Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Aż do następnej burzy...


Rekomendowane odpowiedzi

Lipiec. Krople deszczowe śpiewają o potędze natury...
Góry spokojem monumentalnym oddychają w rytmie metronomu
Na całą głębokość płuc
Aż do samego serca, do centrum planety
Rosnę korzeniami w dół, wypełniając się
Niewidzialną energią, z której rodzi się życie.
Chciałabym piorunem szybkim polecieć nad lasem
I okiem sokoła przyjrzeć każdej najmniejszej komórce,
I pocałunki zimne srebrnych nici wody poczuć na brązowych piórach.
A potem znaleźć bezpieczeństwo i pokój, schronić się w Twych ciepłych ramionach...
Aż do następnej burzy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Swirska Siłę scalającą człowieka z naturą czuć niemal w każdym wersie. Ładne to bardzo. I bardzo sugestywne - czytając, trudno nie wyobrażać sobie tych wielkich gór. Ja się zatopiłem w tym pejzażu totalnie ;D

Podoba mi się też puenta. Niby nadal bazująca na motywach "naturalnych", a jednak nadająca całości innego, gorzko ludzkiego wymiaru. Super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...