Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Eliksir


Rekomendowane odpowiedzi

 

Jedyne co niestety nielicznym z nas pozostaje

to w tkance świata porozstawiać ślady

i oby jak najtrwalsze

i oby jak najmniej przemijające

 

Nie ma i nigdy nie było i może nie będzie

jakiegoś cudownie innego lekarstwa

 

Byliśmy tutaj przez chwilę na chwilę

a potem

tyle nas widzieli

słowem po krzyku

 

I zwykłe na razie

zgodne lub niezgodne z sumieniem.

 

Warszawa – Stegny, 21.07.2022r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leszczym Fajny tytuł i temat, który mnie też głęboko porusza... Boję się, że zostawiam czasem ślady raniące "tkankę świata", zakłócające jej równowagę. Dlatego tak bardzo staram się ją/go kochać i z pozycji miłości te ślady zostawiać. Myśle, że ślady miłości są najtrwalsze, chociaż najczęściej  (z jej natury) - "bez podpisu".

 

Pozdrawiam Cię, Leszczymie! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W sumie tak. A jednak nie do końca. zamiast błahe powiedziałbym raczej milsze i wygodniejsze
    • @Leszczym kto draką ....................:) Pozdrawiam:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Końcówka wzruszająco pobudza wyobraźnię... Wiersz prawdziwy, takie jest albo bywa życie. Pozdrawiam Adam
    • W potoku mijających postaci, lichych, przezroczystych niczym pajęcza pułapka, przesuwają się cienie bez imion, kroki zlewają się w jednostajny szum, słychać trzask — łamie się echo rozmowy, której nigdy nie było.   No popatrz! A myślałem, że siedzimy tu od godziny... Może to tylko wiatr niesie ślady czegoś, co kiedyś istniało? Gdyby chociaż długie cięcie między spojrzeniami, to zawsze rzeźbi rysy na tafli ciszy.   Kiedy znika ktoś, kto nigdy nie przyszedł, skrzypią drzwi wciąż otwarte, tłum mija, ale nikt nie patrzy. Coś się budzi i faluje wśród tych kroków, jakby wszyscy byli, ale nikt nie istniał.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W naszej kulturze wciąż pokutuje bicie dzieci. Mam znajomą, która sobie chwali to, że podnosiła rękę na swoje dziecko. Nic dziwnego prawda? Tacy znajomi się trafiają. Ciągłe spory z nimi w tej kwestii nic nie przynoszą. Teraz to dziecko w ten sposób wychowywane ma swoje dziecko... i pewnie będzie dostawało od babci, a czy od ojca... hmm? A jakby ktoś powiedział o biciu paskiem dorosłego? To wygląda już zupełnie inaczej. Prawda? Dlatego moje... a może wytłumacz to trochę inaczej... Dziś siedzę sobie w pracy i wykonuje co tam mam do zrobienia. Kątem oka widzę, że szef kręci się to w prawo, to w lewo z paskiem w dłoniach. Aż się uśmiechnęłam, bo wiedziałam, że idzie coś na odpowiedź dla tego co do mnie powyżej napisałaś. Podszedł w końcu do wiertarki (takiej do papieru) i dorobił sobie dziurkę... widocznie mu spodnie z tyłka zjeżdżały. No i co z tego? To z tego, że ja też sobie dorobiłam dziurkę w Twoim pasku, żeby mi spodnie z tyłka nie zjeżdżały. Wyregulowałam sobie odbiór. Po wytłumaczeniu jestem w stanie zrozumieć, że to było pisane pod wpływem (filmu lub audycji), ale bez tego nijak bym nie dotarła do "lochów" i "skazańców".   Miłego wieczorku :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...