Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jest w sercu tęsknota, żal za tym co minęło.

Przeszłość zawsze gdzieś tam lepsza niż to co jest.

Ludzie byli kiedyś znośniejsi, pełni miłości

i ja byłam inna.

Gdy burzą się emocje to świat mój wali się. 

I myślę sobie że to zawsze tak ciężko ma być.

Niewiadomo którą drogę wybrać by nikomu nie zrobić krzywdy.

By kogoś nie zostawić. A może już zrobiłam krzywdę. Zostawiłam go.

Nie umiem być wolna. Wina prześladuje mnie.

Z wolnością mi nie po drodze.

Wolę pouczać innych, słabych by poczuć się lepiej, kontrolować ich.

Oni jednak nie są gorsi, ani ich postrzeganie.

Najgorszy wybór....i znowu żal rozpiera serce, 

dziać tak będzie się aż znajdę swoje miejsce,

lecz pewnie nie tutaj ono jest.

Nauczona nadludzkich trudów tak trudno mi przyjąć MIŁOŚĆ

gdziekolwiek by ona nie była.

Ja zawsze nie w porę. Szukam po omacku, po kryjomu, z domysłem.

Opublikowano

Olu,

ładna treść, którą premiuję, ale nic za darmo. W zamian, Ty uruchomisz edytor i posiejesz przecinki wszędzie tam, gdzie ich brakuje ( przed co, to, niż, że itd., jeśli wynika to z kontekstu). Wielokropek, to tylko 3 kropki i spacja. Znacznie lepiej będzie się wszystkim czytać.

A teraz pozłość się na mnie i... do pracy.

Serdeczności :)

s

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Siedzieliśmy, wpatrzeni w siebie, Na pierwszej naszej randce, nieśmiali Rozdmuchując dym kadzideł fiołkowych. Widziałem w jej oczach rubiny.   W palcach zawijała włosy anielskie. Z rękawa sypałem drętwe dowcipy, Uśmiechem litościwym już miała mnie zabić. Ani przez sekundę nie zerknąłem na biust!   Przysięgam, bez bicia, nigdy w życiu! Ona pomyślała: „a to świnia, ty chultaju!” Pod stołem łup mi w kostkę, ból zadała, Jakby pięciokilowym młotem ktoś mnie zdzielił.   Tylko przylizałem włosy z głupim uśmiechem. Skrzypek nad uchem przygrywa cygańskie nuty, Smyczkiem koło nosa mi wywija; zaraz kichnę. Ona kwiaciarkę z bukietem róż pachnących   Skinieniem przyzywa: „to dla mnie? ależ urocze!” Orkiestra wróciła z przerwy na jednego. Czarno to widzę; za rękaw schwytany, powstaję, Suniemy na parkiet lambady wywijać.   Amor z łukiem celuje do nas, ma niecne zamiary; Polowanie rozpoczęte, a schronienia wcale. „Jeśli we mnie się zakochasz, dam ci strzelić Z gumy od stanika” – szepcze panna moja...   A jak nie, to będzie w ryło? marny los mnie czeka. Ojoj! strzałą ugodzony – klękam i proszę o rękę. Wierność obiecuję: sam skarpety wypiorę, Piwa nie tknę i oglądać będę z tobą, miła, seriale.   Lepiej przytaknąć w porę, niż potem skamlać, Nie ma ucieczki, gdy panna zmarszczy brew, Gdzie żart się kończy, sam tego nie wiesz, I tak zawsze zwycięża zuchwała płeć...  
    • Koronkowe drzewa nigdy nie gubią liści.! W śnieżnej mgle, potrzebuję nieustannego czuwania.   Obiecałeś mi ciepło mroźnej nocy, w oddechu wiosny, trzymam się nagich gałęzi czasami tylko marznąc.    Zimowe zapadanie bez snów jest bolesne,  zaognione rany, i niepewny grunt wypełnia nas głęboko.   W lodowej ciszy gwiazdy spadają raczej lekko.  Przysięgałeś.! Tamtego wieczoru, przed pierwszym pocałunkiem.          
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... Migrena, nie w dosłownym tego słowa znaczeniu, treść "krzyczy" o jej braku, stąd to nieznaczące zderzenie ciał. Tak odebrałam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...