Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mikołajowy Smok


Rekomendowane odpowiedzi

wszyscy się boją wielkiego smoka

pod nim na dole wioska strachliwa

tubylcy świadomi

są jego wzroku

z którego jasno przecież wynika

myśli smoczysko

tylko o jednym

kogo by złapać i smacznie wcinać

  

zebranie w chacie już rozpoczęte

mądre tu dziady radzą i pierdzą

kto jest na tyle

mocny odważny

że chociaż gacie ma pełne strachu

zatłucze bestię

zieloną straszną

wsadzi wnet dzidę w paszczękę wredną

  

przylazło stado osiłków wszelkich

co góra mięśni ich strasznie kocha

rada starszaków

mężnie obieca

kto wroga w trupa zaleje śmiercią

rękę i kluczyk

weźmie w nagrodę

a nim otworzy kłódkę do złota

  

będzie mu dane do córki łona

wodza się dobrać jurnym wichajstrem

lecz najpierw musi

udrękę wioski

zatłuc rozerwać na luźne strzępy

z chwilą gdy z bestii

ucieknie życie

dopiero wtedy szczęście zacznie

 

tubylec zwykły  ze żwawą chucią

choć taki lichy że ledwo żyje

o zapomnianym

rzecze zdarzeniu

nikt go nie słucha a radzie starszych

kościane szczęki

dzwonią ze śmiechu

gdy rzecze cicho smoka zabiję

      

chłopcze co z tobą rozum masz chory

lepiej stąd odejdź w bezpieczną stronę

lecz on nie płochy

wcale a wcale

długaśną kością z grobu wyjętą

żwawo on dziabnął

brzuszek koszmaru

agresor ścierką był on balonem

  

teraz dopiero pamięć wróciła

przedtem chowała się gdzieś psiajucha

mikołajowi

bimber wręczyli

by za prezenty wesoło mu było

a on z wdzięczności

pogmerał w szacie

i z reniferem smoka wydmuchał

 

teraz z radością tańczą wesoło

wśród bohatera co zniszczył bestię

lecz córka wodza

markotnie tupie

wzdycha rozpacza łezkami świga

matkości szkoda

że był on z gumy

bo wciąż dziewicą ja nadal jeszcze

  

***

choć tak po prawdzie córeczka szefa

szkaradna wredna i chorowita

więc nawet gdyby smok był prawdziwy

o inną puentę na darmo pytać

Edytowane przez Dekaos Dondi (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Trudno z takim przekazem czytać wiersze żonie i zdobyć się w pisaniu choćby na westchnienie przecież ona w zazdrości żywym ogniem płonie i mogą spokój  życia  strawić te płomienie...   Nie jestem ryzykantem sweterków nie noszę choćby nawet misterne miały warkoczyki żonę o zrozumienie moich wierszy proszę wręczając ulubione czerwone goździki...   Pozdrawiam Adam
    • zdanko prosto ze snu. przelazłe z niego i  wpływające na real (aż postrzeganie świata od tego dziczeje, kiełkuje w niebezpieczne rejony, a charakter – awangardowieje na bezczelnego!).    uczucie, jakby się liznęło gwiazdę  – i aż na jawie czuć!   ...a ty powiesz, że to byle poezyjniak, składzik  dźwięków, wymuszony i mało głęboki, jak cały ja (przypominam, że na internetowym teście IQ uzyskałem szalone 20 punktów!), i nawet,  gdyby dałoby się coś z tego wycisnąć  – byłoby piękne, jak scenariusz remake'u Złotopolskich.   poza tym – jest jak post, co wrósł mi w gałkę oczną  i którego nie mogę edytować.   i że "zapisz je, zapisz, niech się rozrośnie do rozmiaru pełnowymiarowej historii – a ludzie powiedzą, że ostatni raz tak się wynudził na Srpskim filmie  albo Zmierzchu".   e tam. obracam w ustach tę gorącawkę, zdanie proste jak jedzenie chleba. jak judzenie. niewtłaczalne w czarny prostokąt,  niezamalowane kółko.   zdanko za zero punktów, dumne z własnej  bezwartościowości i ciemnoty ("Możecie nie ćwoknąć!" – warczy półgębkiem.).   wypowiadam je na głos i czuję, że "Zadebiutowało coś złego w tym zdarzeniu."*   budzi się magia, z krainy bajek, zakosami,  wyjeżdża kichowóz, bajecznie kolorowa łada rapan, autko do przewozu flaków. zbyt szybko wchodzi w zakręt, wywraca się – i cieknie więcej treści.  *autentyczne zdanie ze snu, z września 2024 r.  
    • @Marek.zak1 to są właśnie artysty:)))   @andrew bywa różnie - niestety :)))   Dzięki i pozdrawiam
    • @Łukasz Jasiński Dziękuję. Cały ja jestem sarkastyczną iluzją :)
    • ja proponuję nic na siłę żyć marzeniami wspomnieniami wziąć stworzyć nowe bardzo miłe a czas zagoi wszystkie rany
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...