Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Powrót. Do origami snu. Mieniącej się kostki rubiki obrazów, które istnieją mocniej, bo w wyobraźni - a stamtąd nikt ich nie może wygonić. 
W relacjach międzyludzkich?
Zawsze eksmisja. Dlatego zamykam drzwi do mojej lepianki.
Całą noc słucham smyczków wiatru. 
Skrzypek bez dachu - ot, taka to moja lepianka.
Rozłożony tarot tępo wgapia się we mnie ...
Nie rozmawiajmy o świecie, to temat zbyt intymny! 
Żeby go podbić (świat) - wysłałam pocztówkę ze steplem trwogi. 
Nikt nie odpisał, wszyscy na pewno są szczęśliwi. 
Przede mną wielka waza ponczu: niepewność jutra, zrobię jej drinka. 
Dlaczego nikt się nie częstuje?
Rudy mężczyzna przebiega mi drogę, koty syjamskie parzą wietnamską kawę  ...
Pech?
Dobra noc? 
I lata świetlne od miłości ...
Przystanek na żądanie: zaglądam do wyobraźni.
Tapeta w mojej duszy.
Niezbyt rozległa przestrzeń.
Mam nadzieję, że przeżyje moją śmierć, że nie wyblaknie, że się nie poplami. 

Mur beton... 
... a dusza - założy sweter z golfem, pójdzie na dyskotekę albo na żebry. 
I wybaczy, że ją tak zaniedbałam.
Marzą mi się kosmosy, których  nie widziałam. 
Te, w których żyję, są zbyt przyziemne.
Nie rozumieją uczuć.
Ale bardzo mocno kochają ...

Chi! 
   
 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • jestem tylko łzą w oku świata spadam w jednym mrugnięciu tnę poplątane nici uczuć przychodzę jak płacz odchodzę uśmiechem zarażony czasem chwytam bezpańskie chwile jak psy szczekające o zmierzchu czuję oddechy tych co byli dla nich świeże kwiaty ode mnie znicz zegar wariat do grobu złoży poetę który nie czuł że żyje
    • Od urodzenia, aż do ostatniej godziny Dana odgórnie lub przez dziedzictwo rodziny, Jednemu sprzyja, drugi trochę mniej dostaje, Czy zawzięcie pracuje, czy w pracy ustaje.   Od wieków już wiadomo, że przez życie całe Towarzyszką wierną, zaś zasługi niemałe, Bez których tak trudno, a nawet niemożliwe Życie wieść dobre bez udręk i trosk, Choćby dobrobyt był i układy szczęśliwe Bez jej pomocy stopią się jak wosk.   Na całe życie przypisana do osoby, Więc powinna pomagać stale, każdej doby – Nie zawsze, są przypadki znane I w księgach przodków zapisane: Gdy staramy się za mało Życie będzie nam kulało.   Więc zmienna i kapryśna: raz jest, raz jej nie ma, Rozgniewana, bez żalu człowieka porzuci, Na lodzie zostawi, dobra do śmieci rzuci. Zawieszony człek między stronami obiema Jak w wahadle w stronę to w jedną, to znów w drugą Bez ustanku się buja i do końca nie wie Czy on Doli służy, czy Dola jego sługą.   Egzemplarz się trafi co pomaga leniwie. Niezdarne też zdarzyć się mogą – przyznać trzeba – Nie pomogą, gdy zajdzie pomocy potrzeba. Jak nie w parze nazywamy niedobranymi: Rolnika przypada kupcowi i odwrotnie, Rolnik nie zbierze choćby wysiłki stokrotnie Przewyższały starania sąsiada. Z innymi Dolami już bywa, że wysiłek największy Dóbr zainteresowanego nie powiększy: Kartofle zamiast do ziemi urosną w bok, A on nie zbierze nic, choć czekał cały rok.
    • Z rondelka z wodą dla ptaków — moment — połknęła wiewiórka. Tak wolno szybują ptaki, tylko by wyschły im piórka. Wilka, co nosił — ponieśli, ostrząc swe zęby powietrzem. Dzikom zbyt ciasno już w lesie, w łunie latarni: chrum — weź się. Śmieje się ten, kto ostatni rozgrywa przy wielkim stole, nam los zaś zesłał podatki, fundusze dał narodowe.      
    • @Berenika97 Okna są różne a my ... guru spojrzał przez zupę żurek jak małpa także to żenujące  ma pewnie swoje okno    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia  @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...