Stara jak świat rozterka między poczuciem obowiązku i namiętnością czy / i miłością. Z jednej strony Jadwiga, czy caryca Katarzyna. z drugiej Parys. W bajkach jest inaczej, to jest fajne. Pozdr.
Koty zwykle zostają, trzymają się miejsca.
Obraz, że odchodzą, trochę przeczy powszechnemu wyobrażeniu.
Odchodzą wtedy, kiedy chcą podkreśla niezależność kota i to, że to nie nasza zasługa, ani wina.
Może przesyt, obojętność - więcej nie zgadnę :)
to był rok dwa tysiące i ileś
(tak wam mówię - nie pamiętam wcale)
pierwsza gwiazdka mroźnego wieczoru
weszła blaskiem w porodową salę
to mogło być tak: światła, stęki
zachłysnąłem się całym wszechświatem
wszystko czułem, nic nie mogłem powiedzieć
więc płakałem, płakałem, płakałem
chciała mówić we mnie dusza najczystsza
co to "kochać", co to znaczy "zaistnieć"
aż ścisnąłem nierozwiniętą krtań, rozedrgane
wszystkie słowa wyszły ze mnie piskiem
to był grudzień, dwadzieścia długich lat temu
żyję ciągle z tym samym człowiekiem
ciągle chcę coś przekazać, słuchajcie!
i ciągle nic wam nie mogę powiedzieć...