Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z końcem nocy, bliżej ranka

odwiedziła mnie kochanka

milcząc o nic nie pytała

lecz na tapczan się wepchała.

 

Sytuacja nietypowa

ja, małżonka i teściowa

jak by tego było mało

w nogach jeszcze dziecko spało.

 

W piątkę było niewygodnie

a więc wstałem, wdziałem spodnie

resztę ciuchów i po paru

chwilach stałem obok baru.

 

Kiedy siadłem przy stoliku

pomyślałem, ty grzeszniku.

I co dalej, jak myślicie?

Dalszy ciąg dopisze życie.

 

HJ - 20.09.2021

Opublikowano

@corival

 

Tak zdradziłem moją żonę

i nic nie mam na obronę

chyba to, że także ona

też rzucała się w ramiona

 

lecz nie moje a innego

mówiąc, że mi nic do tego

moja duma też cierpiała

gdy się z innym całowała.

 

Patologia to rodzinna

ona się nie czuje winna

ja swe grzeszki także tłumię

no i kto tu nas zrozumie.

 

 

Pozdrawiam :)))

HJ

 

Opublikowano

@corival

Miałem kiedyś koleżankę

i kolegę jedno stadło

u nich ciągle były kłótnie

lecz o wódę a nie jadło.

 

Choćby nawet i na czterech

dostawali się na metę

bo zwycięzca oraz vice

dostawali za to setę.

 

Za zwycięstwo dodatkowo

było jeszcze pół literka

a więc było, o co walczyć

więc zacięta była gierka.

 

Dziś oboje już nie piją

bo nie muszą, brak potrzeby

a nad nimi odpowiednia

grubość przysypanej ziemi.

 

Pozdrawiam :)))

HJ

Opublikowano

@Joanna Macedońska

Humor moją jest dewizą

świat oglądam z innej strony

i w urywki rzeczywiste

zawsze wplatam swe androny

 

powstająca tak mieszanka

jednych razi innych bawi

jedni mocno zawiedzeni

drudzy nadal są ciekawi

 

co też autor wysmaruje

i na jakiej jest orbicie

czy wytrzeźwiał czy na kacu

nad poezję stawia picie.

 

Pozdrawiam :)))

HJ

 

 

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec Domyśliłam się, że była prawdziwa Henryku, choć miałam nadzieję, że byli oboje przynajmniej w średnim wieku. Niestety, bardzo często na kobiety alkohol działa bardziej intensywnie niż na mężczyzn. Oczywiście nie zawsze, ale najwyraźniej w tym wypadku też tak było. Bardzo smutna sprawa.

Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski Dziękuję. :)
    • Wiedziałeś ile gwiazd spadło z Twoich ust, ileż błękitów każde tchnienie wydawało, a smutek wciąż rósł.   Twój bieg Jim dawno się skończył, "Klub 27" to zakręt drogi jak Krzyż opuszczony z baldachimem cierni.  Park wypełniony milionami chwilowych dreszczy. Włosy jak u Dionizosa, półnagie i ciemne, czy uwierzyłeś jak Nietsche, że Bóg się objawił?   Światem od dawna rządzą Penteusze, tu drzwi są zawsze zamknięte. jeszcze raz nabrać w pierś haust, a potem objąć słowa drżącymi rękami. To tylko znikający pociąg, rys słońca z pełnymi refleksami.   Jak dobrze że ciągle są deszcze, łzy w nich można schować, nie pasują, za duże są.   Cisza tu. Czy tam jesteście tacy sami?                    
    • Tak, tylko ja dwa razy się wymigałem a Roma mnie wywołała do tablicy, a ja jak ktoś pyta to muszę odpowiedzieć. A jak już odpowiadam to szczerze bez względu na konsekwencje. I zaznaczyłem „dla mnie” nie jak to stosują inni bo tu nie mam doświadczenia i nie wiem, ale wiem co mnie się podoba w innych piszących bo kocham piękno w każdej postaci. Dlatego nigdy nie spędzam czasu wolnego na plaży tylko w muzeum w wierszach w gwiazdach i wtedy może być na plaży a brzegiem morza to lubię iść nawet i kilka kilometrów tylko nie leżeć za parawanem.
    • Słyszysz, psie - to do ciebie! Zakłamany, w kagańcu własnego brudu. Pij swoją wodę z brudnej rzeki, żryj kości cudzego, śmiertelnego trudu!   Ty, który wyłeś do księżyca zdrady, a teraz patrzysz w oczy gwiazd niesławy. Ty, pędzący za własnym ogonem, jak hycel - byle coś złapać, dogonić!   Goń sobie, goń! Goń sławę, goń dobrobyt, dostatek podany w czaszkach tych, którym teraz podajesz łapę.   Zlizuj psie, własną ślinę z lustra kałuży. Liż! Chłeptaj ją - pamiętaj jej smak. Potem nie będziesz miał okazji pamiętać, ile znaczyło dla ciebie własne ciało.   Turlaj się i tarzaj w piórach, w puchu przepiórek i kawek, które śmiałeś przepędzać.   Siadaj! Aportuj! Kładź się i leż przed panem, któremu liżesz buty, choćby były w błocie spod obcej budy.
    • @Robert Witold Gorzkowski Przeczytałem teraz w bezkresnym internecie, że wielcy poeci często stosują nawiasy w swoich utworach. Podane nazwiska to Thomas Eliot, Stefan Barańczak, Wisława Szymborska.   Ja się chyba nigdy z nawiasami w poezji nie zetknąłem. Dopiero Roma...... No ale Roma może przecież wszystko. I to cholera jest wciąż piękne i niezwykłe.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...