Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

O skrzacie Brodatym cz.V


Rekomendowane odpowiedzi

Dla @Rolekautora przezabawnej części IV

 

Brodaty, który miał dosyć
życia w samotności
wpadł w przeogromne
sidła miłości.

Skrzacica Jodełka
tak na imię miała,
też Brodatego
bardzo kochała.

- W marcowy poranek
o dość wczesnej porze,
na rękę mej lubej
pierścionek założę!


Jak pomyślał,tak zrobił.
Kupił pierścień drogi.
Zapleciony liść paproci,
w środku się jagoda złoci.

Ostatniego marca
gładko ogolony,
poszedł czym prędzej
do swej przyszłej żony.

Wracał ze swej wioski
z pierścieniem w kieszeni.
Nie sądził nawet, że los
tak szybko się zmieni...

Zgubił pierścień po drodze,
dzień cały go szukał.
Dopiero w kwietniu
do domu zapukał.

Jodełka oniemiała,
gdy go zobaczyła!
Brodatemu spod czapki
łysa twarz zalśniła.

Żart! - pomyślała.
Był prima aprilis.
To nie jest Brodaty!
Ktoś się pomylił!

Wyrzuciła za drzwi
intruza łysego
i z tęsknotą czekała
na skrzata Brodatego.




Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kwiatuszek @Kwiatuszek

To już za wiele

Powiem to już śmiele

 

Wiemy że skrzacice posiadają brody

To atrybut właśnie całej ich urody

Skrzacią piosenkarką Wurst Koncita była

Niejednemu skrzatu nocami się śniła

 

Tak się skrzatom golić najmniej nie wypada

To jak gdyby była społeczności zdrada

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Edytowane przez Rolek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rolek Przypuszczalny scenariusz części VI:

Skrzat uda się do Bukowego Lasu,

by zakupić kilka odżywek zawczasu.

Oczywiście nie do włosów a do brody,

dodać sobie znów urody.

By Jodełka nie płakała 

i ta bajka dalej trwała.

Dziękuję i miłego dnia życzę!  :-)

 

@TylkoJestemOna Mam nadzieję, że rzecz się dalej zadzieje. Dziękuję i pozdrawiam! :-)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A to ciekawe, że w sposób uraniczny Ci się Saturn objawiał...    Saturn jest męczący wszędzie, niektórzy astrologowie mówią wręcz: pokaż mi swojego Saturna, a powiem Ci, co Cię boli. A jak się ma go w domu kardynalnym i/lub w swoim znaku, to to się tylko nasila, więc nic dziwnego, że od dzieciństwa (dom IV, oś IC) Ci bruździł. Ciekawe jest jednak, że w sposób uraniczny (bo Saturnowi z Uranem to jednak nie po drodze), może rzeczywiście ten aspekt to odpalał, ale jeśli masz Urana w Lwie w opozycji do swoich planet osobistych w Wodniku, to to też trzeba wziąć pod uwagę, bo opozycja w swej naturze też jest po saturnowemu męcząca.  Ja swojego Saturna też mocno czuję, mam go w junkturze Wodnik/Ryby, ale zawadza mi o descendent luźną koniunkcją.  Do tego w swoim kosmogramie mam opozycję na linii Słońce+Merkury - Uran+Neptun.  I nie raz nie dwa jest mi ciężko się z ludźmi dogadać, kiedy na czymś mi bardzo zależy napotykam na wyjątkowo uparte, hamujące jednostki. I to też bywa nagłe, uraniczne, jak u Ciebie, hmmm... No, to faktycznie szmat czasu :) O, matko, współczuję tej czarnej roboty rachunkowo-poszukiwawczej :) Ja jestem na tyle leniwa, że wklepuję dane w program z internetu :) A astrologią zainteresowałam się w czasie, kiedy Jowisz pieścił mi koniunkcją Urana i Neptuna, a opozycją Słońce i Merkurego. Teraz to wiem :) U mnie też się sprawdza.  :)))))))))))   Dzięki za odpowiedź :)))   Deo
    • Ciało to jedno A dusza drugie Tak samo jak serce   I nie pyta się O wiek ani czas   Bo to zwykła Matematyka Nieskończoności
    • @Leo Krzyszczyk-Podlaś i tego życzę :) Pozdrawiam:)
    • @Witalisa taka co ją kocha;)
    • blask Księżyca orientuje ćmy  zmylone blaskiem ognia  giną    twoje źrenice dłonie ramiona na przedpolu świata  po jasnej stronie w mroku karta magiczna  i ascendent Skorpiona    miękną znikają kształty  to najcięższe zapatrzenie    dusze kochających nigdy  nie tracą połączenia  od zawsze znamy swoje ciała  odbite echem starego wcielania    nie zatrzymasz pożądania było tu przed nami    płoną języki pocałunków  dochodzisz    w ustach    ciepły                       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...