Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Minerałów, a bawół aren im.


M_arianne

Rekomendowane odpowiedzi

Da zaniki minerałów, a bawół aren i miki kin zad.

 

A Izi  minerały; tyła Reni Mizia.

 

Zaraza to, i minerałami mała Reni miota zaraz.

 

Noel, ile na minerał zła Reni ma Nel, i Leon?

 

Muskuł opłukano, nakuł pod łuk sum.

 

Za raki minerałom smoła, Reni mika raz. 

 

Tu ładowała mała woda łut.

 

A tramp ma lap, Marta.

 

O ile to ma lampart, Aza trap ma lam.

 

- Na balu pada drab?

- Aut i tu, a...

- A barda da pula.

 

Ano im dywan lata; fatalna wydm, i ona.

 

O, tu autokar, a tata rak - ot, auto.

 

Skoki na kozła roku; Luk orał z oka ni koks.

 

A ta i cała łaciata.

 

Ulotne mam, rif;

- Anielka klei na firmament, Olu.

- Dagmarze bez ram gad,  Kaja?

 

 

Za palmami ci mam La'Paz, a jak?

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Marianna_ (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • M_arianne zmienił(a) tytuł na Minerałów, a bawół aren im.
  • M_arianne zablokował(a) ten utwór
  • M_arianne odblokował(a) ten utwór

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @MIROSŁAW C.   Też byłem w dwutysięcznym roku i nie wiem jak tam jest teraz, a jednak: czytając różnych ludzi w internecie - polskość jest tam niszczona i są stawiane pomniki mordercom - OUN-UPA - nazistom, pytanie: kiedy pan był we Lwowie?   Łukasz Jasiński 
    • @aff 'Neutralnie', to mógłby być klucz do odczytania tego tekstu. Ale w tym przypadku, to chyba bardzo trudne.  @andreas A jak siadłem do pisania, to miało być coś na lekko :)   Dziękuję za wszystkie ślady zainteresowania, pozdrawiam. 
    • Deborah Feldman*             Nowy Jork, Brooklyn - chasydzka dziewczyna uwięziona w jednym z najbardziej otwartych miast świata. Nastolatka bez książek, kina, teatru, koncertów i spotkań z rówieśnikami.             Poddana opresyjnej tradycji i religii ortodoksyjnej społeczności. Trudno sobie wyobrazić świat nastoletniej Deborah Feldman, zmuszonej do małżeństwa, ogolonej na łyso w dniu ślubu i poddanej przyśpieszonej lekcji dojrzewania seksualnego. Trudno uwierzyć, że w dwudziestym pierwszym wieku dziewczyna mieszkająca w Nowym Jorku nie może posługiwać się angielskim, bo to język zepsucia i zła i jest więziona w domu.             Deborah Feldman wpuszcza nas do hermetycznego świata, którego grzechy są starannie ukrywane i wypierane. Autorka w przejmujący sposób relacjonuje jak wyglądało jej życie - pełne nakazów i zakazów. Życie, które opierało się na milczącym przyzwoleniu na cierpienie, zniewolenie i przemoc. Przypłaca je ciężką nerwicą.            Deborah ucieka. Po urodzeniu dziecka wie, że jeśli chce uchronić swojego syna przed podobnym losem, musi porzucić męża, rodzinę i wspólnotę - rozpoczyna nowe życie.   Źródło: PoradniaK   *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian    Łukasz Jasiński 
    • @Domysły Monika Oj dużo tu interpretacji, bo OFF to też wolny dzień od pracy. OFF to może być taki gość na stałe. Mieć offa to można mieć po prostu dość. Mieć offa to nie móc. Albo dojść do jakiś granic. Również granic w sensie pozytywnym. No różne takie. Ogólnie wylądowało "to" na ścianie... No ale to może nie wypada nawet samemu własne DZIEŁO interpretować :)) @Domysły Monika I w ogóle zmieniłem tytuł, bo tytuł zbyt tutaj ograniczał spojrzenie na tekst...
    • @Łukasz Jasiński Byłem we Lwowie i okolicach, tam polskość wychodzi z każdej dziury - to dusza tej ziemi. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...