bezsmak

[Konstancja safle]

wzrok wbity w talerz
myśli uważnie krojone
słowo jak chleb

okruchy smaku

ciepły deser
gniotę palcami
duży kawałek

zastygłe resztki
żujesz dokładnie

wilczy głód atakuje
łańcuch nienasycenia

[Ul.CIA]

Witaj Konstancjo. Podoba mi się Twój wiersz choć uważam że można byłoby go jeszcze trochę okroić i tym samym lekko "dosolić bezsmak" - taki mały paradoks rzucam na Twoją wenę twórczą czy Ci smakuje sama zdecyduj. Pozdrawiam :)

[Konstancja safle]

Rozumiem, doprawić dla (bez)smaku. Sugerujesz koniecznośc zmniejszenia ilości konkretnego składnika, który drażni Twoje podniebienie?Pozdrawiam:)

[vacker_flickan]

Zastanawiające. Dziwi mnie trochę podział na strofy — jepiej by mi się to widziało w jednym, a tak, wydaje się takie porozrzucane, urwane myśli właśnie. Choć... z drugiej strony... W takim wierszu, rozerwanym, w bezsmaku. Czemu nie? Wymaga przemyślenia. Zatrzymuje. Czyli jednak coś.
pozdr

[Konstancja safle]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, myślałam nieco o wersyfikacji i z każdą zmianą jej czegoś brakowało...Ta wydawała się najlepsza,ale jak widać nie 'prezentuje się' dobrze. Dziękuję za dołączenie się do mojego powątpiewania;)Pozdrawiam i zapraszam

[Konstancja safle]

Posłuchałam i nieco zmieniłam;)

[Konstancja safle]

...a teraz poprawiłam pointe (mam nadzieję) ;)