Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Są telefony, które aż urywają się od śmierci
A wieczność - jest tylko małą bitewką pokonaną na własnym polu


Zawsze można by więcej, lepiej
Zawsze - a czemu nie w tym właśnie momencie?

...  Żeglują przedwiośnia i lilie, celofan rzeźb szeleści efemerycznością brązu
Tak! To wszystko to były życia! Płaczę pośrodku sali egipskiej w Luwrze ...
Muszę nadrobić: jak dotąd zwiedzałam tylko hipermarkety. 


Tchnienie.
Odpoczynek od bodźców. 
Pod wodą - płaczący płetwonurek. 
Wszyscy toniemy w podobnych okolicznościach. 


Nie robię nic dobrego dla ludzi.
Oni - na mój widok wyrzuają stoły przez okna. 

Każdy - z pokerową twarzą. 

Ba! ... Talia na szczęście jeszcze cała. 

Ogrywa mnie, choć bez sukcesu. 


Płoną przeroczyste ogniska powietrza
W środku lasu składuję pognieciony asfalt niewydeptanych ścieżek ...Trafisz tu? 

Niewidzialna vendetta - ten motłoch przestraszonej nicości. 


Płaczę - oblekając się w pustkę - łacińskiej dzielnicy. 
Nikt nie rozumie mojego esperanto!
Tułam się po nocnych lokalach w nadziei, że ktoś zmieni pościel na brudnym sienniku starannie wypomadowanej głowy... 

Boże! 
Moby Dick i Goliat przy jedym stoliku! 

Skorupa ziemi - potłuczona na maleńkie kawałki ...
Panowie, nie mam pojęcia, co w tej sytuacji zjemy dziś na obiad ...
 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...