Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ciało


Rekomendowane odpowiedzi

Ps. Myślę, że przyczyną traumy u dziecka w takich wypadkach jest, przerzucanie stanu emocjonalnego cierpienia przez dorosłych na dziecko. Te wszystkie płaczące ciotki itp. Ale z drugiej strony, patrząc trzeźwo mamy: Niepewne istnienie duszy kontra namacalna trauma. Czy warto ryzykować i narażać dzieci na tak silne przeżycia, które mogą spowodować długotrwałe i trudne do odwrócenia skutki? 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@8fun traumy to część życia. Trzeba przede wszystkim uczyć się ich i kompensować, a ucieczka i odwracanie oczu to nie metoda. Potem mamy dorosłych o psychice ze szkła, dla których błachę często sytuacje wiążą z lękami społecznymi. A faktem jest, że kultura dzisiajsza wyparła temat śmierci z codzienności, oczywiście epatuje się nią trywialnie, ale odrealnia przy tym. Codzienność ma być od niej sterylna, stąd też i ten popłoch covidowy też się w dużej mierze wziął, bo śmierć stała się znowu medialna w swoim codziennym wymiarze. Kto kiedyś podawał, ilu ludzi i na co umarło, ilu w ciężkim stanie jest w szpitalu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Prawda:) Ale to była śmierć prawie komfortowa, dziadek odszedł spokojnie. Gdy umierający bardzo cierpi i krzyczy z bólu to brak lęku u dzieci raczej nie będzie występował. I to co wyżej pisałeś - istotne jest zachowanie dorosłych. Bo jeśli spazmują i rwą przysłowiowe włosy z głowy... trauma u dziecka gotowa. 

Dzięki za kmnt i serduszko :)

 

 

 

 

Wiem, dla mnie to też nie jest proste (ta przemiana). Tak sobie wiersze piszemy ;) a realne życie jest jednak gdzie indziej. 

Również serdecznie :)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nigdzie indziej tylko tu... cisza i spokój nas boli nigdzie indziej tylko tu na cmentarzu płacz od smutku nas uwolni
    • zachód słońca infantylny my już z tego wyrośnięci snują wszyscy plany nocy wszyscy mniej lub bardziej śnięci śnięci! śnięci! czyż nie piękny przeddzień śmierci? w swoich własnych rzygowinach szczur się snuje po godzinach ka ba re cik! tango siarczyste nade mną i tango moralne we mnie i kręcą się kola (oszczędnie) z nienajgorszą whisky niechaj krążą niech się świecą jasny fiolet - neonowo neon - jasnofioletowo obaj jasno filisternie wszystko we mnie we mnie! we mnie! we mnie! do mnie! hasło: alarm! tracę głownię! reszta leży na chodniku wypadam dziurą w kieszeni dziura pełna nie jest dziurą fiolet dąży ku zieleni powieki-kotary chcą prosić o bis forma za brudna Witkacy chce dziś złapał mnie w talii słowami ciężkimi imponderabiliami arty-anomaliami takim i owym z podejściem zbyt nowym kieszeń! ręka w bezwładzie zaczęła gdzieś fruwać kieszeń! czego nie znajdziesz tego będziesz szukać kieszeń! kieszeń! udręka dzisiejsza musiała się rozpruć nie dalej niż wczoraj archiprotektorze! na żywo i w kolorze pomóż dźwignąć mi krzyż osobliwie metaforyczny jak prawie wszystkie pozostałe O Loch Lomond! O Loch Lomond! zieleń dąży w ciemny blond idzie twardo w dojrzewanie dojrzewaj mój ty, chmielny kwiatostanie kwiato-stanie stanie stanie! stanie się coś! stanie! stanie! czuje drganie w członkach! stanie! miałeś rację święty janie! przedszum trąb mi dzwoni w uszach płynie naokoło czaszki do jednego, do drugiego potem w trąbke eustachiusza w gardła jamę i do flaszki
    • Raz pomogę, a innym razem zaszkodzę w idealnych proporcjach pół na pół, innymi słowy jeden do jednego. Ta okoliczność zaczyna mnie wręcz bawić. Bawić doskonale. Generalnie rzecz biorąc przegrani nie bardzo nadają się do wygrywania, a wiedzą już lepiej niż doskonale, że wcale nie muszą tego uczynić. Właściwie przecież nie bardzo znają smak zwycięstwa, bo niby skąd mieliby go znać? Wbrew pozorom Widmo Porażki nie różni się aż tak bardzo od Pieśni Zwycięstwa, co zresztą najlepiej wie ten kto widział, a wielu widziało, choć nie każdy ma chęć o tym napisać.   Warszawa – Stegny, 14.11.2024r.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      bywają bardzo potrzebne kluczem do siebie bywają :-)
    • @FaLcorN to dobrze, trzeba sobie radzić, a zawody miłosne bywają bardzo bolesne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...