Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

-To co Stasiu, jeszcze tylko zabawkowy i bajlando? 

Stwierdził pytająco Daniel niechlujnie pakując do torby narzędzia i pomięte robocze ubrania. W szatni oprócz nich nie było już nikogo więcej. 

-Przydałoby się zahaczyć o Western, strasznie mnie suszy, mam ochotę na Żywca. 

-Jeszcze się zdążysz napić byku, najpierw zakupy. Podwiozę cię z tym na chatę i przy okazji zostawię samochód. 

Stachu popatrzył na niego jakby  z wyrzutem, ale nie odezwał się więcej. Znał Daniela nie od dzisiaj i wiedział, że nie ma sensu się z nim o cokolwiek spierać. Uparty skurczybyk, w dodatku wielki jak dąb potrafił wystraszyć samym wyglądem, chociaż kobiety lgnęły do niego jak do plastra miodu, czego mu czasami zazdrościł. Sam nie był ani zbyt wysoki, ani zbyt przystojny, zwykły szary, niewyróżniający się niczym szczególnym obywatel Stanlej. Był piątek wieczór, plac zajezdni jak zwykle pachniał nocnym powietrzem i olejem silnikowym, latarnie przebijały się przez ciemność, odbite w wielkich szybach równo zaparkowanych w rzędzie autobusów, nie oświetlały ich wnętrz, zamiast tego, rozproszone pod dziwnym kątem oślepiały gdy spojrzało się w tamtą stronę. Daniel odpalił papierosa, zaciągnął się mocno 

-Ciekawe co z tym Jelczem od Binia?

powiedział po chwili, z jego ust poleciał gęsty dym. 

-Niby go mieli wczoraj rozbierać, a Biniu zapieprzał dzisiaj na piątce. Że też ten stary gruchot jeszcze ciągnie pod górę, niesamowite. Co wyście mu tam wlali? Siarkę z piekła? 

Stachu nie odpowiedział, rozmawianie o pracy po pracy podnosiło mu niepotrzebnie ciśnienie, o czym Daniel doskonale wiedział. 

-Masz klucze? 

Zapytał po chwili poklepując kieszenie spodi. 

-Mam, ale nie dam, bo znowu w poniedziałek będziesz płakał, że zgubiłeś. Leć na zakład, a ja idę odpalić furę, nie będziem się pierdolić w tańcu, piątek jest. 

Do sklepu z zabawkami dotarli po pół godzinie, kiedy Daniel bajerował młodą ekspedientkę, Stachu kręcąc nosem i mrucząc do siebie coś o "zdziercach" wybierał właśnie lalkę dla swojej najmłodszej córki na dwunaste urodziny. Wybrał jedną z dolnej półki i poszedł do kasy. Dziewczyna za ladą uśmiechnęła się, była nawet ładna, jej twarz pokrywał teraz rumieniec, którego sprawcą zapewne był jego najlepszy kolega. Pieprzony jebaka z Bałdaczy. Jak on to robi? 

Daniel popatrzył na Stacha i na lalkę którą trzymał w ręku. 

-Poważnie? Chcesz jej dać taki szajs? Ile kosztuje? pokaż to gówno. 

Wyrwał Stachowi zabawkę, na pudełku była wielka okrągła nalepka z żółtym napisem wyprzedaż. 

-Jak cię piznę w podobiznę bucu, zabieraj to! Madziu bądź tak miła i pokaż nam coś dla dwunastolatek.

Puścił do dziewczyny oko, a ta jak uderzona zaklęciem dosłownie w sekundę była przy właściwej półce

-tylko nic poniżej stówy

dodał patrząc z oburzeniem na kipiącego ze złości kumpla

-żebym musiał ojcu pokazywać jak się dba o dzieci. Masakra.

Chwilę później, Stachu wyszedł ze sklepu z reklamówką, w której był pięknie zapakowany zestaw Barbie. 

-Prawie trzy stówy za pieprzony kawałek plastiku, banda złodziei

Powiedział patrząc z niedowierzaniem na paragon

-Ty się ciesz że nie dostałeś strzała, następnym razem mogę się nie opanować

odpowiedział Daniel zapisując jednocześnie w telefonie numer do ekspedientki. 

-Skończ już marudzić, jedziemy. Najpierw do ciebie.






 

Edytowane przez fallendeamon (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@fallendeamon

"Do sklepu z zabawkami dotarli po pół godzinie, kiedy Daniel (...)"

Połączenie tych zdań budzi wątpliwość.

Wprowadź spacje po myślnikach, rozpoczynających zdania. Zadbaj o interpunkcję i popraw literówki. 

Ciekawie, Upadły.;))*  Planujesz ciąg dalszy, jak rozumiem. Świetnie.      

 

Pozdrowienia.    

Edytowane przez Michail (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Rafael Marius Oj tutaj troszkę bym polemizował z tą większością poetów, która podobno woli o brzydocie pisać :)) Nie znam proporcji ale sporo chce o pięknie :)) @Stary_Kredens Bardzo dziękuję i również pozdrawiam !!
    • @Ewelina Owszem Ewelina i Ty również trochę też :) @Rafael Marius Dzięki Rafał, cieszę się. 
    • Szuria i furia. Obie z jesieni. Szur, a ja w liściach z nosem przy ziemi wśród bezkręgowców lub protoplastów wszystkich dla których, miły w dłoń kasztan.     Furia na skrzydłach chce stąd odlecieć. Smardz albo pociec może nie przeciec. Z bibuły na niej falują tony. Czyjeś tam krzywdy i wiatr w miliony.     Jesienią znowu tyle się wniesie: ziemia na butach, chrząszcze kołnierzem. Słońce się chyli już przed wieczorem. Furia zje z szurią jak mysz pod stołem.         *         Im Eumenides patrzy życzliwie. Zmówi się z nimi, obie wyżywi. Z igliwiem starszej wyrzut sumienia — da młodej pogryźć szczyptę kamienia.   Aż im się zerwie cyklon ważności. Odejdą zimą w poślizg i pościg. (Może się z czasem znajdą w salonie, chyba że zgodzi je Tyzyfone).     inspiracje:

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

                   
    • @Stary_Kredens @Stary_Kredens W Pismie Świętym o glupocie czlowieka odrzucającego swiadomie P.Boga, jest bardzo wiele napisane.    "Jeśli chodzi o nasze wieczne przeznaczenie, to albo jest się głupcem, co oznacza odrzucenie ewangelii Chrystusa, albo jest się mądrym, co oznacza wiarę w Chrystusa i powierzenie Mu swojego życia (zob. Ew. Mateusza 7.24-27). Wierzący odkrywa, że ewangelia- którą uważał za głupotę- jest w rzeczywistości mądrością Bożą, która zapewnia mi wieczne zbawienie"   Serdeczne pozdrowienia przesyłam pięknego dnia życzę i samych dobrych wyborów  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • dwa razy mało to chyba złóż myśli szybko naprędce  w kwadracie kantów nie widać są kąty cztery nie więcej   tych myśli nigdy za dużo  nad sobą zawsze na czasie a obłęd należy zgubić wyjść z koła i patrzeć inaczej :)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...