Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gdy zwiędnie ta róża


Lilka2594

Rekomendowane odpowiedzi

Zemsta

Wiecie jak to jest codziennie budzić się i słyszeć płacz ludzi? Doświadczam tego przez 18 lat swojego życia. Mam na imię Miorii i mieszkam z mamą w mieszkaniu znajdującym się w szpitalu ogólnym w Seoolu Tak wiem, że to Japońskie imię, ale mojej mamie właśnie takie się podobało. Jest ona właścicielką tego szpitala. Wiele lat spędziła na nauce, by móc zrealizować swoje marzenie. Ja niestety nie jestem taka ambitna. Nie lubię spędzać dużo czasu na nauce, chociaż wiem, że wykształcenie jest bardzo ważne. Ale wróćmy do mojej poprzedniej wypowiedzi. Jak wspominałam wcześniej zaczynanie dnia wraz z odgłosem ludzkiego płaczu to dla mnie codzienność. Nie wszystkich pacjentów da się uratować. Nie jest to wina lekarzy, po prostu to zły los. Jednak jeden przypadek był wyjątkiem. To człowiek zawinił i spowodował śmierć 8-letniej dziewczynki. Pewnego, ciepłego, letniego dnia miała odbyć mogłoby się wydawać dość prosta operacja usunięcia nerki. Dziewczynka była już na sali operacyjnej i czuwał nad nią anestezjolog. Gdy tylko podał jej lek, który miał sprawić, że zaśnie jej serce przestało bić. Pomimo wysiłków lekarzy nie udało się przywrócić jego pracy. Mała Lo mająca przed sobą całe życie stała się aniołem. Podczas dochodzenia wyjaśniającego tak nagłą śmierć okazało się, że dawka leku podanego przez anestezjologa została 5-krotnie przekroczona. Przyznał się on, że zrobił on to specjalnie. Chciał zemścić się na matce dziewczynki za to, że kilka lat temu w wypadku samochodowym z jej udziałem zginęła jego siostra. Był przekonany, że to ona spowodowała ten wypadek. Ślady były niejednoznacznie i nie udało się ustalić sprawy zdarzenia. Sprawę umorzono ze względu na niewystarczającą ilość dowodów. Jenak dla niego sprawa była jasna. Chciał sprawić, że będzie ona cierpiała tak samo jak on.

- Już wiesz jak to jest, gdy tracisz kogoś, kogo kochasz i nie możesz mu pomóc ani się pożegnać?

Krzyknął, gdy policja wyprowadzała go ze szpitala.

- Mamo co teraz będzie? Zapytałam gdy byłyśmy w jej gabinecie. 

- Tego człowieka czeka najprawdopodobniejsza kara dożywotniego pozbawienia wolności, jeżeli badania wykażą, że był świadomy swojego czynu. Nawet nie wiem, jakich słów tu powinnam użyć. Mogę jedynie zapewnić Panią o naszej wielkiej skrusze i zapewnić, że dołożę wszelkich starań, by taka sytuacja nie miała już nigdy miejsca. 

- Podam Państwa do sądu za niezidentyfikowanie personelu przed operacją! Krzyczała coraz bardziej matka dziewczynki. Doskonale rozumiem jej złość. Na domiar złego okazało się, że w całe nie był on anestezjologiem. 

- Droga Pani osoby odpowiedzialne za to haniebne naruszenie zostały już zwolnione. Od jutra w szpitalu pojawią się nowi ochroniarze. Najlepsi z najlepszych. 

- No dobrze i tak nie mam siły chodzić po sądach. Po zakończeniu rozmowy udała się by załatwić wszystkie formalności związane z pogrzebem.

To przyżeczenie mojej mamy miało być początkiem spełnienia się mojego przeznaczenia .

Gdy mieszkasz w szpitalu poznasz tysiące ludzkich historii. Usłyszysz je od poznanego pacjenta lub przez ścianę swojego pokoju. Można by każdą spisać i wydać w postaci książki. Tyle strasznych, ale i pięknych ludzkich przeżyć. Starsi, których opuściła rodzina bądź dzieci będące ofiarami przemocy domowej. Każdy nosi w sercu żal. Lubiłam przysłuchiwać się rozmową dorosłych o tym, jak wyglądał za czasów ich młodości teraz mamy całkiem inne czasy. Cieszyły mnie zabawy z dziećmi na oddziale pediatrycznym. Byłam pełna podziwu dla ich wiecznego optymizmu. Chwilę po tym, jak płakały w gabinecie zabiegowym podczas pobierania krwi z uśmiechem bawiły się w pokoju zabaw. Zawsze przynosiłam im coś słodkiego co nie podobało się pielęgniarką. Na następny dzień po wydarzeniach związanych z 8-letnią Lo również udałam się na odziałby wesprzeć jej przyjaciół. Niestety złe wieści szybko się rozchodzą i cały szpital już wiedział. 

- Miorii, dlaczego Lo zmieniła się w aniołka? 

Zapytała mnie Mi jej najlepsza przyjaciółka. 

- Bo swoją dobrocią już zasłużyła, żeby się, nim stać kochanie. Kiedyś wszyscy się nimi staniemy, ale musimy się postarać. 

Odpowiedziałam jej próbując powstrzymać łzy.

- Narysuje ją i wręczę obrazek jej mamie! 

- Wspaniały pomysł.

Nie tracąc czasu zeskoczyła z krzesełka i popędziła do swojej sali. Ja zostałam w pokoju zabaw i przez całe popołudnie bawiłam się z dziećmi. Jak Mi obiecała, narysowała piękny obrazek przedstawiający Lo jako aniołka. Obiecałam, że wręczę go jej mamie, by nie musiała wychodzić z oddziału. Chociaż nie dawała tego po sobie poznać była zmęczona badaniami. Po tym wspaniałym po południu wróciłam do siebie, gdyż musiałam odrobić lekcje. Po ich skończeniu postanowiłam udać się coś zjeść do naszego wspaniałego bufetu. - Miorii witam co dla ciebie? 

Zapytała się Pani Jin.

- Poproszę Makaron z sezamem i kim bap serowy. 

- Oczywiście. Usiądź przy stoliku, a ja zaraz ci przyniosę. 

- Dziękuję bardzo. 

Przy stolikach zostało tylko jedno wolne miejsce. Nie dziwi mnie to, gdyż kuchnia jest wyśmienita. Usiadłam obok starszej Pani. 

- Dzień dobry. Powiedziałam

- Witaj dziecko. Co cię sprowadza do szpitala?

- Mieszkam tu proszę Pani moja mama jest właścicielką.

- Ach tak doktor Soo. Niezwykle dobra specjalistka.

Cieszyłam się że przez to zdarzenie mama nie stawiła zaufania pacjentów. 

Z każdą upływającą minutą rozmawiało nam się coraz bardziej swobodniej. 

- Jakaż dobra z ciebie dziewczyna. Na pewno znajdziesz w życiu szczęście. Chciałabym ci coś dać. 

- Nie trzeba zaprotestowałam. Naprawdę. 

- To drobiazg. Powiedziała i wręczyła mi wisiorek w postaci serduszka.

- To wyjątkowy wisiorek. Wykonał go wnuk. Mam nadzieję, że ci się podoba

- Bardzo, ale czy na pewno mogę go przyjąć 

- Nawet musisz. Powiedziała i udała się do swojej sali.

Miorii

I tak minął tydzień od tego przepełnionego smutku dnia. Życie w szpitalu powili wracało do normy .Pacjenci zostawali wypisywani i przyjmowani .Tak jak mama obiecała przyjęła nowych ochroniarzy, którzy mają pilnować wejścia na sale operacyjne. Dzisiaj jest ich pierwszy dzień w pracy i mam udać się z nią na spotkanie informacyjne .Mam nadzieję, że dopilnują by takie zdarzenia nigdy nie miało miejsca. Szpital musi mieć zapewnione bezpieczeństwo. Gdy weszłam do sali konferencyjnej bardzo się zdziwiłam. Spodziewałam się mężczyzn koło 40 roku życia. Jakież było moje zaskoczenie gdy zobaczyłam grupę młodych koło 24 roku życia chłopaków. Nie ukrywam byli bardzo przystojni. Szczególnie jeden .Ale postanowiłam odłożyć to myślenie na później i zachować się jak profesjonaostka.Wzięlam głęboki oddech i przedstawiłam się. 

-Witam nazywam się Miorii Soo i jestem córką doktor Soo. Witam w naszym szpitalu 

Chłopcy popatrzyli się na mnie z uśmiechem po czym każdy z nich podszedł i uścisnął moją dłoń. Na końcu podszedł do mnie Teahyung. Był on według mnie najbardziej przystojny. Oczywiście próżnym jest oceniać człowieka po wyglądzie więc byłam ciekawa jaki ma charakter .Będę miała wiele okazji by się tego dowiedzieć. Po spotkaniu postanowiłam udać się na kawę. Oczywiście los sprawił że spotkaniami tam naszych nowych pracowników. 

-Panno Miorii proszę z nami usiąść . 

Zawołali mnie .Z uśmiechem poszłam do ich stolika. 

-Proszę mówić mi Miorii. Jak mogę zauważyć nie jesteśmy wiele starsi od siebie . 

-W takim razie Miorii bardzo nam miło ,że się do nas przysiadłaś. Powiedział Jimin. 

-Powiedzcie mi chłopcy co was skłoniło do pracy tutaj . 

- Nasza wytwórnia płytowa chce byśmy przez jakiś czas poświęcili się innej pracy i poszukali weny na nowe piosenki. Wysłali ofertę do twojej mamy a ona się zgodziła. Będziemy pracować na zmianę z inną grupą . 

-Wytwórnia płytowa ? ?Zapytałam zdziwiona. 

-Nie znasz nas ??Zapytali wszyscy jednoczenie . 

-Nie a powinnam ??Odpowiedziałam 

-Jesteśmy BTS 

-BTS ,BTS a no tak ulubiony zespół mojej przyjaciółki. Cały czas puszcza mi ich piosenki . 

-Wybaczcie znam wasze piosenki ale nigdy nie widziałam jak wyglądacie . 

-Teraz wszystko jasne. Zaśmiał się Suga 

-Moja przyjaciółka oszaleje gdy was tu zobaczy. I lepiej zakladajcie maski i okulary na oddziale dla młodzieży 

-Ma racje .Odpowiedział Teahyung. 

-No nic Panowie życzę wam miłej pracy a ja tym czasem idę na odział pediatryczny. 

-Poczekaj ja pilnuje sali operacyjnej na tym oddziale pójdziemy razem. Powiedział Jungkook.

- O więc chodźmy. 

Gdy szliśmy zaczęłam rozmowę gdyż nie czuje się komfortowo gdy panuje cisza. 

-A więc odział pediatryczny tak ?To wspaniałe miejsce zobaczysz. Dzieci są cudowne i na pewno co chwilę będą przychodzić pokazać ci swoje zabawki. 

-Kocham dzieci, gdy tylko będę miał chwilę będę czytał im bajki. 

Intuicja mojej mamy nigdy nie zawodzi pomyślałam. To ona przydzielała chłopcom odziały. 

Gdy tylko otworzyliśmy drziw przywitałam nas gromadka dzieci. 

-Miorii jesteś. Krzyknęły uradowane. 

-Witajcie moje skarby. 

-Miorii a kto to jest?Zapytała się Nis wskazując na Jungkooka.

-To nowy ochroniarz będzie pilnował wejścia na dale operacyjną . Po tym jak przywitał się z dziećmi poszedł pełnić swoje obowiązki a ja rozmyślałam o tym ,że w naszym szpitalu pracują gwiazdy. 

Edytowane przez Lilka2594 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Leszczym   Po pierwsze: zrobiłem już swoje, po drugie: robię kolację i po trzecie: daję ostatnią szansę politykom, aby poszli po rozum do pustego łba - w kolejce czeka Polska Rzeczpospolita Narodowa, przypominam (proszę sprawdzać daty powstania tekstów), oczywiście: nie mam żadnego przebicia do tak zwanego salonu, jednak: nikomu nie wierzę, nikomu, kto jest finansowany przez zagranicę, włącznie: przez Watykan, otóż to:   Wizja magika poezji*   A kiedy zostanie ogłoszony wieczny pokój: nowy porządek świata - wybuchnie trzecia wojna światowa   na południu raju obiecanego cicha kometa uderzy w głębokie jądro - oceanu, przyjdą trzęsienia ziemi,   wybuchną umarłe wulkany, gorące morza zatopią niektóre lądy: wtenczas - ja: wypiję za nowinę...   Łukasz Jasiński (grudzień 2021)   Visione magia poetico*   Al quando rimanere annunciato eterno stanza: nouvo ordine mondo - esplodera teuzrro guerra globale   su sud paradiso promesso tranquillo cometa in profondo nocciolo - oceano, arriveranno terremoti terra,   esploderanno morto vulcani, caldo mare affonderanno alcuni: poi - berro dietro notizia...   Łukasz Jasiński (luty 2023)   Vision magia poesie*   Quand rester annonce eternel chambre: nouveau commande blusy - va expploser troisieme guerre mondial   sur midi paradis promis calme comete va frapper dans profond noyau - ocaen, ils viendront tremblements de terre,   vont exploser mort volcans, chaud la mer couleront quelques terrs: alors - boirai derriere nouvelles...   Łukasz Jasiński (luty 2023)   Vision magia poesia*   Cuando permanecer eterno habitacion: nuevo orden mundo - explotara tercero guerra global   en tarde paraiso prometido tranquilo cometa golpera profundo nucleo - oceano, ellos vendran terremotos tierra,   van explotar muerto volcanes, caliente el mar se hundiran alguno tierras: entonces - bebere detras noticias...   Łukasz Jasiński (luty 2023)   Visio magia poesis*   Cum manere nuntiatium aeternus locus: novus ordo mundus - dessiliet tertus bellum global   meridiem paradisus promisit silentium cometa non ledo profundus nucleus - oceanus, venient tremebundus terra,   vipsi dissiliunt mortvus vulcanorum, calidum mare descendent agros: tunc - bibo vost nontium...   *po prostu trzy żywe i jeden dawno temu umarły   Łukasz Jasiński (luty 2023)
    • @_M_arianna_ Super sposób na ludzkie gadanie, pomysłowo.:-))) Pozdrawiam Adam
    • @Łukasz Jasiński fajnie, że zagrało. Pozdr.
    • Płynęłabym takim statkiem:) fajny jest serial Statek, lubię takie motywy w życiu:) mieć kapitana :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...