toczy się raczysty Rak
rozbrzmiewa Bliźniąt nowomowa
latają słowa, strzała jednak osiąga cel
pogłoski przylegają mi do postaci
wreszcie cały ociekam herezją
muszę uchwycić się jakiejś poezji
dramatyczne wejść w słowo
Mars naładowany Saturnem
Wenus rozpieszczana Jowiszem
wokół się gapi kilka księżyców
zwodniczy Wodnik w koronie ze Słońca
kąpiel gorąca nierozważna Waga,
komunikacja, herezja i blaga
plączące się plamy krążą między postaciami
z prędkością nieznaną fizyce
wiadomo - słowa to wysłannicy
Księżyc niech skoczy po wino do piwnicy