Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

- A zatem? - mówiący podjął po chwili, spojrzawszy najpierw na nią, potem na niego. - Możemy zaczynać? 

Widząc, że wszyscy czekają na jej zgodę, powoli przytaknęła. Z wahaniem. 

- Możemy - odpowiedziała. Równie powoli. Nie do końca przekonana. 

- Więc dobrze - upewnił się niebieskoskóry. - Pani, nie zgodzić się mogła będziesz - dodał, odpowiadając na wyczytane z jej umysłu pytanie. - Też i wy, panie.

- Propozycja jest następująca - rozpoczął smagłolicy. - Dotycząca obu sfer życia, stanowiących wszakże całość - materialnej i wewnętrznej. Osobistej.

- Po pierwsze - popatrzył na nich kolejno - porozmawiacie ze sobą. Uczciwie. Szczerze. Bez ukrywanie czegokolwiek z przeszłości. -Położył akcent na każdym ze słów.

- Następnie ty, pani, formalnie rozstaniesz się z mężem. I tak żyjesz z kimś innym, sensowne więc będzie uoficjalnić podjętą i tak decyzję. Niezależnie od jego negatywnych emocji - znów zaakcentował, odpowiadając jej bezpośrednio. - Istnieją pozytywne emocje. Istnieje rozsądek. Funkcjonują sądy. Dalej: człowiek ten chce inaczej żyć. Też je sobie ułożyć, podobnie jak ty. Ponadto masz naszą ochronę - uśmiechnął się lekko, po raz kolejny udzielając odpowiedzi. 

Odparła równie lekkim uśmiechem, także oczami. 

- Po trzecie - kontynuował - skoro jesteście świadomi, właściwym będzie wznieść was na jeszcze wyższy poziom. Jeśli zechcecie, przekażemy wam wszystko, co sami wiemy. Wliczając - tu skinął kolejno im obojgu - trening posługiwania się świetlną szablą. 

- To w skrócie wszystko - przemówił po chwili ciszy, spojrzawszy po twarzach towarzyszy. 

- Przemyślcie to. Na spokojnie. Bez pośpiechu - naciskiem w spojrzeniu zareagował na jej wewnętrzny grymas. - Pani, słuchasz negatywnych emocji zbyt często. To zrozumiałe w kontekście przeżyć. Ale sama wiesz, do czego prowadzi. Wiesz aż za dobrze. Nie tylko z sytuacji, która stała się i naszym udziałem.  

- Twoje zagubienie nie dziwi - dodał łagodniej. - Ale tak nie może być. Nie w twoim przypadku jako osoby świadomej. Strach doprowadził cię do gniewu. Do nienawiści wobec twojego męża masz niedaleko. Do zabicia jego - wskazał gestem lewej dłoni - niewiele brakowało. Kolejne cierpienie i ból już na ciebie czekają. Doskonale wiesz.  

- Bo przecież wiesz - powtórzył twardszy tonem, celowo udając, że nie widzi łez - że ta śmierć nie  rozwiązałaby niczego.

Znów przerwał na chwilę, dostrzegając jej myśli i uczucia.

- Nie o wyrzuty sumienia tu chodzi. 

 

Rijnsburg, 16 lutego 2020            

     

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Twój wiersz dotyka cierpienia tak samo, jak czyni to Księga Hioba - od środka, przez mrok, przez pytanie „dlaczego?”, które brzmi w człowieku bardziej niż odpowiedzi. Ale warto pamiętać, że w samej historii Hioba to nie Bóg był sprawcą jego nieszczęść. To Szatan twierdził, że człowiek kocha Boga tylko wtedy, gdy wszystko mu sprzyja. Bóg jedynie dopuścił próbę - bo wierzył w serce Hioba bardziej, niż Szatan wierzył w ludzką słabość. Hiob nie wiedział, co dzieje się „za kulisami”. Nie znał przyczyny swojego bólu. A mimo to nie złorzeczył. Powiedział tylko: „Bóg dał - Bóg wziął.” Słowa, które rodzą się z pokory, a nie z oskarżenia. Dziś ludzie często widzą świat odwrotnie: gdy im się poszczęści  mówią o "diabelskie szczęście miałem" gdy ich spotka nieszczęście  mówią „kara Boska”. Szczęście przypisują złu, a ból - Bogu.   A przecież Księga Hioba jasno odsłania, jak niewłaściwa jest taka logika. I właśnie dlatego Twój wiersz tak dobrze koresponduje z tamtą opowieścią: wchodzi w tę samą przestrzeń pytań, w której człowiek próbuje uchwycić sens, którego nie widać - a jednak, mimo ciemności, nie wypuszcza z dłoni światła. Ojej, ale się rozgadałam, sorry.
    • @Laura Alszer   Lauro.   to jest cudny, sensoryczny wiersz.   wyraża intensywne wrażenie luksusu i blasku, które prowadzi do głębokiego, niemal kosmicznego przeżycia.   buduje napięcie od chłodnej, ekskluzywnej obserwacji do gorącej, spełnionej bliskości w ostatniej strofie.   bardzo, bardzo, bardzo..... podoba mi się .  
    • @Migrena Ano właśnie. Otóż to. Więc gardłujmy się lepiej dalej i pogarszajmy stosunki z naszymi sprzymierzeńcami. To nas od Rosji uratuje. No i zamiatajmy przy okazji wykroczenia naszych współbraci pod dywan. Brawo   A w wersji hard. Podczas wojny niejeden polski szubrawiec wzbogacił się na żydowskim nieszczęściu. Po wojnie Polacy sobie nawzajem uczynili piekło. A i dzisiaj w niektórych kręgach szerzy się antysemityzm a nawet faszyzm.     Mimo wszystko jest to piękny kraj i żyją w nim w większości wspaniali ludzie. Tylko że w innych krajach jest tak samo.
    • Twoja krew  Morze wspomnień    Twoje ciało  Zaproszenie do tańca    Twój ból  Tak szybko świta    Twój krzyk  Ulice nocą nigdy nie są puste    Bez ciebie...
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wydawnictwa na Tobie krzyżyk postawiły?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...