Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Budzik dzwoni o siódmej
Lecz mnie to nie obchodzi
Przełożę życie na później
Licząc na to że nie wróci

 

Zamykam oczy aby zasnąć
Próbuję szukać pozytywów 
Ale twoje zdjęcie na ścianie 
Przypomina mi że
Jest gorzej niż źle, 
Gorzej niż źle 

 

Ziemia pełna szarości 
Oddycham połową tchnienia
Mówią że pełno tu miłości 
Ślepcy nieznający świata 

 

Błądząc bez przerwy 
Szukam schronienia
Ale twoje zdjęcie na ścianie
Przypomina mi że
Jest gorzej niż źle,
Gorzej niż źle

 

Zataczam bezwiedne kręgi
Brodząc w bezcelowości
Czekam na odkupienie 
Które nigdy nie nadejdzie

 

Odwracam wzrok
Chcąc uciec w marzenia
Ale twoje zdjęcie na ścianie
Przypomina mi że
Jest gorzej niż źle,
Gorzej niż źle...
 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zdecydowanie nie odnosi się to do tego wiersza. Przekładanie życia na później po alarmie budzika, brodzenie w bezcelowości (uwielbiam)... Depresja jawi się jako jaskrawy realizm. Obsesja może być strategią ucieczki od rzeczywistości. Zastanawia mnie to zdjęcie na ścianie, może to być bliska osoba albo Bóg... Obstawiam drugą opcję, bo podmiot wspomina o odkupieniu. 

 

A na ziemi pełno jest miłości - jej momentów. Czasem zbyt ulotnych wobec wszystkich złych rzeczy. 

Opublikowano

@goździk Zdjęcie ma tu wymiar bardziej symboliczny. Z jednej strony może to być bliska osoba, która już umarła przez co podmiot przestał widzieć jakiekolwiek pozytywy w swoim życiu i zaczął pogrążać się w coraz większej depresji. Z drugiej strony zdjęcie może symbolizować całe okrucieństwo, którego kiedykolwiek doświadczył. Zdjęcie na ścianie byłoby wtedy metaforycznym zobrazowaniem powracających wciąż myśli, które przypominają podmiotowi o tym, jak straszna i okropna jest jego egzystencja. Nawet nie myślałem, o tym, że może to być zdjęcie Boga, choć to dość interesująca interpretacja.

Dziękuję za komentarz i pozdrawiam 

Opublikowano

@Giorgio Alani To tym lepiej. Czytając poezję często zapominam, że nic nie musi być dosłowne i o ile w samo zdjęcie chciałam coś upchnąć, bo już oczami wyobraźni widziałam ten podmiot, jak podnosi wzrok, napotyka obraz spojrzeniem, to zapomniałam, że ścianą może być ludzka świadomość, a zdjęciem myśl, wspomnienie...

 

Dziękuję za wytłumaczenie i również pozdrawiam :) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I tu mała niespodzianka bo jeśli jest gorzej niż źle to może być jeszcze gorzej. Tak czy owak, kolejny dzień nadejdzie a razem z którymś tam dniem, zdjęcie po prostu wyblaknie. I już nie będzie żal wyrzucić je na śmietnik. Byle tylko nie wieszać sobie kolejnej fotki :-)

Opublikowano

Pierwsza strofa świetnym ujęciem prokrastynacji własnego życia - to powtórzenie z tym, że jest "gorzej niż źle" wraca jak ta natrętna myśl przekreślająca "nadzieję na nadzieję". Podoba mi się B)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witaj - mi się podoba  -                                          Pzdr.
    • spójrz jak galopują tumany kurzu wzbite po horyzont niebo chyli się ku zachodowi krwawa poświata okala wierzchołki sosen z przodu biały koń obija spękaną ziemię za las za pola między zboża na grzbiecie Zwycięzca dzierży łuk nie uginają przed nim kolan tuż za nim rdzy z potarganą grzywą po brukowanej drodze pędzi na złamanie karku zamiast kocich łbów walają się szczątki roztrzaskanych czaszek Wojna i całopalenie wrony koń niesie spustoszenie kopytami depcze nieużytki wszedł w szkodę niszcząc po drodze pachnącą koniczynę we wsi ostatni pies wyje z Głodu płowy najpiękniejszy w lśniącą grzywę wplótł promyki zachodzącego słońca na pergaminowej skórze cienkie linie żył tworzą fioletowe koleiny i tylko on spokojnie idzie jak Śmierć  
    • Witaj - za Bereniką  - głęboki osobisty wiersz który uczy pokory dla samego siebie -                                                                                                                           Pzdr.
    • @KOBIETA Ten wiersz jest jak mały błysk między fizyką a czułością, który lubi myśleć światłem, czasoprzestrzenią i ciałem naraz. Jest w nim jednocześnie bezradność i czuła ironia wobec nas samych. Stąd mamy wrażenie, że idziemy prosto, a tak naprawdę krążymy w swoim zamkniętym świecie. Końcówka z „jagodowymi ustami” jest zmysłowa i ciemne. Zostawia obraz, nie wyjaśnienie. Czuć, że to tekst pisany z potrzeby dotknięcia czegoś bardzo bliskiego i jednocześnie wymykającego się symboliczny znamionom miłości, obecności, dotyku, które w tym wierszu są trochę jak fotony,  niby realne, a jednak ciągle na granicy złudzenia. I to właśnie jest w nim najładniejsze.
    • Tak subtelnie a zarazem żywiołowo, erotycznie.  Cóż... czasem na chwilę można poddać się żywiołowi i poczuć ten rodzaj głębi, który unosi. Ona była wodą a on brzegiem suchych plaż.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...