Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Krytyk rzecz to niesłychana

spłodził wiersz z samego rana

a gdy skończył i przeczytał

sam samego siebie pytał

 

cóż mam czynić bom w rozterce

umysł to a tamto serce

plus do tego moje zdanie

sprawa trudna niesłychanie.

 

Wena z boku na leżaku

pomyślała ty ciapciaku

popatrz na to trzeźwym okiem

potem zajmij się wyrokiem

 

osąd ma być sprawiedliwy

nie z sufitu, lecz prawdziwy

krytyk, choć się z sobą zżymał

w płacz uderzył, nie wytrzymał.

 

Zdawał sobie sprawę z tego

że ten wiersz jest do niczego

wił się, więc jak piskorz w rzece

myślał, myślał i tak rzecze

 

oczywiście sobie w duchu

wyjść z opresji możesz druhu

i zachować pozór godny

mówiąc przecież jam bezpłodny.

 

Jak pomyślał tak uczynił

zaraz potem, tegoż ranka

zwalił winę na swą zonę

i wiadomo na kochanka.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Och Bereniczko, Ty jesteś cudownie poetycka, (patrz na komentarz)  Ty cała jesteś wierszem, dziękuję :)
    • Czasami mam wrażenie, że moja wolność ogranicza się do wolnych żartów.
    • @Alicja_Wysocka Twój wiersz to uroczy i niezwykle ciepły utwór, który działa jak balsam, jak chwila wytchnienia od codziennych problemów. Przypomina, że źródło piękna i kolorów jest tuż obok nas – w buraczku, groszku, oliwkach. To pochwała dostrzegania poezji w najbardziej prozaicznych elementach rzeczywistości. Zadajesz pytanie: "jaki problem, kochani?", a potem sama udzielasz odpowiedzi: problem znika, gdy zanurzymy się w prostym pięknie świata. Bawisz słowem w niezwykle subtelny sposób. Tworzenie nazw kolorów od ich źródła („buraczkowy z buraczka”, „popielaty - z popiołu”, „butelkowy - z butelek”) jest nie tylko pomysłowe, ale też przywraca słowom ich pierwotny sens. Wiersz staje się swoistą genezą barw. A jednocześnie kolory opisujesz tak, że można ich niemal dotknąć i posmakować. „Groszek, który w ustach się słowi”, „karmelowy, jak ciepło". To tekst, który otula i koi, a jego łagodny ton jest niezwykle kojący. Ostatnie zwrotki, w których kolory pożyczane są od księżyca i słońca, wynoszą ten "codzienny" świat na poziom kosmiczny. Inspiracji i piękna można szukać wszędzie – od tego, co na talerzu, po to, co na niebie. A myśl, że każdy promień słońca „przebiera w dobranoc”, jest cudownym obrazem na zakończenie dnia. To tekst, który otula i koi, a jego łagodny ton jest niezwykle kojący. Jest jak antidotum na szarość i zmartwienia. To tekst pełen światła, ciepła i subtelnego czaru - Alicjo z poetycznej krainy.
    • @wierszyki Ekstra !!!!
    • Wcale nie fastrygowany, szyty na miarę, wturlał się we mnie jak szpuleczka po niciach.  Zagrałaś na mojej fantazji po nutkach uśmiechu :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...