Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Jak maj obrodził w krwawe maki,

tak sierpień sypnął gradem brył.

Z kamiennych ulic te junaki

Wstały, by z grobów zetrzeć pył.

 

Warszawskie oto są żołdaki-

Zośka, Parasol, Chrobry, Żbik.

Rozwal mu łeb i pruj mu flaki,

bo z wilczej jest zrodzony krwi.

 

Choć wam się zdaje, że jednaki,

nie mundur ma i zapach lwi.

Od dymu twarz, śmiech zawadiaki,

za pasem gnat, granaty trzy.

 

Panterki wroga ich kubraki.

Pije za trzech, ze śmierci drwi.

A zamiast leży, ma czapraki.

Na każdym orzeł biały lśni.

 

I orle pióra te chłopaki, noszą -

nie hełm, co kryje brwi.

Ha, ha! To prawda, nie majaki,

że w piórach wilcza siła tkwi.

 

Warszawskie oto są żołdaki -

Zośka, Parasol, Chrobry, Żbik.

Rozwal mu łeb i pruj mu flaki,

bo z wilczej jest zrodzony krwi.

 

Do tańca nie prosi byle jaki,

gdy szaf piekielny czardasz brzmi.

Gwiżdżąc na śmierci czarne haki,

rusza, by szwabskie urwać łby.

 

Za nic ma miny i Goliaty -

z diabłem pod rękę, z diabłem śpi.

Gdy wschód księżyca - wilkołaki,

przed którym Panter stado drży.

 

Warszawskie oto są żołdaki -

Zośka, Parasol, Chrobry, Żbik.

Rozwal mu łeb i pruj mu flaki,

bo z wilczej jest zrodzony krwi.

 

Pół martwe, chociaż śpią junaki,

Święci rycerze, czarcie psy.

Nie budźcie go, gdy śpi na wznaki,

bo wstanie z grobu wściekły, zły.

 

Warszawskie takie są żołdaki -

Zośka, Parasol, Chrobry, Żbik.

Łby im rozwalcie, prujcie flaki,

bo z wilczej są zrodzeni krwi.

 

 

Na podstawie : Edmond Rostand - Cyrano de Bergerac

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

(wersja udźwiękowiona)

Edytowane przez Father Punguenty (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...