Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

ja leżę

 

ponad głową mam powietrze świeże

a wokół drzewa trawa woda ptak i zwierzę

 

ja leżę

 

poznikały w dali miasta wieże

i dostojnicy jego radni i kanclerze

 

ja leżę

 

już nie marzę o żadnej karierze

i obojętne są mi wszelakie probierze

 

ja leżę

 

nie mkną tędy do boju rycerze

nie lśnią lanc groty ani złociste pancerze

 

ja leżę

 

pcha niewolnik wiosło na galerze

i arie śpiewa tenor na deskach w operze

 

ja leżę

 

wędkarzowi obok ryba bierze

i huśta czule dziecko matka na spacerze

 

ja leżę

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez WarszawiAnka (wyświetl historię edycji)
Gość Radosław
Opublikowano

Aż sam się przyłożyłem. Na wszystko jest czas i miejsce. Pytanie o kontekst. 

 

Pozdrawiam i dobrego wypoczynku życzę, jeśli to wypoczynek. 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję za głos i pozytywny odbiór.

Zinterpretowałeś ten tekst właściwie - kontekst jest wypoczynkowy, chociaż - jeśli ktoś chce - może go również interpretować inaczej.

 

Również życzę wypoczynku - przynajmniej w nadchodzący wekend.

Pozdrawiam

 

@Marek.zak1 : Dziękuję za Twój głos.

 

Pozdrawiam

 

 

 

 

Opublikowano

Fajne :)

Zastanawiam się, czy 'ja' konieczne... Ale może to kwestia rytmu, harmonii w wierszu, na czym mniej się znam :)

Pozdrawiam z leżenia w pokoju :) (też może być fajne, zwłaszcza jak telewizor i głos komórki wyłączony ;), a zza okna śpiew ptaków...:))

Opublikowano (edytowane)

@Dag : Dziękuję za Twój głos. :)

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Cieszę się, że tak to odebrałaś. Wypoczynek jest mi teraz szczególnie potrzebny, bo doświadczyłam w ostatnich miesiącach wyjątkowo dużo stresu. Teraz powoli z tego wychodzę. Myślę, że każdy potrzebuje oderwania się od wszystkiego i swego rodzaju zatrzymania czasu. Tobie również życzę odpoczynku. :)

 

Pozdrawiam

 

 

 

@iwonaroma : Dziękuję za Twój głos. :)

 

 

 

Dziękuję za pozytywny odbiór. :) "Ja" jest w tym wierszu bardzo ważne, ponieważ podkreśla kontrast pomiędzy Peelką i światem zewnętrznym, co można by streścić tak:

    Niech świat się sobie kręci, a ja - mówię szczerze - 

    ja leżę. :)

Niemniej jednak aspekt rytmiczny, jak słusznie zauważyłaś, też ma swoje znaczenie.

Leżenie we wnętrzu też może być głęboko relaksujące. U mnie za oknem również ptaki śpiewają, nawet nocą. :)

 

Pozdrawiam

 

 

 

@Leszczym : Dziękuję za twój głos. :)

 

 

 

Cieszę się, że widzisz zasadność użycia zaimka "ja". Bardzo dziękuję za wszyskie komplementy - miło mi, że wiersz przypadł Ci do gustu. :)

 

Pozdrawiam

 

 

Edytowane przez WarszawiAnka
spacje (wyświetl historię edycji)
Gość Franek K
Opublikowano

Fajne. By mieć dobry punkt widzenia trzeba wybrać odpowiednie miejsce i porę do leżenia. 

Opublikowano (edytowane)

@Franek K : Dziękuję za Twój głos. :)

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Otóż to. Dziękuję za pozytywny odbiór. :)

 

Pozdrawiam

 

 

@[email protected] : Dziękuję za Twój głos. :)

 

 

 

Ty powstać mi każesz? Wprost oczom nie wierzę - 

ja leżę

 

Dziękuję i pozdrawiam :)

 

 

Edytowane przez WarszawiAnka
spacje (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...