Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Godzinami błąkam się po mieście, niczym liść

Posuwany wiatrem na chodniku, tam gdzie serce mnie zawieje;

Jestem chory na bycie.

"Oby ktoś mnie zaczepił, okradł, kości złamał."

Znów czuje się jak ten Stach... 

 

Jak cię spotkam, najlepiej będzie jak pobije,

Może i mnie zabije?

Skonam szczęśliwy, jakby widząc własne dziecko.

I nawet bym nie wierzgał. 

 

Lecz w szkole, koło ludzi, myśli biorą wolne.

W głowie jest cisza, w sercu sielanka (zazwyczaj).

Tylko ręce się palą, ale do roboty.

Jak mordował, tak teraz jej widok ukoi. 

 

Gdy jestem z moją babcią, 

Robię jakby Mozart grał — w duszy harmonia brzmi. 

Ból mogę z serca zrzucić i wten rozbrzmiewa Grieg.

Jest dla mnie, jak egejski Syn dla Kretyńczyków.

 

Głównie pocieszy, lecz i zasmuci czy wnerwi.

Chyba bardziej miłuje mnie niż ja siebie sam,

A już na pewno bardziej niż własną osobę.

...To wten czym sobie zasłużyłem, gdy tak cierpię?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...