Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

                                                                      - dla Belli 

 

   Kobieta, która pojawiła się w miejscu materializacji poprzednich wcieleń Jezusa, z miejsca zagarnęła całą uwagę Mila, mając "słodki wykrój ust, hoże biodra, bujny biust" * Mało tego: jej urodzie, lśniącym czarnym włosom i i figurze modelki nie sposób było czegokolwiek zarzucić. Soa zaczerwieniła się, a potem zbladła widząc, z jakim zachwytem - i skupieniem - jej przyjaciel przygląda się nowo przybyłej. Chociaż sama od razu zauważyła, że porusza się ona z niesamowitym wdziękiem, roztaczając - co było wręcz uderzające - aurę pozytywności. 

   Wyglądająca na Latynoskę kobieta nie sprawiała bynajmniej wrażenia zdezorientowanej. Zobaczywszy Soę, otaksowała ją spojrzeniem, jakby porównując jej urodę ze swoją. Po czym, uśmiechnąwszy się wdzięcznie, przeniosła wzrok na Mila, potem na Jezusa i znowu na Mila. Wyraz jej twarzy można było natychmiast odczytać jako pewność, że już go gdzieś widziała, ale nie jest w stanie przypomnieć sobie, gdzie i kiedy dokładnie. Niezależnie od namysłu uśmiech ust i oczu, kierowany przez nią do Mila, nie znikał. 

   - Cudowna, prawda? - Jezus uśmiechnął się do owej kobiety, zadając pytanie Milowi. 

   - Widzę, mistrzu - Mil przeniósł uśmiechnięte spojrzenie na z kobiety na Jezusa na króciutką chwilkę - że i na  Tobie zrobiła ona wrażenie. Ale jak to... - zawahał się na moment - przecież jest ona twoim wcieleniem, tak powiedziałeś. Więc... 

   Kobieta - Mil nieoczekiwanie dla siebie samego zaczął tytułować ją "Madame" - w tym samym momencie jakby odgadła, skąd go pamięta. Uniosła bowiem ramiona i, wciąż się uśmiechając,  wyrzuciła z siebie potok słów w niezrozumiałym dlań języku, po czym ruszyła gwałtownie w jego stronę z widocznym zamiarem objęcia go i przytulenia. Odniósł wrażenie, że to hiszpański lub portugalski. 

   - Pewnie, że zrobiła na mnie wrażenie - przytaknął Milowi Jezus, wciąż się uśmiechając i spoglądając na przybyłą piękność. - Stało się to jednak dawno, dawno temu. Soa, Mil, chcecie posłuchać? - zadał retoryczne pytanie wiedząc, że chcą. Chociaż z podobnych, ale trochę innych powodów. Soa dla ogólnego zaciekawienia sytuacją, zaś Mil chcąc wiedzieć, kim jest kobieta, która najwyraźniej go zna. Sądząc z okazywanej mu, iście południowej czułości, której nie chciał się opierać. Wcale. I którą miał nieodpartą ochotę odwzajemnić. I to nie z typowych męskich powodów, czuł bowiem coś dziwnego. Coś, czego nie kojarzył, że doświadczył kiedykolwiek wcześniej... 

Cdn.

* Zacytowane słowa pochodzą z piosenki Wojciecha Młynarskiego pt. "Sytuacja". 

 

Voorhout, 30.11.2022

   

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

   Hahaha ! Soa jest bez urody?? Chyba dla wielbiciela kobiet pięknych inaczej... 

   Ago , serdeczne podziękowania za wizytę, czytanie i komentarz. Pozdrawiam cieplutko .  

 

   Wiesławie , serdeczne pozdrowienia. Dziękuję Ci wielce za obecność i cieszę się że i tenże rozdział znalazł Twoje uznanie . 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiesz - ja lu­biłem zachmurzo­ne niebo Cel­tyckie chóry przy dębo­wych stołach Gdy gar­son mil­cząc Guin­nessa na­lewał I krzepnął spokój bo świat mnie nie wołał   W ra­mionach gro­zy czy też w brzas­ku chwały To­piłem obłęd który wciąż doj­rze­wał Świat wy­dawał się być niedos­ko­nały Dla am­bicji i wewnętrznych prze­mian   Ce­niłem piękno po­nad wszelką miarę Budząc nadzieję roz­siewałem smut­ki Kar­miłem ciało i tra­ciłem wiarę Gry­wając w ba­rach za bu­telkę wódki   Słowa spłonęły wiatr roz­wiał po­pioły Spoj­rzałem w stud­nię swo­jej ciem­nej duszy Wie­czność od­kryłem w ok­ruszkach po­kory Kroplą od­wa­gi zło pragnąc wyk­rztu­sić   Dzi­siaj ro­zumiem dokąd ten świat zmie­rza Wszys­cy to wiemy lecz nikt nic nie zmieni Chcę być świadec­twem Two­jego przy­mie­rza Pa­nie coś stworzył tę prze­piękną Ziemię
    • @MIROSŁAW C. Bardzo dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam
    • @tie-break @Annna2 Przychylam się do komentarza Annny2.Rzeczywiscie nie ma tu rymów dokładnych.Vilanella to gatunek literacki, który powstał w wieku XIII i początkowo były to utwory sielankowe.Takie piosenki biesiadne.Twoja propozycja vilanelli jest raczej wierszem współczesnym, napisanym że strofami, które przypominają tylko vilanelle. Bo jako gatunek dziś już historyczny i wiekowy wymaga także zachowania rymów dokładnych bo takie rymy pisano i wówczas.Jak dla mnie jest to wiersz biały bo trudno tu doszukać się choćby jednego dobrego dokładnego rymu...
    • @Marek.zak1 tak niestety bezbronne, ale inaczej się nie da i część z nich trzeba poświęcić, na te przyziemne przedmioty...
    • @Berenika97 Jestem wołaczem z wykrzyknikiem w dłoni!                           Gdy ryknę, muchy spadają z żyrandola,                           a zaraz potem tynk z sufitu...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...