Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

Kultyzm odstawał 

Daleko od moich preferencji

Nie przykładałam do niego wagi

Wiedziałam ze jest 

Lecz nic po za tym nie chciałam wiedzieć 

 

Kiedyś spacerując na pokrytą zielenią polanie

Znalazłam dziwny kamień 

Odstający od innych przydrożnych

 

Miał kształt trójkąta

A po środku naturalnie wyrzeźbione koło 

Powoli spojrzałam przez otwór 

 

W czerwonej do kostek sukni 

Szła kobieta którą znam

W dłoni trzymała miecz z napisem 

,,łańcuch nie zostanie zerwany,,

Kobieta nie była na łące 

 

Szła alejką płonącego cmentarza 

Właśnie kiedy mijała jeden z pomników

Zobaczyłam do kogo on należy 

Kamień wypadł mi z ręki 

 

Ze strachem w oczach 

Rzuciłam się do ucieczki 

Nie wróciłam do domu

Musiałam ją odnaleźć 

Zanim będzie za późno 

 

 

Teraz powinnam mimo wszystko 

Zawalczyć o słońce 

Moje siły są policzone 

Po twarzy spływa pot

 

Mimo to biegnę 

Dobiegłam 

Zebrałam potrzebne instrukcje 

Podarte kawałki 

Na honor Devi w komplecie

 

Ułożyłam i zaczęłam lekturę 

Potem praktykę 

Czarne rękawiczki 

Czerwona z białymi pasmami suknia

Białe buty na koturnie

Z rogami po bokach 

Gotowe 

 

Dałam znak trzem wronom 

Przesiadującym na drzewach oliwnych 

Szelest wzrastał z sekundy na sekundę 

Odnajdę ją i powstrzymam

Obiecuję na honor Devi

 

Łańcuch nie zostanie zerwany 

Bo go nie ma 

Tam i tu

Łańcuch przeczy wolności 

Swobodzie 

A wszyscy mają wolność 

Z nią się rodzą 

I z nią się budzą 

 

Kultyzm odstawał 

Przypomniał o sobie 

Nadając bieg kolejnym wyzwaniom 

Powstanie wiele ksiąg 

A źródło pozostanie to samo

Niewzruszone 

 

Tej nocy nadejdzie pełnia księżyca 

Młode wilki zbierają się na skale 

Tuż przed urwiskiem 

Jakby były widownią 

Podziwiającą pełnię księżyca 

Głośno się do niego modlą

Zamykając przy tym oczy

 

Z powaga w oczach 

Weszłam w serce ciemności 

Odsłaniając gałęzie zdobione liśćmi 

Tak suchymi 

Jakby były wykonane z papieru lub pieprzu 

 

 

Poznałam ją

Ona mnie tez 

Stanęłyśmy na przeciwko siebie 

Rażąc się wzajemnie wzrokiem

 

Wyciągnęliśmy do siebie miecze

Tak że ostrza się stuknęły

Uwalniając iskrę 

Później białe światło

Dzielące nas obydwie

 

Dwa światy równolegle

A jednak żyjące ze sobą w symbiozie

Odepchnęła mnie od narastającego ciśnienia 

Sama znikając 

 

Z tego dziwnego stanu wybudził mnie lekarz

-,, znowu te wspomnienie,,

-,, najwyraźniej,, ,, czy da się to jakoś zatrzymać,,?

  • nie mam takiej mocy, to wspomnienie na podłożu podświadomości 
  • Ona mnie ocaliła

Stał nade mną ze współczuciem 

  • mój brat bliźniak też walczył ale nie zdążył uniknąć wzroku śmierci 

 

Klaudia Gasztold 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...