Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Palindrom - (...) - 806


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec Boję się że dojdzie do nas,
                                    putinowski ten rezonans,
                                    własne dzieci są nam ważne,
                                    niż rakiety w Lublin straszne.
 

Pozdrawiam.

Opublikowano (edytowane)

@Henryk_Jakowiec U tego gnoja łez nie zobaczysz,
                                    bo on morduje też własnych braci,

                                    w genach ma plombę na uzdrowienie,
                                     boi się śmierci tylko szalenie.         

Pozdrawiam.  Słowem tchórz.                     
  


                                    

Edytowane przez [email protected] (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Henryk_Jakowiec Zeszlim na walkę a gdzie masz miłość,

                                    oną tu u nas, aby czuć było,
                                    młodzi niech walczą, bo na nich pora,
                                    narkotyk, wódka... dziś ona chora.
 

Pozdrawiam.

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec Nie tacy chcieli "leczyć" używki,
                                    i dziś od spodu wąchają śliwki.
                                    Sami złapali strzykwę do ręki,
                                    maleńki został a chciał być wielki.
 

Pozdrawiam.

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec Mam to w rodzinie, cena małżeństwa,
                                    policja, sądy... lecą przekleństwa.
                                    Nigdy, przenigdy nie bierz do ręki,
                                    nie ty, a wokół cały świat cierpi.

 

Pozdrawiam Heńku.

Opublikowano (edytowane)

@Henryk_Jakowiec Życie jest inne... nie malowane,
                                    to kamień polny nie tylko diament.
                                    Bo grzech tam w raju, mści się jak może,
                                    chociaż to Biblia... nikt nie pomoże.

Pozdrawiam.

Edytowane przez [email protected] (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Henryk_Jakowiec W kiciu dobrze bo żreć dają,
                                    pchają się tam całą zgrajom,
                                    tam za kłamstwo nikt nie siedzi,
                                    a na grzbiet dadzą pledzik.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Manek Piękny wiersz, pełen melancholii i pytań bez odpowiedzi. Szczególna jest ta "rzeka" czasu i przemijania, przez którą płyniemy – oraz ten obraz ćmy nad świecą, która wiedząc o niebezpieczeństwie, i tak leci do światła. To metafora jednocześnie tragiczna i piękna. Najbardziej poruszające są te pytania retoryczne – "powiedz mi czy", "jak daleko" – jakby wiersz szukał odpowiedzi, wiedząc, że ich nie ma. Ta rezygnacja z odpowiedzi jest paradoksalnie bardziej wymowna niż jakiekolwiek konkluzje. "Słońce wypalić umie sny" to piękny, gorzki wers. Pozdrawiam serdecznie.    
    • @Roma   wiersz made in Roma :)     wiersz ma charakter bardzo osobisty, emocjonalny oraz metaforyczny.      mówi o ulotności chwili, intensywności teraz i poczuciu istnienia (bycia) wyłącznie w kontakcie, w spojrzeniu drugiej osoby.   to uczucie jest krótkie, przemijające, ale tkliwe (czułe, delikatne).   "zzabyciem ci byłam spod powiek żywanym i znikam i mijam zbyt ckliwym doznaniem" -   jest to sugestia, że istnienie to było intensywnie przeżywane, "żywane" wewnętrznie "spod powiek" być może nawet obsesyjnie lub tajemnie "zzabyciem ci byłam" -   ten archaiczny  zwrot interpretuję jako bycie "na śmierć" dla kogoś, albo "zbyt blisko zagłady zapomnienia".   W końcu to intensywne, emocjonalne doświadczenie jest powodem zniknięcia i przemijania.   wyczytana z wiersza konkluzja to ulotna i intensywna obecnosć w czyimś życiu.   skupiona na spojrze niu i uczuciu.   emocjonalnej tkliwosci i czułości, która jest silna, ale krótka.   przemijaniu i   znikaniu pod wpływem zbyt silnego, ckliwego doznania.   to jest liryka o doświadczeniu bycia i utraty, osadzona w intymnej relacji z "Tobą" (ci/ci/ci).       kiedyś Twoje wiersze wejdą do kanonu literatury !!!!     jesteś wspaniałą poetką !!!!      
    • @andrew świat jest... bliżej niż myślimy czasem patrzy naszymi oczami czeka, aż go zauważymy  
    • @P.Mgieł Wiersz poruszający, napisany do własnej młodości z dystansem. Najbardziej podoba mi się wers: "wszystko, co miało znaczenie, umarło zanim nauczyłem się je nazwać". Bo w młodości czujemy wszystko tak intensywnie, ale nie mamy jeszcze słów. A jak już je mamy, to nie ma już czego nazywać. Sam fakt, że to napisałeś, że znalazłeś te słowa teraz – to coś znaczy.
    • @huzarc To trudny wiersz – taki, który trzeba czytać powoli, bo każda fraza jest ważna. Podoba mi się, jak język tu sam staje się pacjentem i narzędziem tortur jednocześnie. "Leczymy język z niewiedzy" – ale kto powiedział, że niewiedza to choroba? Może to właśnie "leczenie" jest chorobą? I ten "mit sztywnego kręgosłupa" – piękne. Bo cała ta maszyneria – prawo, paragraf, imadło – właśnie o to chodzi: złamać kręgosłup, nadać "kształt", który pasuje do formy. Ta ostatnia linijka to mocny cios - "Przemoc nad prawdą jest cokołem prawa" – i nagle wszystko, co wcześniej, układa się w obraz systemu, który leczy zabijając, nadaje sens przez przemoc, uwalnia przez zaciśnięcie pięści. W kontekście totalitaryzmów lub dyktatur - prawo jest narzędziem do gwałcenia prawdy. Kłamstwo staje się "prawnie usankcjonowane", a prawda - nielegalna. W kontekście powyższej dyskusji - właśnie taki jest mój odbiór Twojego wiersza.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...