Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wchodzę  po prastarych schodach… Po bokach ― kamienny, wilgotny mur… Doskwiera

zmęczonym płucom chłód…

 

Jesień to?

Nostalgiczny zmierzch…

 

Wrony śpiewają do snu chrapliwą kołysankę… ― śpij, kochana… ― śpij…

 

Kra…

kra…

 

… kraaa…

 

Pulsująca cisza…

 

… podmuchy wiatru rozwiewają pył…

 

Padam na kolana…

 

… nie mam siły

dalej iść…

Wybacz,

nicości moja…

 

… moja melancholio…

 

Przede mną ― wielka, otwarta na oścież ― z kutego żelaza brama…

 

… czuję cię blisko siebie,

na wyciągniecie ręki…

 

Milczysz wciąż…

 

Rozpływasz się…

… nie pozwalasz dotknąć…

 

Nie ma

ciebie…

 

… jesteś…

 

Wrastasz korzeniami

w nadciągającą noc…

… w atramentowo-siny dywan z chmur…

 

Skrzypią ― poruszane przez nikogo ― zawiasy…

 

… w ogromnym przeciągu, w kroplistym deszczu… ― samotności mroku…

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2021-07-23)

 

 

 

 

 

Opublikowano

@Arsis Ten wiersz podoba mi się nawet bardziej, niż inne Twoje, które dotąd poznałam. 

Niespodziewanie dotyka moich klimatów i mojej płaszczyzny wyobrażeń...

Zdaję sobie sprawę, że troszkę nie na temat piszę, ale...

Pozdrawiam :)

Opublikowano

@Somalija mało cię razy częstowałem? jak nie arbuzem, to lodami, jak nie lodami, to poziomkami etc...mogę cię jeszcze poczęstować ciemnym piwem, tudzież brandy, względnie wermutem...

@Somalija no dobrze, postaram się o wino np. tokaj, bikaver, tudzież koniak... martel, może być?

@Gosława cześć, renia...

Opublikowano (edytowane)

@Arsis poziomek nie było, a widzisz tak to jest kiedy ma się  tyle koleżanek

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.  Za alkohol podziękuję, bo rano do pracy, później na plac zabaw a wieczorem nauka i nie ma kiedy nawet pomyśleć o tym. Zresztą ja tylko zimą troszeczkę piję na rozgrzewkę, latem to źle się śpi...

Edytowane przez Somalija (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...