Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oczy zagubione wędrujące po świecie 

Patrzące w górę bok i nie widzące ciebie 

Głowa mówi zapomnij  serce natomiast leć 

Lecz ja sama nie wiem czego chce 

Niby ta sama dusza w środku jednak inna 

Przyciągasz mnie i zmieniasz w wojownika  

 

Zwariowałam wiem to 

Zmieniasz mnie 

Bicie się z myślami 

Iść drogą prostą czy może podjąć ryzyko

Serce nie chce cierpieć 

Chce zrozumienia i choć chwili nie cierpienia 

Nie daje ci sygnałów 

Sama nie wiem czego chce 

Może poprostu rzebyś prawdziwie pokochał mnie 

 

Mówię wszystkim nie choć sama wciąż czuje że tak

Daje sobie ostatnią szansę  te ostatnie chwile zła

A wciąż powtarza się ta sama 

Nic nie znacząca  gra

Naprawdę zwariowałam wiem co czuje 

 

I to się powtarza 

I nie jestem zła 

Niestety nawet już widzę cie w swoich snach 

Denerwujesz mnie a ja wciąż kontynuuje te myśl 

 

Walczyć czy się poddać 

Mieć ciebie albo wolną być 

Uczucia wyrzucone z ciała 

Mała zmiana zasad

I tak długo trwająca myśli wymiana 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Przestałam je lubić, gdy odkryłam, że wyrzucają własne pisklęta z gniazd. Wiem, że natura bywa okrutna i że w tej brutalności jest ukryty sens. Mimo wszystko straciłam serce do bocianów. A sikorki, to i owszem. I kosy, przepięknie śpiewają.
    • Rzadko wstawiam linki w komentarzu ale jakoś tak mi się zapętliła ta piosenka z treścią wiersza  Czasami tak mam   
    • @Tymek Haczka     przyszedłeś tutaj ogrzać się ciepłem mojego wiersza.   można tak.   ale żeby dyskutować o warsztacie poetyckim trzeba mieć jakieś o tym pojęcie.   tobie wychodzi to słabo.    w twoim komentarzu znów więcej jest ogólników niż realnej analizy tekstu.   piszesz o „szumie”, „nadmiarze”, „fajerwerkach”, jednak ani razu nie wskazujesz konkretnego fragmentu, który rzekomo miałby podcinać własny efekt.   to istotne: krytyka warsztatowa zaczyna się tam, gdzie kończy się operowanie metaforami o metaforach.   mówisz o rzemiośle.   rzemiosło to precyzja: przykład, argument, decyzja interpretacyjna.   to, co proponujesz, pozostaje w sferze deklaracji - powtarzasz znane frazesy o „energii metafor” i „ich znoszeniu się”, ale nie pokazujesz, gdzie i dlaczego miałoby to zachodzić.   w efekcie to właśnie twoja wypowiedź staje się „szumem”, który nie przenosi wartości czytelniczej.     w tmoim tekście obrazy są świadomym wyborem: rytm, repetycja, gęstosć.   w poezji intensywność nie jest wadą - chyba że ktoś założy ją jako wadę z góry.   to nie jest problem poezji, tylko czytelniczego nawyku. Piszesz, że interesuje cię obraz, który „coś robi”.   zgadza się - mnie również.   rożnica polega na tym, że ja pokazuję, co obrazy robią.   ty natomiast jedynie twierdzisz, że nie robią wystarczająco, nie wskazując gdzie.   to nie jest krytyka, tylko opinia ubrana w ton pewności.   możemy się różnić estetyką - oczywiście.   ale jeśli dyskusja ma dotyczyć rzemiosła, to fundamentem nie powinny być slogany o „nadmiarze”, lecz analiza.   bez niej twoje uwagi pozostają bardziej komentarzem o twoim stylu lektury niż o samym tekście.           konkludując.   twój pierwszy komentarz przyjąłem jako opis wrażenia kogoś kto interesuje się poezją chociaż błądzi w jej rozumieniu.   drugi komentarz jest głupim, nonszalanckim ogólnikiem który nic istotnego nie wnosi do rozmowy a jest powieleniem twojego braku intelektualnego rozumienia slowa pisanego.     @Tymek Haczka     przyszedłeś tutaj ogrzać się ciepłem mojego wiersza.   można tak.   ale żeby dyskutować o warsztacie poetyckim trzeba mieć jakieś o tym pojęcie.   tobie wychodzi to słabo.    w twoim komentarzu znów więcej jest ogólników niż realnej analizy tekstu.   piszesz o „szumie”, „nadmiarze”, „fajerwerkach”, jednak ani razu nie wskazujesz konkretnego fragmentu, który rzekomo miałby podcinać własny efekt.   to istotne: krytyka warsztatowa zaczyna się tam, gdzie kończy się operowanie metaforami o metaforach.   mówisz o rzemiośle.   rzemiosło to precyzja: przykład, argument, decyzja interpretacyjna.   to, co proponujesz, pozostaje w sferze deklaracji - powtarzasz znane frazesy o „energii metafor” i „ich znoszeniu się”, ale nie pokazujesz, gdzie i dlaczego miałoby to zachodzić.   w efekcie to właśnie twoja wypowiedź staje się „szumem”, który nie przenosi wartości czytelniczej.     w tmoim tekście obrazy są świadomym wyborem: rytm, repetycja, gęstosć.   w poezji intensywność nie jest wadą - chyba że ktoś założy ją jako wadę z góry.   to nie jest problem poezji, tylko czytelniczego nawyku. Piszesz, że interesuje cię obraz, który „coś robi”.   zgadza się - mnie również.   rożnica polega na tym, że ja pokazuję, co obrazy robią.   ty natomiast jedynie twierdzisz, że nie robią wystarczająco, nie wskazując gdzie.   to nie jest krytyka, tylko opinia ubrana w ton pewności.   możemy się różnić estetyką - oczywiście.   ale jeśli dyskusja ma dotyczyć rzemiosła, to fundamentem nie powinny być slogany o „nadmiarze”, lecz analiza.   bez niej twoje uwagi pozostają bardziej komentarzem o twoim stylu lektury niż o samym tekście.           konkludując.   twój pierwszy komentarz przyjąłem jako opis wrażenia kogoś kto interesuje się poezją chociaż błądzi w jej rozumieniu.   drugi komentarz jest głupim, nonszalanckim ogólnikiem który nic istotnego nie wnosi do rozmowy a jest powieleniem twojego braku intelektualnego rozumienia slowa pisanego.    
    • @Simon Tracy @Simon Tracy boo ja lubię czasami stawiać sprawy na ostrzu noża  I moje wiersze też czasami bardzo kategorycznie kończę  Dziękuję pięknie za czytanie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @KOBIETA bardzo dziękuję  Miło że wiersz zatrzymał @Amber lubię sikorki chociaż wolę jaskółki a już najbardziej to chyba bociany  Jakoś tak ostatnimi laty jestem bliżej natury  Pozdrawiam Bursztynowa dziewczyno
    • dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...