Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Złoty księżycu


Rekomendowane odpowiedzi

     Złoty księżycu z dwoma ostrymi rogami,

Skrząco jaśniejący za moimi  oknami,

Do mojego pokoju zaglądasz zawzięcie,

Jakbyś wielkie tajemnice pragnął mi opowiedzieć,

 

O wielkich wydarzeniach zakrytych pomroką dziejów,

Piórem nigdy nie spisanych przez żadnych historyków,

Które jednak ty sam widziałeś,

Gdy na ciemnym niebie każdej nocy jaśniałeś,

 

Zapewne wszystkie krańce świata zwiedziłeś

Największe tajemnice ludzkości odkryłeś,

I zapewne ty jeden mój złoty księżycu,

Masz wiedzę większą od wszystkich historyków,

 

Zapewne podziwiałeś starożytnych Spartan męstwo,

Którzy to klęskę potrafili przekuć w zwycięstwo,

Przyszłym pokoleniom dać niezatarte świadectwo,

Co znaczy zachować ojców dziedzictwo,

 

Zapewne razem z bułgarskimi plemionami wędrowałeś,

Koczowniczym Bułgarom nocne niebo rozświetlałeś,

Nadzieję objęcia nowej ziemi w serca ich wlewałeś,

Zawziętość chana Asparucha z wysokiego nieba kontemplowałeś,

 

Czy kiedy w pełni będąc skrząco jaśniałeś,

I na granatowym niebie dumnie się rozgościłeś,

Czy wielkim złotym okiem ciekawsko podglądałeś,

Starożytnych Amazonek obrzędy wspaniałe?

 

I czy kiedy kilka wieków upłynęło,

A samotność na niebie nadal ci doskwierała,

Czy ciekawsko podglądałeś młode Słowianki,

W noc Kupały na rzekach puszczające wianki?

 

Czy kiedy przez Słowiańszczyznę wędrowałeś,

I wielkich wodzów Plemion Lechickich podziwiałeś,

Czy już wtedy było ci wiadome,

Które plemię pozostałe zdominuje?

 

I czy wieczorami podglądałeś Księcia Mieszka,

Kiedy delikatnie obejmował narzeczoną Dobrawę Czeską,

Prostoduszną szczerością szacunek jej zjednywał,

Serce przyszłej żony powoli tym zdobywał,

 

I czy z nieba wysokiego łzy roniłeś,

Gdy w nocne rozmowy leśnych partyzantów się wsłuchiwałeś,

Gdy gorąco tylko o wolnej Polsce marzyli,

Do marzenia ziszczenia nadludzkich wysiłków dokładali,

 

Czy byłeś ich sekretnym powiernikiem,

Po ciemnych lasach nocnym przewodnikiem,

Czy podziwiałeś młodych partyzantów nadludzko mężnych,

W nocny bój bez zawahania idących,

 

Na ciemnym niebie księżycu złoty,

Tajemnej swej wiedzy zazdrośnie strzegący,

Weźże się podziel tajemnicami swymi,

Z młodymi pasjonatami historii prostymi,

 

Powiewie odwiecznej wielkiej tajemnicy,

Szepnij cicho do mojej duszy,

Opowiedzże mi złoty księżycu,

Jakie są historii największe tajemnice,

 

Czy wikingowie Krzysztofa Kolumba uprzedzili,

I Amerykę naprawdę niegdyś przed Nim odkryli,

Jak naprawdę starożytni Egipcjanie piramidy budowali,

Jak waleczni wikingowie ziemie nowe zdobywali,

 

Gdzie ukryto Czyngis-chana kości,

Jakie tajemnice skrywa amerykańska Statua Wolności,

Co naprawdę skrywa Rękopis Wojnicza,

I gdzie zaginął średniowieczny opis Bitwy pod Legnicą,

 

Kto napisał „Historię Mongołów Tajną”,

Co stało się z Bursztynową Komnatą,

Czy prawdziwa jest historia El Dorado złotego,

I jakie były losy Insygniów Kazimierza Wielkiego,

 

Jaka była historia Skarbu Księcia Wiślan,

Jakie tajemnice skrywał rzymski cesarz Dioklecjan,

Jak naprawdę wyglądało Galla Anonima oblicze,

Gdzie zaginęły dwa grunwaldzkie miecze,

 

O czym Król Jan III Sobieski nocą rozmyślał,

Gdy do wielkiej bitwy nazajutrz się szykował,

Czy tej samej nocy dopadła trwoga,

Kara Mustafę wielkiego wezyra,

 

Gdy Henryk Sienkiewicz pisał swą trylogię,

Czy pisząc mimowolnie uronił łezkę,

Nad losami swych bohaterów,

Którzy na stałe zagościli w sercach czytelników,

 

Lecz ty księżycu tajemnic swoich zazdrośnie strzeżesz,

Przenigdy nikomu ich nie powierzysz,

Tego co widziałeś nikomu nie opowiesz,

Największe historii sekrety dla siebie zachowasz…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kamil Olszówka Niezwykłe spojrzenie na bieg dziejów - oczyma Księżyca... Ale czy ma oczy, i pamięć..? Zrozumienie tego, co widzi..? Podobne odczucia mam widząc stare drzewa - jakby wchłonęły w siebie historię - żywi lecz niemi jej świadkowie. Ostatnio zaczynam coraz bardziej odczuwać spojrzenie Boga - od zawsze na wszystko. Dobrze je czuć. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @egzegetaNie ma sprawy Wiktorze. Wiktorze, czy z tego tomiku wierszy zakosztujemy kunsztu pisarskiego Twoich dzieł? 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Rozdział dziewiąty      Minęły wieki. Grunwaldzkim zwycięstwem i przejęciem ziem, wcześniej odebranych Rzeczypospolitej przez Zakon Krzyżacki, Władysław Jagiełło zapewnił sobie negocjacyjną przewagę w rozmowach ze szlachtą, dążącą - co z drugiej strony zrozumiałe - do uzyskania jak największego, najlepiej maksymalnego - wpływu na króla, a tym samym na podejmowane przez niego decyzje. Zapewnił ową przewagę także swoim potomkom, w wyniku czego pod koniec szesnastego stulecia Rzeczpospolita Siedmiorga Narodów: Polaków, Litwinów, Żmudzinów, Czechów, Słowaków, Węgrów oraz Rusinów sięgała tyleż daleko na południe, ileż na wschód, a swoimi wpływami politycznymi jeszcze dalej, aż ku Adriatykowi. Który to stan rzeczy z jej sąsiadów nie odpowiadał jedynie Germanom od zachodu, zmuszanym do posłuszeństwa przez księcia elektora Jaksę III, zasiadającego na tronie w Kopanicy. Południowym Słowianom sytuacja ta odpowiadała również, polscy bowiem królowie zapewniali im i prowadzonemu przez nich handlowi bezpieczeństwo od Turków. Chociaż konflikt z ostatnio wymienionymi był przewidywany, to jednak obecny sułtan, chociaż bardzo wojowniczy, nie zdobył się - jak dotąd - na naruszenie w jakikolwiek sposób władztwa i interesów Rzeczypospolitej. Co prawda, rzeszowi książęta czynili zakulisowe zabiegi, aby osłabić intrygami spoistość słowiańskiego imperium poprzez próbowanie podkreślania różnic kulturowych i budzenie  narodowych skłonności do samostanowienia, ale namiestnicy poszczególnych krain rozległego państwa nie dawali się zwieść. Przez co od czasu do czasu podnosił się krzyk, gdy po należytym przypieczeniu - lub tylko po odpowiednio długotrwałym poście w mało wygodnych lochach jednego z zamków - ten bądź tamten imć intrygant, spiskowiec albo szpieg dawał gardła pod toporem czy mieczem mistrza katowskiego rzemiosła.     Również początek wieku siedemnastego nie przyniósł jakiekolwiek zmiany na gorsze. Wielonarodowa monarchia oświecona, w której rozwój nauk społecznych służył utrzymywaniu obywatelskiej - nie tylko u braci szlacheckiej, ale także u mieszczan i chłopów - świadomości, kolejne już stulecie okazywała się odporna na zaodrzańskie wysiłki podejmowane w celu zmiany istniejącego porządku. W międzyczasie księcia Jaksę III zastąpił na tronie jego syn, Jaksa IV, pod którego rządami Rzeczpospolita przesunęła swoje wpływy dalej na zachód i na północ, ku Danii i ku Szwecji, zaczynając zamykać Bałtyk w politycznych objęciach, co jeszcze bardziej nie w smak było wspomnianym już książętom.     - Niedługo - sarkali - ten kraj będzie ośmiorga narodów, gdy Jaksa ożeni się z jedną z naszych księżniczek lub gdy nakaże mu to ich królik - umniejszali w zawistnych rozmowach majestat władcy, któremu w gruncie rzeczy podlegali. I którego wolę znosić musieli.     Toteż i znosili. Sarkając do czasu, gdy zniecierpliwiony Jaksa IV wziął przykład - rzecz jasna za cichym królewskim przyzwoleniem - przykład z Vlada Palownika, o którego postępowaniu z wrogami wyczytał niedawno z jednej z historycznych ksiąg... Cdn.      Voorhout, 24. Listopada 2024 
    • @Katie , ciekawie jest poczytać o tego typu uczuciach. A czy myślałaś o tym, żeby zrobić krótsze wersy? A może właśnie takie długie wersy spełniają jakąś funkcję w tym wierszu... .
    • Zostały nam sny Zostały nam łzy   Z poprzednich wcieleń   A prawda okazała się kłamstwem Zapisanym w pamiętniku   Tam głęboko gdzieś na strychu
    • Dziewczynie stojącej w szarych spodniach przy telefonie spadł przy rozmowie ze stopy... więzienny drewniak. Stuk było słychać sto kilometrów dalej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...