Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tajny Ruch Oporu


Rekomendowane odpowiedzi

Tajny Ruch Oporu

 

Stroję, struny, stroję

i zimne powietrze wibruje - śmiercią,

szorstkie palce kaleczą skrzypce,

 

to gra życie: nuty czarnej róży

delikatnie, zagłębiają, delikatnie - ciebie

i niech nastanie cisza:

 

na śmietniku rdzawy orzełek

znalazłem i jak gorzką kromkę chleba

ustami...

 

Łukasz Jasiński (luty 2021)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komentarz

 

          Od Autora - odautorski: wszystkie moje teksty i artystyczne zdjęcia są moją własnością intelektualną jako prawo autorskie objęte ochroną w kodeksie postępowania cywilnego, dokładnie: ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych, otóż to:

 

Rozdział 14

 

Odpowiedzialność karna

 

Artykuł 116

 

1. Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.

 

2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w ustawie pierwszej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.

 

3. Jeżeli sprawca uczynił sobie z popełnienia przestępstwa (czynu określonego w ustawie pierwszej) stałe źródło dochodu albo działalność przestępczą (określoną w ustawie pierwszej), organizuje lub nią kieruje, podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do pięciu lat.

 

4. Jeżeli sprawca (czynu określonego w ustawie pierwszej) działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

 

Łukasz Jasiński (2023)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mój drogi świecie* **

 

          Zapewniam: zostały w moim wypadku złamane artykuły Konstytucji Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej z dnia drugiego kwietnia z tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego siódmego roku, tutaj: oddaję głos ustawie zasadniczej, oczywiście - demokratycznej: rozdziału drugiego artykułu trzydziestego: "Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych. Rozdziału drugiego artykułu trzydziestego pierwszego: "Każdy jest obowiązany szanować wolność i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje." Rozdziału drugiego artykułu trzydziestego drugiego: "Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne." Rozdziału drugiego artykułu pięćdziesiątego siódmego punktu pierwszego: "Obywatel ma prawo do ubezpieczenia społecznego w razie niezdolności do pracy ze względu na chorobę lub inwalidztwo oraz po osiągnięciu wieku emerytalnego. Zakres i formy ubezpieczenia społecznego określa ustawa." Rozdziału drugiego artykułu sześćdziesiątego siódmego punktu drugiego: "Obywatel pozostający bez pracy nie z własnej woli i nie mający innych środków utrzymania ma prawo do zabezpieczenia społecznego, którego zakres i formy określa ustawa." Rozdziału drugiego artykułu sześćdziesiątego ósmego: "Władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku." Rozdziału drugiego artykułu sześćdziesiątego dziewiątego: "Osobom niepełnosprawnym władze publiczne udzielają, zgodnie z ustawą, pomocy w zabezpieczeniu egzystencji, przysposobienia do pracy oraz komunikacji społecznej." Rozdziału drugiego artykułu siedemdziesiątego szóstego: "Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w szczególności przeciwdziałają bezdomności, wspierają rozwój budownictwa socjalnego oraz popierają działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania." Na zakończenie pragnę dodać: rozdział drugi artykułu siedemdziesiątego siódmego punktu pierwszego mówi: "Każdy ma prawo do wynagrodzenia krzywdy, jaka została mu wyrządzona przez niezgodnie z prawem działania organu władzy publicznej." Natomiast rozdział drugi artykułu siedemdziesiątego siódmego punktu drugiego mówi: "Ustawa nie może nikomu zamykać drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności lub praw." A tym samym: mam prawo być oskarżycielem z wolnej stopy!

 

*rozdział drugi artykułu siedemdziesiątego trzeciego: "Każdemu zapewnia się wolność twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania, a także wolność korzystania z dóbr kultury."

 

**rozdział drugi artykułu pięćdziesiątego czwartego punktu pierwszego: "Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji."

 

P.S. Posiadam już należny mi prawnie lokal socjalny, a więc: sprawa jest zamknięta, jednocześnie: jeśli będę atakowany personalnie i będzie naruszana moja wolność - będę zmuszony w samoobronie jej bronić, a używam przede wszystkim rozumu i stosuję prawną, artystyczną i poetycką szermierkę słowną.

 

Łukasz Jasiński (2017)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
  • 5 miesięcy temu...

@A-typowa-b

 

Tak, wilki łączą się w watahy, a psy jako udomowione wilki - w stada, wobec wilków narosło wiele czarnych legend - tylko w czasie polowania na dużą zwierzynę łowną wilki łączą się w watahy, a przeważnie łączą się w małe rodziny - stąd u nich niesamowite wycie - komunikacja, watahą przewodzi głowa rodziny - samica i samiec, wilki są strażnikami lasów - regulują ekosystem dzikiej przyrody, nie zjadają ludzi - unikają ludzi - od Drugiej Wojny Światowej nie odnotowano w Polsce żadnego przypadku zjedzenia człowieka przez wilki, owszem, pogryzienia i polowania na zwierzęta domowe i gospodarskie zdarzały się i będą zdarzać się z winy samego człowieka, ludzie czasami dokarmiają samotnie wędrujących wilków - większość to samice podczas okresu rui - czasami dochodzi do zapłodnienia pomiędzy wilkiem (samicą) i psem (samcem), poza tym: rolnicy powinny zabezpieczać gospodarskie bydło, psów też nie wolno puszczać bez smyczy na spacerze w lasach - są traktowani jako konkurenci do terytorium, częściej zdarzają się przypadki zagryzania bydła przez dzikie psy, wina potem jest przerzucana na wilki, jednak: wilki polują i zjadają własne ofiary, psy - nie, tak przy okazji: wilki mają osiemdziesiąt procent ludzkich genów, psy - osiemdziesiąt sześć, niedawno naukowcy udowodnili, iż wilki potrafią dzielić się jedzeniem z innymi wilczymi rodzinami - jest to nowe odkrycie, jeśli chodzi o liczebność wilków w Polsce - ich liczba wzrosła - nadal jednak w Polsce wilków jest mało, kończąc: proste i logiczne?

 

Łukasz Jasiński 

 

Wilki

 

Ponieważ żyli prawem wilka,
historia o nich głucho milczy,
pozostał po nich w kopnym śniegu
żółtawy mocz i ten ślad wilczy,

szybciej niż w plecy strzał zdradziecki
trafiła serce mściwa rozpacz,
pili samogon, jedli nędzę -
tak się starali losom sprostać,

już nie zostanie agronomem
"Ciemny", a "Świt" - księgowym,
"Marusia" - matką, "Grom" - poetą,
posiwia śnieg ich młode głowy,

nie opłakała ich Elektra,
nie pogrzebała Antygona
i będą tak przez całą wieczność
w głębokim śniegu wiecznie konać,

przegrali dom swój w białym borze -
kędy zawiewa sypki śnieg,
nie nam żałować - gryzipiórkom -
i gładzić ich zmierzwioną sierść,

ponieważ żyli prawem wilka,
historia o nich głucho milczy,
został na zawsze w dobrym śniegu
żółtawy mocz i ten trop wilczy...

 

Zbigniew Herbert 

 

Dodam: koty mają dziewięćdziesiąt cztery - procent - ludzkich genów, a małpy - dziewięćdziesiąt dziewięć.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do listy powyższego filmiku dodałbym jeszcze następujące osoby:

 

- dwie ofiary cywilne z Przewodowa,

- wolontariusza Damiana Sobola,

- sierżanta Mateusza Sitka,

 

jeśli chodzi o mój Tajny Ruch Oporu, to: nawiązuje on do tradycji Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego i Brygady Świętokrzyskiej.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

          Streszczenie powieści pod tytułem - "Legion" - Elżbiety Cherezińskiej, oczywiście: czytałem jej książkę - miałem ją we własnym księgozbiorze, patrz: esej - "Samoedukacja" - tutaj można znaleźć...

 

                                                        Legion

 

          Walcząc z Niemcami i Sowietami, dawali dowody, że Państwo Polskie trwa - karze przestępców, likwiduje zdrajców, chroni ludność i przygotowuje kadry dla niepodległego kraju. Byli solą tej ziemi, wyrośli w polskich lasach - liczyli tylko na siebie. Nie mieli broni ani z Londynu, ani z Moskwy. Ich jedynym orężem była odwaga. Kiedy wielu upadło na duchu i rozpoczęło pertraktacje z Sowietami, oni postanowili nie poddać się nikomu i przedostać się do Armii Polskiej na Zachodzie. Ponad tysiąc karnych - zdecydowanych na wszystko żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej dotarło do Czech. W Holiszowie brawurowo oswobodzili zaminowany i przygotowany do spalenia niemiecki obóz koncentracyjny dla kobiet.
          Setki uratowanych od śmierci Polek, Żydówek i Francuzek w dowód wdzięczności podarowały im serduszka uszyte z pasiaków. Najwyższe odznaczenie - jakie dostali w życiu. Razem z Amerykanami wzięli do niewoli: sztab - trzynasty - armii niemieckiej. Generał George Patton przywitał ich słowami:

"Na Boga, powinniśmy podrzeć te cholerne, podłe porozumienia z Sowietami i ruszyć prosto na wschodnie granice!"

          W tak fascynujący, emocjonalny i pełen humoru sposób, może pisać tylko Elżbieta Cherezińska. O patriotyzmie bez patosu, o prawdziwych bohaterach bez bohaterszczyzny. Powieść z iście filmowym nerwem. Niczym "Bękarty wojny" i "Złoto dla zuchwałych".
          Powieść o tych, którzy nie poddali się nikomu!

 

Źródło: Internet 

 

          Mamy film pod tytułem: "Hubal", nie łaska zrealizować - "Legion" - jak widać - scenariusz jest całkiem gotowy...

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Fakt pierwszy: major Henryk Dobrzański został nazwany przez przedstawiciela Londynu - "szkodnikiem i dywersantem", a kapitan Hubert Jura przez przedstawiciela Moskwy - "kolaborantem" - czy to daje coś do myślenia? Fakt drugi: kapitan Hubert Jura otrzymał wyrok śmierci ze strony Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, którego nie wykonano - czy to daje coś do myślenia? Fakt trzeci: Marsz Niepodległości jest najbardziej znienawidzony prawie przez wszystkie ugrupowania polityczne - czy to daje coś do myślenia? Oczywiście, jak zdobędziemy władzę - notą dyplomatyczną zażądamy od Londynu, Moskwy i Berlina otwarcia zastrzeżonych akt, także: otworzymy zastrzeżone akta w Instytucie Pamięci Narodowym, dodam: Góry Świętokrzyskie są bardzo ważne dla słowiańskich pogan i Odział Wydzielony Wojska Polskiego i Brygada Świętokrzyska przez większość własnego istnienia - tam działali jako partyzanci - przypadek? Nie, to jest Serce Polski - Staropolska, a dopiero potem powstała Małopolska i Wielkopolska.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @egzegetaNie ma sprawy Wiktorze. Wiktorze, czy z tego tomiku wierszy zakosztujemy kunsztu pisarskiego Twoich dzieł? 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Rozdział dziewiąty      Minęły wieki. Grunwaldzkim zwycięstwem i przejęciem ziem, wcześniej odebranych Rzeczypospolitej przez Zakon Krzyżacki, Władysław Jagiełło zapewnił sobie negocjacyjną przewagę w rozmowach ze szlachtą, dążącą - co z drugiej strony zrozumiałe - do uzyskania jak największego, najlepiej maksymalnego - wpływu na króla, a tym samym na podejmowane przez niego decyzje. Zapewnił ową przewagę także swoim potomkom, w wyniku czego pod koniec szesnastego stulecia Rzeczpospolita Siedmiorga Narodów: Polaków, Litwinów, Żmudzinów, Czechów, Słowaków, Węgrów oraz Rusinów sięgała tyleż daleko na południe, ileż na wschód, a swoimi wpływami politycznymi jeszcze dalej, aż ku Adriatykowi. Który to stan rzeczy z jej sąsiadów nie odpowiadał jedynie Germanom od zachodu, zmuszanym do posłuszeństwa przez księcia elektora Jaksę III, zasiadającego na tronie w Kopanicy. Południowym Słowianom sytuacja ta odpowiadała również, polscy bowiem królowie zapewniali im i prowadzonemu przez nich handlowi bezpieczeństwo od Turków. Chociaż konflikt z ostatnio wymienionymi był przewidywany, to jednak obecny sułtan, chociaż bardzo wojowniczy, nie zdobył się - jak dotąd - na naruszenie w jakikolwiek sposób władztwa i interesów Rzeczypospolitej. Co prawda, rzeszowi książęta czynili zakulisowe zabiegi, aby osłabić intrygami spoistość słowiańskiego imperium poprzez próbowanie podkreślania różnic kulturowych i budzenie  narodowych skłonności do samostanowienia, ale namiestnicy poszczególnych krain rozległego państwa nie dawali się zwieść. Przez co od czasu do czasu podnosił się krzyk, gdy po należytym przypieczeniu - lub tylko po odpowiednio długotrwałym poście w mało wygodnych lochach jednego z zamków - ten bądź tamten imć intrygant, spiskowiec albo szpieg dawał gardła pod toporem czy mieczem mistrza katowskiego rzemiosła.     Również początek wieku siedemnastego nie przyniósł jakiekolwiek zmiany na gorsze. Wielonarodowa monarchia oświecona, w której rozwój nauk społecznych służył utrzymywaniu obywatelskiej - nie tylko u braci szlacheckiej, ale także u mieszczan i chłopów - świadomości, kolejne już stulecie okazywała się odporna na zaodrzańskie wysiłki podejmowane w celu zmiany istniejącego porządku. W międzyczasie księcia Jaksę III zastąpił na tronie jego syn, Jaksa IV, pod którego rządami Rzeczpospolita przesunęła swoje wpływy dalej na zachód i na północ, ku Danii i ku Szwecji, zaczynając zamykać Bałtyk w politycznych objęciach, co jeszcze bardziej nie w smak było wspomnianym już książętom.     - Niedługo - sarkali - ten kraj będzie ośmiorga narodów, gdy Jaksa ożeni się z jedną z naszych księżniczek lub gdy nakaże mu to ich królik - umniejszali w zawistnych rozmowach majestat władcy, któremu w gruncie rzeczy podlegali. I którego wolę znosić musieli.     Toteż i znosili. Sarkając do czasu, gdy zniecierpliwiony Jaksa IV wziął przykład - rzecz jasna za cichym królewskim przyzwoleniem - przykład z Vlada Palownika, o którego postępowaniu z wrogami wyczytał niedawno z jednej z historycznych ksiąg... Cdn.      Voorhout, 24. Listopada 2024 
    • @Katie , ciekawie jest poczytać o tego typu uczuciach. A czy myślałaś o tym, żeby zrobić krótsze wersy? A może właśnie takie długie wersy spełniają jakąś funkcję w tym wierszu... .
    • Zostały nam sny Zostały nam łzy   Z poprzednich wcieleń   A prawda okazała się kłamstwem Zapisanym w pamiętniku   Tam głęboko gdzieś na strychu
    • Dziewczynie stojącej w szarych spodniach przy telefonie spadł przy rozmowie ze stopy... więzienny drewniak. Stuk było słychać sto kilometrów dalej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...