Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Połączyło nas na troszkę dłużej

jej strój z domieszką urody

moja postawa z nutką niezgody

poszliśmy na jednoczącą kawę

poszliśmy się przejść i przekomarzać

po bliskiej nam okolicy

bywaliśmy tu i tam swobodnie

i tylko słowa: wzajemnie nawzajem

 

napisaliśmy sztukę bez kantów

ponoć od miłości lub tęsknoty za nią

ona ta sztuka właśnie pochodzi

zapomnieliśmy o nerwowych dialogach

pominęliśmy nędzne niesnaski

droga, kochanie, słoneczko, rybeńko

zapamiętanie wyszło na czerwone

tak, odważnie graliśmy w czerwone

 

opowiadaliśmy we dwoje czary

do cna spłukani z realiów

chcieliśmy przejść nie mocząc butów

wiedząc że to na wskroś niemożliwe

 

miała wtedy sukienkę czerwoną

zdjęła ją pamiętnej chwili

niedostępne dla tutaj obcych

czerwone bikini ujrzało moje oczy

oniemiałem jej kształtem

ależ ja byłem niezmiernie wnikliwy

co tam jeszcze jest pod spodem

chciałem tylko zapytać jacy my jesteśmy

 

co było potem zapytasz ciekawsko

znamy się oj znamy się dobrze

chyba nawet aż za dobrze

 

Odwieczne pytania co potem co potem

 

potem nieumiejętność nakazuje

przemilczeć mi co potem

 

A teraz, właśnie teraz, tu i teraz

Ciebie, tak Ciebie, właśnie Ciebie:

Ja się zapytam - co z dzisiaj?

 

 

 

No właśnie - co dzisiaj i co z dzisiaj? 

 

 

Edytowane przez Leszczym (wyświetl historię edycji)
Gość Franek K
Opublikowano

Ta czerwień ma w sobie coś...

Też kiedyś słuchałem C, de Burgha, a później (albo w tym samym czasie?) SPA:

 

 

  • Leszczym zmienił(a) tytuł na Dama pełna czerwieni
Opublikowano

@Gosława Reni, bomba, lubię fisza, mam zresztą jakąś nowszą płytę. Zresztą mam wrażenie, że fisz po gruntownej przemianie napisania setek tekstów tego mógłby się lekko wstydzić:) Łap 3 uśmiechy:) 

Ach ta podła czerwień sukienki :) 

 

 

Opublikowano

@Michał_78 kurczę dzięki, nie spodziewałem się, że uda mi się w ogóle erotyk. Dzięki Wam udało się tutaj stworzyć coś w rodzaju ciekawego kącika muzycznego :) Magia czerwieni jest naprawdę interesującym ze wszech miar zagadnieniem:))

@Annie Dzięki Annie, uśmiałem się na całego. Rzecz jasna znałem tę piosenkę, a nawet teledysk, ale miło było sobie przypomnieć. Drogie Panie tylko czerwień, tylko czerwień :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Gwiazdy, astrologia i przeznaczenie - coś w tym jest! :))))))
    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...