Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Choć nie czuję dziś potrzeby

kłania się przyzwyczajenie

więc komputer odpalony

i zaczyna się myślenie

 

czy mam pisać pod publiczkę

wymyślając to i owo

czy też może potraktować

wiersz dzisiejszy na sportowo.

 

Mogę przecież niczym sprinter

co na setkę szybko biega

w tył zawrócić i co siły

dopaść tytuł, jako zbiega

 

przerwać go jak rwie się wstęgę

bo choć to przebrzmiałe czasy

udowodnić, że mi nie brak

i szybkości oraz klasy.

 

Robię nawrót, wrze publika

a sędziowskie grono zacne

tylko czeka na to, kiedy

przed tytułem plackiem pacnę

 

nic z tych rzeczy nie nastąpi

bowiem taśma już przerwana

koniec, finał i zwycięstwo

- szósta strofa napisana.

Opublikowano

Znakomicie Henryku opisałeś zmagania i dywagacje artysty, który musi zdecydować, czy tworzy dla idei, czy pod publiczkę, żeby dzieło sprzedać i zadowolić potrzeby własne i rodziny. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, a nawet sam Szekspir włożył w usta Hamleta znany pytanie, czy być, czy nie. Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

@Marek.zak1

Jako amator nie mam podstawy

rozstrzygać o tym, co jest słuszniejsze

czy to, co było tworzone wcześniej

czy moja twórczość doby dzisiejszej.

 

Mamona nie ma nade mną władzy

bo ja nie piszę wierszy dla zysku

nie mam nad sobą żadnego pana

jak pies niosący gazetę w pysku.

 

Nikt mi nie każe pisać na temat

wcześniej wybrany i zatwierdzony

więc piszę sobie o tym, co zechcę

dlatego nie mam z tego mamony.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Henryk_Jakowiec (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @hollow man Słuchaj no coś takiego. Świat symboliczny się zrobił. Mnóstwo tych symboli wszędzie. I mnóstwo aluzyjności. Tu aluzja tam aluzja. Nic na to nie jestem w stanie poradzić. 
    • @KOBIETA jak noszę taszkę to mam oczopląs czy nie zgubię
    • „Zwołuję rodzinne spotkanie, psia mać!” Dziadek huknął dębową laską w podłogę. „Pod pozorem odczytania testamentu Zlecą się jak muchy do plastra miodu”   Palcem pogroził i podkręcił siwego wąsa, Z samotności i nudy naszły go takie fortele. By zdążyć na wigilijną kolację, jedni z Florydy Mkną stalowym ptakiem, inni, z piskiem opon,   Zawracają z drogi do Wenecji, a nawet ci Z Radomia łapią stopa na krzywy ryj, Ale za jeden uśmiech i dwa dowcipy. Mkną pewni spadku, na złamanie karku,   Bo czas goni nieubłaganie, dobytek przepadnie. Przy stole wigilijnym uściskali seniora, Aż tchu mu zabrakło i życzyli dalszych stu lat. Opłatkiem łamali się po wielokroć, aż barszcz   Z uszkami wystygł, a karp przewrócił się Na drugi bok, strojąc focha, że nikt go nie chce. Gdy już chwytali za sztućce i serwetki, By napełnić brzuchy, słowa zabrzmiały prorocze:   „Stop, moi kochani, nie obdaruję was skarbami, Lecz miłością dozgonną, czułością od serca. Ciepłem otulę, czyli tym wszystkim, co mi zostało, Nie licząc ostatniej koszuli i dziurawego palta.   Smacznego życzę, posilcie się staropolskim Jadłem, a z patefonu niech niosą się kolędy O trzech królach z darami, co do stajenki przybyli” Łzy się polały, a w gardłach stanęły rybie ości...
    • @huzarc   och huzarc …nie będę dzisiaj marudzić ;)    skórzane niebo i czerwień fioletu bardzo mi się podoba :) pozdrawiam :)   
    • @violetta   śliczna jest :) ja mam kurtkę w kolorze złotym :)))   moja kurtka, Twoja torebka i …lśnimy ;) niczym krewetki ;))))   to dobrze, że mało słodka :) już się bałam, że to beza ;) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...