Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zapałka dogasa,
Papieros rozżarzył się mocniej
Pierwsze wciągnięcie myśli.

W samotnym kącie wciąż ja
Wyciszony, zimny, wygasły,
Myśli napływają wciąż

Wciąż myślę o tym, co może być,
Targa we mnie zgroza
Mijają dni w stanie pustki

Starając się być dobry,
Odbierany za potwora,
Brak mi wiary by walczyć,

Już chyba dawno przestałem walczyć,
Może walka wciąż trwa,
Wyjałowiony z emocji,

We mnie ten bakcyl,
Często ukazuje te obrazy
Ataraksji wizje

Pełen ekstazy
Wybucham od środka
Ogień wygasa,

Papieros wciąż dymi
W żółci zatapia żar
Wygasa...

Opublikowano

Tak - zgadzam się z Arkadiuszem. Niektóre fragmenty są zbyt rozbudowane i na tym wiersz traci. Np.:

"Starając się być dobry,
Odbierany za potwora,
Brak mi wiary by walczyć,

Już chyba dawno przestałem walczyć,
Może walka wciąż trwa,
Wyjałowiony z emocji,"

Tą część można spokojnie zamknąć w jednej zwrotce (i może napisać ją trochę mniej dosłownie np. "wyjałowiony z emocji" jest wg trochę oklepane...) bez utrarty treści. Ogólnie wiersz, jeżeli jeszcze nad nim posidzieć - przemówi czysto :-)
POZDRAWIAM!

Opublikowano

Zgadzam się tym, co powyżej. Od siebie dorzuce jeszcze, że warto uważać na powtórzeni - parę razy mówisz dokładnie to samo. I nie wracałbym już na koniec od tego papierosa - w gruncie rzeczy to było to, czego się najbardziej po tym wierszu spodziewałem

Pozdrawiam, Antek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Koncert skrzypcowy Roberta Schumanna w tle słychać. Odkryty Josepha Joachima, w D' Aranyi przechowywany, światu nieznany Sonata niewprawną ręką dziewczyny grana, temu chłopcu co walczył w Gallipoli i nad Sommą. Jakby przewidziała spalenie Reichstagu, Realpolitik w iście heglowskim stylu wcześniejszy też. Wielki Rzym, La belle époque, gdzie jest? Ikar co wyżej i wyżej ku Słońcu spadł, za dużo chciał. Coś tu jest, ta muzyka nigdy niczyja, nuci ją wiatr Znów umawia się na moście, z nim z lat młodości. Twarz jaśnieje w blasku świec, świat znów tak gra.   Ktoś do drzwi zapuka, zawoła. Jestem, patrz- to ja! *Dżumy i wojny zastają ludzi zawsze zaskoczonych". Zmiotą berlińską filharmonię, londyńską Queen's Hall, będą istnień pożogą. Muzyka Schumanna na łatwopalnym rękopisie zapisana przetrwała. W kamieniach i murach się schowała. Lew z Pireusu ją słyszy, ona wciąż trwa.                        
    • @Łukasz Wiesław Jasiński Panie Jasiński, dziękuję. Nie jestem aniołem i mam pazurki.
    • @Migrena To jeden z tych wierszy, po których trzeba na chwilę zamilknąć. Nie dlatego, że on onieśmiela patosem — ale dlatego, że dotyka czegoś bardzo kruchego i bolesnego w człowieku. W tej apokalipsie nie ma fanfar, nie ma dźwięku trąb anielskich. Jest tylko cisza, ta sama, od której wszystko się zaczęło. Cisza Boga, cisza człowieka, cisza po ostatnim słowie, które nigdy nie padło.
    • @Migrena  świetny wiersz. Tak jakby dwie części, ale to pozór, bo mają ścisłe powiązania. Pierwsza część nawiązuje do Ewangelii Jana  "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata". To na Ostatniej Wieczerzy.  U Ciebie antonim słów  Boga, bardzo gorzkich i uprawnionych. Świat obecny ten nowoczesny postawiony  do góry nogami. Ciekawe czy Bóg nad tym ubolewa- pewnie tak.  Ludzie ludzi zabijają( wojny) dla ego?  I druga część- biblijny koniec świata- ten z Apokalipsy Jana mówi, że coś będzie. Twój wiersz mówi, że nic. Ciekawa jestem co powiedziałby Bóg, na to co ludzie wyczyniają. Może zostanie pustka po nim- wielu neguje Jego obecność. A Bóg zamknie dłonie jak dziecko, które nie chce już patrzeć na swój rysunek.
    • Aniołowie są wśród nas...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...