Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Świetnie, rozumiem, że spodobał ci się ten komparatywny kontekst treningu z cielesnością, a nawet uwikłanie treści w relatywne sytuacje między peelką i narratorem. Super. Doceniam ❤ 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Samoukiem. Nie wiem w jakim kontekście się wypowiadasz Valerio? Szkoły w życiu te które chciałem pokończyłem, a uczyłem się o takich rzeczach, że ho ho?, o których nawet by ci się nie przyśniło. Posiadam zakres wiedzy technicznej, bo i kształciłem się w tym kierunku. A poezja jest moją pasją, zajmuję się nią tylko w takim zaczynie - o ile nie wykracza poza ramy osobistej przyjemności. Zaś jeżeli odnosisz się do "samouctwa" w kontekście do wiary, to też nie jest to prawdą, bo nie jestem nie byłem i nigdy nie będę duchownym, nie mam nic i nigdy nic nie miałem wspólnego z jakimkolwiek kościołem - zawodowo... ALE! ... I TO JEST KLUCZOWE... wiedzę o Bogu w którego wierzę --> czerpałem i czerpię z lekcji religii i z Kościoła Katolickiego jako klasyczny parafianin i ze źródeł tak właśnie rozumianych, .... A NIE... z własnych przeczuć, subiektywnych interpretacji, zjazdów, zborów, sekt, od scjentologów, ufologów, eminentów wyimaginowanej energii, fantastów mitologii, animatorów mistyki, etc. etc. etc., w takim rozumieniu --> to ty raczej jesteś "samoukiem" bo wiedzę o Bogu czerpiesz z przeczuć i z czytania pism biblijnych na własną rękę? I w separacji od instytucji jakiegokolwiek kościoła wyznaniowego usytuowanego prawnie w Polsce. Ja oczywiście nie mam nic przeciwko temu. Natomiast, nie muszę uznawać takich preferencji i metod za uzasadnione AKURAT DLA MNIE? To jest Valerio mega realistyczne spojrzenie na tę kwesję. Poza tym -ja- nigdy nie miałem problemów w uznaniu ludzi realizujących się dowolnie w życiu. ... a NAUKA JEST NAJLEPSZĄ INWESTYCJĄ W SIEBIE. Moja wypowiedź poprzednia dotyczyła tylko kwestii współczesnego rynkowego modelu pozyskiwania wykształcenia. Skoro to dziś jest w modzie i potrzebach ludzi... A jest! --> to ok.  Uczelnie niekomercyjne też przecież funkcjonują. Wszystko się zgadza - są alternatywy - a ty wybrałaś komercyjny tryb dydaktyczny - miałaś prawo, zwłaszcza biorąc pod uwagę wiek, tryb życia, obycie, środowisko, oraz możliwości - dopasowałaś metodę do praktyki życia i wybrałaś optymalną opcje - podpisując uwowę zlecenie o jakiś tam tytuł. Bingo!...  I tyle

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 Teraz niepotrzebnie martwisz się czy ukończysz naukę - UKOŃCZYSZ - chyba, że sama z tego zrezygnujesz. 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

co studiowałeś, że mi się nie śniło? mówienie o moich studiach, że zdam, bo opłaciłam. to jest skondensowana wiedza, którą zawsze chciałam poznać, czy ja to zrozumiem. trafił się czas, pieniądz, to poszłam. mam teraz inne spojrzenie na świat. cała nauka zaczyna się od małego. lubię, gdy ma się zajęcia z rana: pianino, matematyka, poezja. Fajne takie życie jest, dlatego nie żałuję niczego w swoim życiu.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To dobrze że nie żałujesz, a ja żadnych decyzji żałować w życiu ci przecież nie nakazuje. Moje wypowiedzi miały na celu wykreowanie w tobie luzu i spokoju - bo sama napisałaś tu mi wczoraj o  egzaminach poprawkowych, nie wiem z czym miałaś problem, czy to jakieś kolokwium czy sesja czy cokolwiek?, w takim bądź razie moim celem było wykreowanie pozytywnej reakcji  i  i odstresowanie. Lecz ja nie jestem i nie chce być twoim psychoanalitykiem snów

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. Nie opowiadam o sobie i bliskich mi osobach, NIGDY, to jest kluczowa zasada internetu!, następnym pytaniem będzie... Ile mam centymetrów (w pasie?) . Dobra mniejsza z tym, bo widzę, że powoli wkraczasz w piętrowe ustawianie moich kolejnych odpowiedzi na twoje dziwne trochę komentarze. To nie ma sensu. 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mhm

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale odpowiada ci w ogóle taki rodzaj zmysłowych oddziaływań w liryce? Bo że to słowa to nie mamy chyba wątpliwości... Baza oddziaływań zmysłowych ustawiona w wierszu ma charakterystykę uporządkowanej bądź co bądź cielesności. Zmysły zawsze ocierają się o ludzką cielesność. Czujemy nosem, dotykamy opuszkami palców, smakujemy językiem, melodie konsumujemy uchem, oczami podziwiamy obiekty. Inaczej się nie da, nie używam kolokwializmów i kontrastów negatywnych, tu jest tylko kontakt peellki z żelowym siedzonkiem rowerka spinningowego. Za dużo? Aż tak bardzo ten ten tekst natarabanił wam w zmysłach? Kurde, muszę zaciągnąć hamulec ręczny, hehehe 

 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Eeeee...tam... zaraz dziwna?, komentarze są dziwne. To ja mam pod własnym wierszem bronić ciebie przed samą sobą w konteście nieuzsadnionych lęków o jakieś idiotyczne egzaminy... które po prostu zaliczysz. Ale nie wiem, już o co kaman, no bo ja np. matmy to z poezją nie studiowałem jak ty? Coś tam takiego wyżej napisałaś...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@Tomasz Kucina Jasne, że odpowiada. Jestem podatna na takie motywy, jak pewnie większość czytelników. 

Mam mocno rozbudowany zmysł węchu i lubię gotować, przyjaciele podstawiają mi pod nos potrawy i chcą żebym zgadywała składniki, lubią mnie sprawdzać.  W Twoim wierszu skojarzenia są bardzo pozytywne i podejrzewam, że gdyby nie było w nim tyle neuropsychologii, to wybrzmiałyby jeszcze soczyściej. Stalowa pupa i żelowe siedzonko. Nie bądź hamulcowym, życzę Ci, aby ta drezyna się rozkręciła na torach cielesności. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Niesamowite! A wiesz, że ja w domciu też jestem od doprawiania i analizy składu różnych potraw. SERIO! Tak samo ze mną się bawią, ostatnio poległem, myląc imbir z gałką muszkatołową w pierniku. Ale faktyczne gałka ma bardziej orzechowy posmak. Skoro mój tekst zaakceptowany - to jestem happy!

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I dlatego tobie od samego rana każą grać na pianinie, analizować poezję, i zgłębiać zadania z matematyki? Pewnie jeszcze w trybie on line. Kto to ci robi Valerio? Porzuć dwa fakultety i skup sie na jednym

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Słoneczko (jeśli tak mi wolno)... na serio podchodzę do wszystkich dyskusji w necie i do komentujących bardzo bardzo bardzo sumienie... ale i z dystansem!, nie mogę też odpowiadać za twoje lęki na uczelni, czy nastroje,  nie mogę wchodzić w poczucie własnej winy tylko z powodu faktu, że wychowano mnie w oparciu o wartości katolickie, czy stać się apostatą - schizmatykiem - na twoje życzenie... a tym bardziej, pisząc komentarze zastanawiać się, czy i komu masz życzenie pokazać kolanko. Nie ogarniam tego. To jest twoje piękne wartościowe życie - o nim sama decydujesz, a ja mam swoje,  natomiast mogę i chcę być twoim internetowym przyjacielem na portalu literackim i  interpretować swobodnie i merytorycznie --> wszelkie aspekty dotyczące inspiracji słowem i agitacji słowa. Czyż to nie cudowne?  

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

wszystko podaję jako przykład, że to mi się podoba. mi nikt niczego nie narzuca. wyrosłam już ze szkoły. nie mam takich zdolności artystycznych jak Ty, mam inny umysł, to, że coś napisałam, to był przypadek, może przypływ miłości, byłam zakochana, po prostu czasem się tym delektuję, a Ty traktujesz to zawodowo, chcesz na tym zarabiać. nie zależy mi na kasie, choć i tak dobrze zarabiam i potem wydaję na swoje przyjemności. nie rozumiem Twojego zachowania, wobec tego, że mogłabym coś swojego pokazać. chcę się na nowo zakochać, pewnie to będę robić.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Valerio: To dobrze, że nikt ci nic nie nakazuje. Wczoraj zasugerowałaś mi w komentarzu, że pisałaś jakiś egzamin poprawkowy?, w przypływie troski i współczucia skomentowałem, że wszystko zaliczysz na uczelni, bo i tak funkcjonują uczelnie komercyjne - trzeba być niezłym ekwilibrystą by wylecieć z prywatnej uczelni, tylko tyle

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

- TO NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z TWOIMI PREFERENCJAMI W KWESTIACH WYBORU SZKOŁY, ANI Z TYM  CO CI SIĘ PODOBA W ŻYCIU. - to tylko zechciej łaskawie zrozumieć.

 

Przypływy miłości, delektowanie się urokami życia czy inną osobą, i wszelkie stany pochodne od tych definicji --> SĄ TWOIM PRAWEM I WOLNOŚCIĄ. Nie kwestionowałem tego nigdy, gdzieżbym śmiał?

Opowiadasz mi (nam)... o wydarzeniach dnia codziennego to i -->  naturalnie się do tego odniosłem w puncie własnego rozumienia o tym co napisałaś. Napisałaś w którymś z pierwszych komentarzy, że nie wchodzisz do niczyjchś łóżek, bo masz JEZUSA?, odpisałem,... że w związku z tym faktem -->  masz zasady i morale, to odpisałaś mi że śpisz  i kochasz się z każdym kiedy masz na to ochotę?, a ja rzekomo jestem strażnikiem jak rozumiem od Piłata pilnującym grobu Zbawiciela - TO BYŁO GRUBO PRZESADZONE!, dalej... pisałaś o poprawkiwym egzaminie - odpowiedziałem: spoko,  zaliczysz ten egzamin, bo to tylko uczelnia komercyjna - skwitowałaś, że kwestionuję twoje decyzje życiowe - No COŚ TU NIE TAK?  Teraz w tym komentarzu piszesz - „że wyrosłaś już ze szkoły”, NO TO JA JUŻ NIC NIE KUMAM? Nie wiem czy ta szkoła to fakt czy fikcja? NIEWAŻNE!... Ale ( na miły Bóg)... nie pisz mi TERAZ : ŻE JA COŚ ROBIĘ DLA KASY”? Widziałaś, słyszałaś... żebym zarobił na jakimś wierszu? Komentuje ambitnie i bez merkantylnych uzysków i pobudek tego kalibru, nie przeszadzasz tu w kolejnych insynuacjach? W epilogu tłumaczysz że chcesz coś swojego pokazać - PROSZĘ BARDZO - napisz wiersz - jesteśmy na portalu poetyckim. Planujesz się zakochać - DROGA DO MIŁOŚCI MA SENS, NIESTETY JA NA TO WPŁYWU NIE MAM.  

 

Nie potrafię już jaśniej tego wszystkiego tłumaczyć.  Beka nie z tej ziemi!? Nie uważasz że my tu odstawiamy farsę?

 

Ja już zmykam do realu. Dzień spędzony w internecie, robię raczej dłuższą  przerwę, dla istoty dobrego samopoczucia. Dobranoc, do napisania, tam kiedyś. I oby na większym luziku.... Cze! Valerio. 

 

Dobrej nocy moja ulubiona poetesso! DAG Już nie przeciągam, bo Valeria mnie teleportowała w czasie... o dobre 20 godzin Za dobre słowo DZIĘKUJĘ

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

nie odstawiamy niczego, jesteśmy święci, tylko czasem jakieś wybryki się nam wymykają. robić, a mówić, to dwie różne rzeczy :( egzamin poprawkowy, podchodziłam drugi raz, żeby zdać, trzeba naprawdę dobrze napisać, powyżej 50 %, a ja oscyluję wokół tego. cieżko mi przeskoczyć, nie mam aż takiej wiedzy. nawet, gdy się uczę to jest za mało. tak samo z pisaniem poezji, jestem zawsze w połowie drogi. nie mam takie szczęścia jak Ty w życiu. jest mi zawsze miło z Tobą pisać, masz tyle do powiedzenia, zawsze inaczej zrozumiesz mnie, to jest celowe czy tak jest naprawdę?

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Świętość i Świętych zostawmy na godnym Im piedestale. 

My jesteśmy - po prostu zwyczajni.

 

Teraz do istoty twojego komentarza, i wszystkiego co zadziało się pod tym tekstem w naszych interakcjach:

 

Rozumiem, że jest jakaś punktacja i próg, który musisz osiągnąć na UCZELNI. ok. Przyjmuję to za fakt. Nie wiem tylko czy w momencie niespełnienia tych warunków - uczelnia nie włączy ci planu awaryjnego?, ściśle ordynatoryjnego - w sensie, że będzie inna alternatywna droga do osiągnięcia celu - tj. realizacji nauki, albo przynajmniej będziesz dopuszczona do kontynuowania kolejnych etapów kształcenia z warunkową koniecznością zaliczenia zaległości w wydłużonym czasie. Mogę się oczywiście mylić. Ale nie oszukujmy się --> kszałcenie poza komercyjne nie daje takiego handicapu, a i terminy zaliczania kolokwiów na uczelniach niekomercyjnych, sesji czy semestrów --> są restrykcyjnie przestrzegane.

 

Poza tym poziom wiedzy na wysokim poziomie, i wymagania od studenta niebosiężne. Skoro tak piszesz jak wyżej -->  mam obowiązek uznać - że twoja Uczelnia jest bardzo profesjonalna i pomimo trybu opłacania studiów. TO ŚWIETNIE. Natomiast musisz zrozumieć, że raptem wyraziłem subiektywną opinię i nie odnoszącą się do żadnej konkretnej uczelni. To była wypowiedź OGÓLNA.

 

Chyba nie chcesz mi wmówić, że poziom wszystkich uczelni jest taki sam, nie, są rankingi i uczelnie się kwalifikuje przede wszystkim pod względem ich jakości nauczania i prestiżu. Skoro uznamy, że ogólnie jakość wykształenia spada a dostęp do wykształcenia i ilość ludzi wykształconych drastycznie wzrósł, to wytłumaczeniem na to jest to o czym napisałem, --> że głównym czynnikiem odpowiedzialnym za fakt (choć nie jedynym oczywiście) JEST KOMERCYJNOŚĆ W SZKOLNICTWIE WYŻSZYM...

 

ale, to tylko subiektywny mój pogląd. No do chol...ry mam prawo jeszcze mieć swoje zdanie w dowolnej sprawie? - prawda?

 

O tym ja myślałem wcześniej, to miałem na myśli, o tym pisałem: i najzwyczajniej na świecie - CHCIAŁEM CI DODAĆ OTUCHY, bo przejmujesz się o te niezaliczone egzaminy.

 

Na całym świecie [niestety] istnieje szkolnictwo gdzie nie stawia się dużych wymagań dla studentów, abiturientów, a kierunki wykształcenia mało popularne, na tyle, iż główną wytyczną jakości i klasy --> jest przysłowiowy hajs.

 

Mam takie zdanie - i go nie zmienię. Nie dotyczy to twojej uczelni. Skoro dowodzisz jak w sentencji komentarza.

 

aaaa...

Moje podejście do ludzi nie jest udawane. Bo podchodzę do wszystkich z empatią, bez względu na ich poglądy czy sposób myślenia, chyba, że tworzą celowe antagonizmy wobec mnie, wtedy mogę być niemiły! ▶

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. Oczywiście jestem człowiekiem ułomnym i naturalnie z niektórymi ludźmi buduję większą więź a innymi mniejszą. Każdy człowiek ma własne preferencje co do innych charakterów, TY NALEŻYSZ DO TYCH OSÓB - DO KTÓRYCH WYRAŻAM --> SILNIEJSZĄ EMPATIĘ. DLATEGO PEWNIE CZUJESZ, ŻE CIEBIE ROZUMIEM. I w pewnym sensie tak właśnie jest! ❤, ale nie oznacza to, że jest to więź emocjonalna czy erotyczna?, to więź stricte --> przyjacielska. To portal literacki i w gruncie rzeczy w tym kontekście przebiegają nasze interakcje. Oprócz dyskusji typowo merytorycznych wszyscy tu czasem wkraczają w przepływy dyskusji bardziej osobistych i poza treściami lirycznymi. TO CAŁKIEM NATURALNE. Naturalne dlatego bo: po pierwsze --> stanowimy tu jakoby wspólnotę ludzi czujących sentyment do tego samego hobby - to nasze WIERSZE, więc i interesujemy się sobą, czasem martwimy o siebie, chcemy o sobie więcej wiedzieć,... ale jest drugi ważniejszy powód --> otóż liryka przenika do odczuć subiektywnych, a treści wierszy odnoszą się często do - ->naturalnych przeżyć realnych, do naszych wrażliwości, te teksty opisują stany radości czy smutków, opisują motywy intelektualne, opisują życie wokół nas. Nie musi to być normą, ale może.

 

Dlatego  właśnie te nasze rozmowy wkraczają w koleiny --> dyskusji dygresyjnych, a czasem i bardzo osobistych - jest to dopuszczalne, a rzekłbym że konieczne - bo bez tego nie da się --> odszyfrować żadnego wiersza.

 

Ot i cała prawda o tychże kompetencjach.

 

Napisz czy ty to po prostu  ROZUMIESZ?

 

Nie możesz traktować wszystkiego co wydarza się na portalu poetyckim - PER DOSŁOWNIE...

 

... często ja wypowiadam się w charakterystyce wysoko iluzorycznej, prowadzę dialogi za pomocą metafory, uzbrajam w porównania, buduję nakładki iluzoryczne i fantastyczne, bo ludzie tu na wysokim poziomie i sami też to robią - a wszystko po to by wyrazić pewien subiektywny estetyzm, ale MÓJ STOSUNEK DO CIEBIE JEST MEGA SZCZERY! 

 

I rzecz kluczowa nie pobieram za to i od nikogo żadnych profitów - ani finansowych ani innych. NIGDY DO TEGO NIE DOSZŁO i dlatego uważam, że masz jakieś mylne wyobrażenie o mnie - traktując jako merkantylistę?, zawodowca?, machera od kasy czy ludzkich sumień? 

 

JESTEM TYLKO POETĄ. Może dlatego, że nim jestem - ludzie uważają że - "fantomem z innego wymiaru" - bo ludzie zapomnieli w życiu o potrzebach ludzkich wyższego rzędu. 

 

Też taka bądź i pisz wiersze. Twoje miniaturki poetyckie są na całkiem dobrym poziomie. 

 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dag!, Ja lubię dobrze popieprzyć jedzonko, kuchnia meksykańska - ach!  Moja luv! jest mega smaczna! kubki smakowe niech szaleją. Kurde, jedna --> anielica druga --> rogata dusza.

 

Przeczytaj mój nieco oldskulowy tekst, „Tańczy Carmen”? Niżej link

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Opublikowano

masz rację, nie ma to jak pisanie wierszy:) ja akurat chodzę na bardzo dobre uczelnie, najlepsze jakie mogły mi się trafić. mam to szczęście:) czeka mnie jeszcze dużo nauki, z pracą, którą mam dam radę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Choć ciemne burzowe chmury, Przecinane skrzącymi błyskawicami, Nasze małe ojczyzny zasnuły, Zwiastunem będąc nieszczęść rozlicznych I wrogich najazdów znakiem złowróżebnym…   Tląca się w nas lechicka duma, Nie pozwala nam zasnąć po nocach, Kiedy dotkliwa na Honorze ujma, Jak robak w duszę się wwierca Każąc nam krzyczeć na cały świat…   O wielkich bitwach naszego oręża, Dziś już zapomnianych przez czas, O wielkiej przeszłości chwalebnych kartach, Zapisanych w całego świata kronikach, By i dziś otuchy nam dodać…   Zatańczą znów dumni Lechici, W sercu rozległych puszcz nieprzystępnych, Sami podobni nieujarzmionym siłom przyrody, Gwałtownym huraganom i wichrom porywistym,   Bowiem przez długie wieki Licznych starć z okrutnymi Germanami, Niszczycielskie były niczym huragany, Chrobrych lechickich plemion najazdy…   Zatańczą znów dumni Lechici, Rozświetlając swe oblicza gorejącymi pochodniami, Sami podobni piorunom skrzącym, Ci niepokorni synowie nocy,   Zaś ich troskliwa matka noc, Przyglądając się czule pogańskim ich tańcom, Ofiaruje chmurne swe oczy szczęścia łzom, Tak podobnym spadającym gwiazdom…   Gdy historia świata znów się zapętli, A kolejne cudne szczęśliwe dni, Podążą nieśpiesznie w objęcia kolejnych nocy, By szeptem tylko przez anioły dosłyszanym, Szczęściem swym z nimi się podzielić,   My dumni z dziada pradziada Lechici, Na straży naszej historii staniemy, Wiernie strzegąc kart jej chlubnych, O których całemu światu opowiemy, Nie szczędząc szczegółów najdrobniejszych,   O wrogich krajów łupieżczych najazdach, Chrobrych wojów pobitych drużynach, Bólu i cierpienia niezliczonych łzach I o Nadziei co w sercach się tliła Nie pozwalając w zwątpienie popaść…   Zatańczą znów dumni Lechici, Swój żywiołowy taniec pogański, Będący hołdem dla wielowiekowych tradycji, Czapkujący odwiecznym prawom natury,   By to co zamierzchłe i dzisiejsze, Świętym praojców tańcem uświęcone, Tej magicznej nocy splotło się razem, Przenikając się z sobą wzajemnie…   Zatańczą znów dumni Lechici, Trzymając się za ręce w kole wielkim, Zamierzchłych pradziejów wierni strażnicy, Zarazem cisi stróże przyszłości,   Tajemniczym, dzikim, żywiołowym tańcem, Wykrzykując całemu światu swe emocje, Wplatając tradycję w losy kolejnych pokoleń, Pielęgnując przodków swych pamięć…   Choć wielkiego świata zakłamani możni, Niezliczonych przestróg historii niepomni, Chełpiąc się swą pogardą dla przeszłości, Tak bardzo butni i pyszni, Zamierzchłe pradzieje mają dziś za nic,   My pośród stołów suto zastawionych, Miodem, piwem i jadłem wszelakim, Wsłuchując się w siwowłosych starców gawędy, Zachwyceni opowieściami z czasów minionych, Marzymy o czynach przodków swych godnych,   By gdy księżyc wzejdzie już w pełni, Pośród śpiewów głośnych i hucznych Wchodząc na wielkie drewniane stoły, Jak i przed wiekami przodkowie nasi, Za pomyślność dni przyszłych wznosimy toasty…   Zatańczą znów dumni Lechici, Wymachując w powietrzu żelaznymi mieczami, W srebrzystego księżyca blasku tajemniczym, Tańczącym także na krawędziach ich ostrzy,   By tak jak ten księżyca blask, Odmalowany na tafli jeziora, Na ich twarzach odmalowała się duma Z przeszłości kurzem zapomnienia pokrytej przez czas…   Zatańczą znów dumni Lechici, Podrzucając ku niebu swe żelazne toporki, Pośród śmiechów radosnych i głośnych, W dzikim tańcu przekomarzań wzajemnych,   By padając tańcem zmęczeni W cieniu prastarych drzew rozłożystych, O pełnych legend czasach zamierzchłych, Snuć wciąż długie swe opowieści…   Gdy załgane światowe elity, Mamiąc nas przebiegłymi obietnicami, Znów zapragną chytrze nas przekupić Byśmy tradycji ojców się wyrzekli… My zuchwale im odpowiemy!   Dumnym synom i córom Lecha, Nie potrzeba fałszywego w świecie uznania, Srebrem ni złotem nie można nas zjednać, Brzękiem mamony kupić naszego poszanowania, Bo cenniejszą nad wszystko nam nasza duma!   Choć świat na przestrogi z przeszłości głuchy, Zaślepiony ułudą nowoczesności, Zdaje się na złamanie karku pędzić, My wielkich przodków swych sławy, Przenigdy się nie wyrzekniemy!   Zatańczą znów dumni Lechici, Na światowej scenie globalnej polityki, Przypominając o krzywdach swych dawnych, O historii ranach niezabliźnionych,   A pogański taniec Lechitów dumnych, Możnym tego świata o sercach parszywych, W czasach przełomowych zda się być Przestrogą wykrzyczaną niewidzialnemu wrogowi…   Zatańczą znów dumni Lechici, Jakby zawieszeni w czasie i przestrzeni, Między przeszłością tlącą się w pamięci, A przyszłością biegnącą w kolejne dni,   By ta sama duma i tradycja, Kształtująca przez wieki kolejne pokolenia, Gdy w przyszłe stulecia podąży czas, Tym co po nas, bezcennym skarbem była…    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Lestek drugi książę Polan z dynastii Piastów     Rozlokowanie osób mówiących językami lechickimi w X wieku na planie współczesnych granic.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Alicja_Wysocka "Dla chcącego nie ma nic trudnego."  Pozdrawiam :-)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Deonix_ W myślach sprawy układają się łatwiej i szybciej. Pozdrawiam wiosennie. :-)
    • Pomiędzy bytem, a szelestem. Ja jestem; Czynnik bytów przeszłych pomieszanych z deszczem. Ja jestem; Wiele wspomnień, wreszcie; Ja jestem.  
    • @Waldemar_Talar_Talar Prawda Waldku, drugi raz to tylko polubienie.  I w tym jest właśnie wielka różnica pomiędzy prawdziwą miłością, a zakochaniem. To pierwsze trwa długo, to drugie przemija z wiatrem. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...