Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

Pokłóciła się żaba kiedyś  z bocianem:

 

-Nie chce mi się gadać więcej ale z panem

-czy to na poważnie czy nawet dla hecy

-albowiem pan mi wbija ciągle dziób w plecy

 

-Na pana klekot od dzisiaj będę głucha

-bo ja nie jestem taka zwykła ropucha

-kłap sobie pan dalej swym dziobem czerwonym

-ja ci pokażę wraz z kumakiem szalonym

 

-Żaba rzekotka przybędzie też z odsieczą

-takie bociany jak pan lepiej niech leczą

-już nie ma gorszego ptaka niż bociana

-dlatego bez przykrości pożegnam pana

 

-Już nigdy nie spotkamy się  nad tym stawem

-wbijać mi straszny dziób w plecy ? jakim prawem?

-ja chcę w spokoju pożyć jeszcze trochę lat

 

a bocian westchnął, dziabnął żabę

 

 

 

 

 

 

 …i ją zjadł

Opublikowano (edytowane)

bardzo dobry pomysł ale może wersy skrócić

 

pokłóciła się żaba z bocianem

nie chce mi się gadać z panem

"na poważnie, czy tylko dla hecy

wbija mi pan swój dziób w plecy"

 

na klekot od dzisiaj jam głucha

bo zwykła nie jestem ropucha

pan kłapie swym dziobem czerwonym

obroni mnie kumak szalony "

 

gdy ona gadała od rana

tak bardzo znudziła bociana

że kłapnął ze złości ją dziobem 

w żołądku na zawsze znikł problem

 

lecz w życiu me dziadki kochane

bociany słuchają w poranek

od żabek wyrzuty i gadki 

gdy kropli za dużo przypadkiem

 

za serducho to dokończyłem

 

Pozdrawiam

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        ...ogólnie z humorem opisana scena, a David budzi sympatię.:)
    • Wiersz sam sobie przeczy, bo niby niema rymu, a tu nagle łup! Jest! Z Bogiem pewnie tak samo... nic to, że w galerii.  Pozdrawiam. :)
    • Bardzo ładny teks, a te wszystkie nawiązanie dodają mu tylko smaku. Pozdrawiam. 
    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...