Śpiew z głębin

[JuliaKoszal]

Tonę
topię się
oddech nie jest walką
oddech jest karą
nicość
uczucie niebycia
rozpływanie się
pomiędzy śmiercią a życiem
fala popycha ku plaży
latarnia krzyczy światłem
otchłań ciemnością
melancholia płynięcia
dryfowanie między szczęściem a cierpieniem
końcem jest nicość
syrena śpiewa hymn
jej hipnozytujący głos
nie pozwala odpłynąć
cisza niebycia nie da ukojenia
głos muzyki koi
nigdy go nie puszczę

[duszka]

@KindOfCrazy  Niezwykłe, tajemnicze, pociągające w głąb... Przeczytałam kilka razy i chyba jeszcze nie doczytałam się wszystkiego. Pozdrawiam :)

[goździk]

@KindOfCrazy Wprowadziłabym więcej chaosu, strzępków myśli, ale to ja. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mój ulubiony fragment. Ale jeśli latarnia krzyczy, to słońce wypala nam bębenki w uszach :D

 

 

[JuliaKoszal]

@duszka

Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam!

@goździk

Bardzo dziękuję za opinię i serdecznie pozdrawiam!