Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Za zamkniętymi powiekami


Rekomendowane odpowiedzi

W miejscach, w których przysiadam

coraz dłużej, zaciera się granica

tego co słuszne i tego co zabawne.

 

Coraz częściej w słowa mniej składne

ubieram pojedyncze chwile.

Wokół unosi się zapach nadziei.

 

Oddycham wówczas pełniej. Odważniej podnoszę

wzrok. Nie przegapię już więcej chwili, w której

gwiazda opuszcza niebo, znika tuż nad moja skronią.

 

Wyciągam dłonie po okruchy szczęścia.

Do syta wypełniam uczucie. Każda chwila

dotyka mnie czule. Śpiewa do snu. Zasypiam

 

Czuję się bezpiecznie. Za zamkniętymi

powiekami budzi się baśniowy sad. Rozkwita

myśl, że dziecko jest w każdym z nas.

 

Edytowane przez Robert Wochna (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...