Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

nie wylewam się ani nie odbijam

wchodzę potem przeważnie znikam

naburmuszony kot bez polotu

mógłbym poszukać ciepłego kąta

tak zostać nawet nie drgnąć

przynajmniej wiem jak to robią koty

te naburmuszone i bez polotu

 

nie datuję wierszy ani miejsc

upłynniam wspomnienia-zdarzenia

mapuję ścieżki w pryzmacie czasu

jak tatuaże nader często gubiąc

port i statek oczy przechodnia

 

lepiej być nie może 

poezja wymknie się każdej wyobraźni

 

 

***

chciałbyś więcej

zamknij oczy

zobacz naburmuszonego kota

bez polotu co nawet nie drgnie

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... literówki, ludzka rzecz, ja nagminnie je robię.

Widzę w wierszu kota, ale też.. Pana Ropucha... fajne rozważania, takie na dzisiejszy słotny dzień.

Pozdrawiam, bez naburmuszenia... :)

Opublikowano

@Pan Ropuch No to zamykam - i widzę! I stwierdzam, że lubię "burkoty" :) Jednego Naburmuszodonozora nawet znam; wiem, co mówię. 

 

I "Naburmuszony kot bez polotu" spada na cztery łapy, może przy tym trochę tylko bardziej niż inne kotoloty miaurudząc. ;) 

 

Drugą strofę kupuję w ciemno tzn. razem z kotem w worku;), może tylko ten "pryzmat czasu " mi lekko przeszkadza.

Z dopiskiem zgadzam się, "ty nad poziomy wylatuj" itepe :)

 

Pozdrawiam serdecznie :-)

 

Opublikowano

Wierzę w ten wiersz. 

Podoba mi w jaki spsób poprowadziłeś rozważania. 

Jest płynnie, jest logicznie 

i jest z serca. 

 

Pozdrawiam 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
    • Przypomniał mi się Ebenezer Scrooge, a raczej wizja jego przyszłości przedstawiona podczas spotkania z trzecim duchem. Z tą różnicą, że wiersz na rozdrożu patrzy raczej w tę ciemną opcję. Samobójstwo? 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...