Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Życie Korneli


Rekomendowane odpowiedzi

Zaczepia czasem obcych ludzi,
coś jej się roi w chorej głowie.
Zagląda w oczy nieznajomym.

Siedzi oparta - ściana brudna.
Odpędza niewidzialne muchy
i opowiada im o sobie.
Mówi, że miała ładne włosy,
że tutaj kiedyś było kino.
Syrenki podjeżdżały żółte.

Wtem zerwie się tak zalękniona,
zaszczutym okiem w okno rzuci
i po namyśle siądzie smutna.

By już za moment łzy zamienić
w potoki śmiechu niestrudzone
i znowu cichnie głos w alei.

Pamięta chyba jakieś dzieci,
pamięta lody w czekoladzie
i głuche, tępe zna odgłosy.
W porannej mgiełce, w tej alei,
ktoś, kiedyś szeptał do Korneli
nadnaturalne słowa.

Dzisiaj w jej obłąkane życie
zmieścił się tylko kawał sera
i ryba w papier zawinięta.

Ktoś czasem wciśnie jej konserwę
i popchnie lekko: idź do domu.
A miała kiedyś tyle szczęścia...

Zagryza usta do krwi prawie
i tańczy walca na ulicy.

Przestań przyglądać się ciekawie.
Słyszysz? Aleja krzyczy...

20 maja 2001 r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"coś jej się roi w chorej głowie."
Konieczna inwersja. A szczególnie zaimku zwrotnego.

"nadnaturalne słowa."
Nie, nie, nie. Tutaj język się załamuje. Popraw koniecznie.

Mieszasz prozę z poezją. Ale akurat nie tak boleśnie jak inni to robią.
Treść jest mi bardzo bliska. Promieniuje od niego tak wiele, nie zapisane cierpienie, nie zauważona potrzeba bycia...

Wiersz "Życie Korneli", powinien być wykładnią dla ludzi, nie rozumiejących potrzeby "tańca walca na ulicy".

Dzięki, pozdrawiam.
[sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 16-09-2003 23:12.[/sub]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...