Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

mam za sobą epizod (bagatela dwunastoletni) chodzenia do szkoły muzycznej i grania, nie wiem jak było w przypadku Autorki, ale w moim przypadku zabrakło zapału i oddania sprawie, "siedzenie na zydelku" i występy przed publicznością, to tylko wierzchołek góry lodowej, po czasie, aby dać upust mojej potrzebie twórczej wybrałam w pisanie i nie żałuje ;)

Opublikowano

@Stary_Kredens To prawda, może kiedyś trochę wrócę do muzykowania, kto wie? Lubię akordeon, można na nim wymiatać ;)

no cóż, wielka to niesprawiedliwość losu, że najlepiej zaczynać się uczyć gry na instrumencie w tak młodym wieku, jak 7-8 lat, wtedy jeszcze przecież tak wiele zależy od tego, czy w ogóle ktoś dziecko zachęci i wesprze...

Serdecznie pozdrawiam!

Opublikowano

@Stary_Kredens No właśnie, do kogo z tymi żalami? Dołączę się! A tak na bardziej poważnie; jeżeli jest miłość do muzyki, to naprawdę nigdy nie jest za późno na naukę i ... zydelek ;) Moja teściowa pozazdrościła swojej wnuczce i podjęła naukę gry na pianinie. Ile się nauczy, tyle jej. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Najpiękniejsze utwory powstają z potrzeby serca i nie ważna jest dziedzina sztuki.  Wiersz, muzyka czy architektura  krajobrazu . Pozdrawiam 

Opublikowano

@GrumpyElf ja także pozazdrościłam , ale niestety uważam , ze to było za późno, no może Twoja teściowa jest bardziej lotna, powodzenia i pozdrawiam

Kredens

@aff trzeba , a nawet powinno się mieć do wszystkiego zdrowy dystans, a  szczególnie do siebie i swoich możliwości, to by człowiekowi zaoszczędziło sporo niepotrzebnych ( jakby istniały potrzebne) frustracji, ale czasem to tak żal jakiś szans i możliwości , które może byłyby w innych okolicznościach? skoro były tęsknoty

pozdrawiam Kredens

@Dag tak , taniec jest piękny  , ale też wymaga pewnego rodzaju wyzwolenia z więzów nieśmiałości  i niepewności ciała, no i dobrego partnera, chętnego i wyrozumiałego , który poprowadzi. Mozna też tąńczyć  w grupie i samemu jak nikt nie widzi w zaciszu domu. Kiedyś tańczyłyśmy z córką, jak była mała, do żydowskiej muzyki wywijając szyfonowymi chustkami. To było fascynujące. Miłe wspomnienia. Pozdrawiam Kredens

P. S. Chyba jesteś z  Torunia? Czy może bywasz czasami na wspólnym śpiewaniu w tzw. Wejsciówce koło teatru ?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Nie tylko śni się... tuli się do mnie. Oddam, obiecuję!
    • po co ci słowo ,,masturbacja" lub staropolskie ,,samogwałt" kiedy walisz konia  z dziada pradziada  dawniej  na podorędziu  koza lub jałówka  dziś  samotność w sieci    biegną szkolnym korytarzem prawi tatusiowie  każdy rutynowy kochanek  zwykłe cztery spazmy  w szczycie  i grzecznie do żony    na sprawdzianie  ejakulacja polucje   nie da rady tego pojąć    opozycję ratują księża  w ich delikatnym dotyku nieśpiesznym kobieta   rozkwita               
    • @Ajar41 Poniżej moja próba zmierzenia się z problemem:-)    Burmistrzowi (gród Koziegłowy)  lud przychylić był nieba gotowy.  Mając capi zapach na względzie  ustalono, że zacnie będzie  wkomponować go w herbu okowy.   Pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Berenika97 :) pięknie potrafisz podsumować:) Dzięki        @wierszyki Agatko, ależ Niebo jest dla każdego, z tym że... nie od razu. Także spoko z tym Stalinem, mordercami i gwałcicielami. Najpierw muszą skruszeć, bo twarde kamienie po prostu do Nieba nie dolecą. Zauważ, że wszyscy ludzie niezdrowo nastawieni na cel są spięci, twardzi, nierozluźnieni. Morderca jest spięty na maxa. Żeby wzlecieć do Nieba trzeba być pozbawionym grawitacji, ciężaru grzechu.  Po zadośćuczynieniu grzesznik znów staje się lekki jak piórko i może wzlecieć.  No chyba, że strażnicy Nieba staną mu na drodze... (A zwłaszcza strażniczki ;))
    • @tetu  Medytacja, pełna ciszy i powolności, jakby sam wiersz chciał płynąć w rytmie chmur. Bardzo udana próba połączenia prostych obrazów natury z głębszą refleksją o relacji, byciu i przemijaniu. Wizja człowieka zawieszonego między trwaniem (kamień) a ulotnością (cień), ciszą a pragnieniem mowy, ziemią (góra, kamień) a niebem (chmury, światło). To archetypowy obraz kondycji ludzkiej – rozdartej, ale jednocześnie poszukującej sensu i światła. Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...