Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

sępy rozdziobały marzenia
nagi krzyk nie odebrał im skrzydeł
odleciały

dekadencki niebyt
rozkwita z wiosną

uprawiam sztukę
w bezbożnej modlitwie

klepię życie
codziennie od nowa

trwając
w nicości i absolucie

nirwana
przyjdzie po śmierci

Opublikowano

'klepię życie / codziennie od nowa' — to sformułowanie bardzo mi przypadło do gustu. Tekst podoba się bardziej, gdy czytam od 'uprawiam sztukę'. Pozdrawiam serdecznie. // 51

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zauważyłam,że wiekszości nie podoba sie początek tak jak i tobie a czy mogę spytać co w nim nie tak? Czyżby odstawał od reszty???...
Cieszę sie jednak,że to sformułowanie przypadło Ci do gustu, bo właśnie co do niego miałam najwięcej obiekcji...

pozdrawiam serdecznie
lenka

PS. Może odpowiedź co do początku?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Izuś ponawiam pytanie, co z pierwszą??
Możesz rozwinąć co sie nie podoba? - byłabym wdzięczna...

"klepanie życia" samo w sobie czy też "w bezbożnej modlitwie"? Tak czy inaczej jest to faktycznie celowy policzek... :p

A co dp moich tu odwiedzin to w najbliższym czasie chyba raczej bedą sporadyczne lecz mam nadzieję w miarę regularne :p

Również gorąco pozdrawiam
lenka
Opublikowano

nagi krzyk??
niecelowo nadaam patos - chciałam ukazać raczej ze po zabraniu mi marzeń nic mi nie zostało poza rozpaczą... - może mi nie wyszło :P
miała to być desperacja, której i tak nikt nie zauważył, bo "odleciały"...
hm, patos nie zamierzony i nie zauważyłam go - do teraz :P
dziekuję za "rozwinięcie"

pozdrawiam nie-patetycznie :P
lenka

Opublikowano

bardzo sie cieszę,że ci sie podoba i wcale tego nie kwestionuję (skromności nigdy dość) ani nie chcę pochwał,ale zastanawiam sie nad słabymi stronami by mógł być jeszcze lepszy:P

tylko tyle, bo nie chcę zniesmaczać :P
a czasem potrafię

pozdrawiam
i juz nie "przyżywam"
lenka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre Z szacunkiem schylam głowę :) Wszystkiego pięknego :)
    • @Migrena Mam „ wrażliwcom” co wiedzą jak smakuje kawa o poranku….niech płynie wszystko-:)od

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      życzę….
    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...