiem nie   gdzieś już widziałem te oczy ten sam głos wyrzucił mnie z łóżka przed budzikiem   poznam cię kiedy zaśniesz pod drogowskazem w kolejnym gdyby zmienimy plan   jutra są bezradne przed świtem
    • Twe dni skończone, twa sława się zaczyna; W kraju twym pamięć zagości O zwycięstwach swego wybranego Syna, O jego miecza ostrości! O polach odzyskanych i jego czynach, O przywróconej wolności!   Choć poległeś, póki nam jest wolność dana Smaku śmierci nie zaznasz tu! Ta krew z twoich ran tak ofiarnie przelana Nie rozpłynęła się w mchu: Krąży dziś gorąca, w nasze żyły wlana, Twój duch wciąż żyje w naszym tchu!   Twe imię, okrzyk bojowy, przez oddziały Nasze w boju wykrzyczany! Twój upadek, jak hymn wzniosły przez chór biały Dziewiczych głosów śpiewany! Płacz i smutek nie są godne twojej chwały: Nie będziesz opłakiwany.   I Byron: Thy days are done, thy fame begun; Thy country's strains record The triumphs of her chosen Son, The slaughter of his sword! The deeds he did, the fields he won, The freedom he restored!   Though thou art fall'n, while we are free Thou shalt not taste of death! The generous blood that flow'd from thee Disdain'd to sink beneath: Within our veins its currents be, Thy spirit on our breath!   Thy name, our charging hosts along, Shall be the battle-word! Thy fall, the theme of choral song From virgin voices pour'd! To weep would do thy glory wrong: Thou shalt not be deplored.   Wiersz z 1815 (data publikacji) poświęcony greckim powstańcom walczącym przeciw Turkom. Nie mówi o nikim konkretnie, bohaterem jest "nieznany żołnierz". Byron sam odda życie w tej wojnie (w 1824), wskutek choroby co prawda, nie w walce, ale i tak jest przez Greków pamiętany jako megalos kai kalos - wielki i dobry. Przedmieście Aten - Vyronas nosi jego imię.
    • Ludzi szczodrego serca I dobrych manierów Charakteryzuje to, że prawdę mówią nawet w kościele Iż złe są ich czyny i pragną by złe pozostały   Nie ukrywają swojej miłości wobec istot zbuntowanych, a sercem swoim bliżej są prawdy bożej zgodnie z wiarą w to, co nadprzyrodzone.   Lepszy jest ich bezkresny fałsz wobec profanum Ponieważ nie dziwią ich rzeczy brzydkie Nie brzydzą rzeczy piękne A w ich umyśle brak skazy wobec siebie   Skalali się lecz skalanie swoje uznali Swoją bezradność wobec niej przypieczętowali świadomą dumą Uznając się za proch, jak proch żyją, Chwilą piętnując każdą sekundę, Sekundą pieczętując wieczność na peryferiach egzystencji   Prawda taka jest, że balansując na krawędzi norm Ślizgając się po cyrografie kłamstw, na krwi niezłomnego przeznaczenia strach w nich zaginął, zaginęło życie.   Jeżeli są ludzie żywi i są ludzie martwi.. To tutaj już nie ma czego nienawidzić oni bowiem rozszarpali swoje dusze, posłusznie czyniąc to, co demony rzucą na tacę   Pewne rzeczy stoją na głowie Inne właściwie też. Wszystko do góry nogami Dzieci próbują być dorosłe Starzy dziecinnieją A czas mija wstecz Pozbawiając ludzkość Resztki racjonalnego rozumu   Być może dlatego rzekło się, iż na początku był chaos?   W tej samospełniającej się przepowiedni stoją cheruby u bram początkowych wrót ku radości.   Lecz tu chyba ktoś komuś wmówił, że by żyć wiecznie trzeba palnąć sobie wzajemnie w łeb.         Ja będąc w tym kościele, szczerze wyznaję, że najchętniej zburzyłbym go, gdy z ambony wybrzmiewają słowa: "powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja"
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...