Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

wywołana zrządzeniem 

spakowałam resztki

właściwie drgającą powiekę

i niezachodzące słońca 

 

pomagał jej

przewiózł nawet stolik kawowy 

bezrefleksyjnie pędzlowałam afty

łapiąc ściągane z obrusem talerze

 

teraz ona ciebie używa 

najlepsi przyjaciele

śmierdzą tym co zeżrą

 

wszystko odpuściłam

żuję rutę 

Herbert w kuchni

czasem Tolkien na krzywym kole

 

znów przestępny miesiąc

wypadałoby się urodzić 

bo śmierć mnie zastanie 

 

w takim ciśnieniu 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Somalija (wyświetl historię edycji)
Gość Radosław
Opublikowano

Dużo  się tu dzieje. Życie bije z tego wiersza. Samo życie.  

 

Pozdrowionka. 

Gość Radosław
Opublikowano

@Somalija Całość w połączeniu z tytułem robią wrażenie.  Gruz można wysprzątać. 

 

Każdy krok w dobrą stronę jest cenny. Nawet jakby miał ważyć gram . 

 

Pozdrowionka, 

 

 

  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...